ciasta i placki - 8245 przepisów (strona:303/550)

wystudzić. Śmietane ubić z cukrem, zagęstnikami i tężęjącą galaretką. Do ubitej masy dodać 4 łyżki kawy cappucino i delikatnie wymieszać. Blaty ciasta nasączyć roztworem kawy cappucino i ew dodatkiem spirytusu wg uznania. 3/4 kremu przełożyć placki, reszta posmarować górę i boki. Udekorowac wg uznania

ciasto. Ciasto odstawiamy na 20 minut pod przykryciem. Ser feta przeciskamy przez praskę, dodajemy do niego jajko, łyżkę mąki i dokładnie mieszamy. Ciasto dzielimy na 6 części, z każdej z nich zagniatamy kulę, którą rozwałkowujemy na placek o średnicy około 20 cm. Na każdy placek nakładamy farsz i zawijamy chaczapuri w następujący sposób: Zawinięte chaczapuri nakładamy na rozgrzaną

wyrośnięcia, przykrywając wilgotną ściereczką. Zostawiłam na 1,5 godziny, bo zajęłam się robieniem sosu pomidorowego. Godzinka spokojnie wystarczy przy obecnych temperaturach. Podzielić ciasto na 5-6 części. Każdą część formować w dysk i rozwałkować na okrągły placek o grubości do 5 mm. Placek podzielić na 8 części. Na szerszy brzeg każdej części wykładać marmoladę. Koniuszek zwilżyć wodą, żeby

roztopione masło, oraz jajko, całość wymieszać na jednolitą masę i odstawić na 15 minut. Po tym czasie delikatnie mieszając dołożyć do ciasta połowę owoców borówki. Rozgrzać teflonową patelnię i smażyć na niej, bez dodatku tłuszczu,  placki z obu stron do momentu aż lekko zbrązowieją. W tym samym czasie  do niewielkiego rondla wrzucić drugą połowę owoców,  zasypać

będzie, aż tak udane połączenie. Musztarda indiańska ciekawie zabarwiła sos i nadała smaku, a rosyjska wyostrzyła danie. Po zrobieniu zdjęć, placek zniknął bardzo szybko i został tylko wspomnieniem ;) Składniki (forma o śr. 30 cm): Ciasto: - 2 szklanki mąki pełnoziarnistej - kilka garści mąki krupczatki do podsypywania - 1 opakowanie suchych drożdży - sól, pieprz do smaku, 1 łyżeczka ziół prowansalskich - 1 jajko

powstaną okruchy. Następnie zagniatamy gładkie ciasto. Chłodzimy około 30-40 minut (ja w tym czasie przygotowałam dżem).      Schłodzone ciasto dzielimy na 4 części. Każdą z nich wałkujemy na cienki, około 3 mm placek, a ten dzielimy na trójkąty, każdy z nich nacinamy tak jak na zdjęciu. Na środek każdego nakładamy łyżeczkę dżemu i składamy do środka

szczypta soli Na farsz: 50 dag  jagód 5 dag cukru Wykonanie Do mąki dodawaj stopniowo letnią wodę i zagniataj ciasto, tak by było gładkie i elastyczne.Jagody wymieszaj z cukrem.Ciasto rozwałkowuj na dość cienkie placki, szklanką wycinaj z nich krążki. Kładź na nie jagody, dokładnie zlepiaj brzegi.Pierogi wrzuć na osolony wrzątek, gotuj ok. 2 min od czasu, jak wypłyną

włożyć do jednej dużej miski i wyrobić rękoma. W trakcie wyrabianie nie należy podsypywać pierniczków mąką, aby nie twardniały podczas pieczenia. Podzielić ciasto na 4 części i 3 włożyć do lodówki. Delikatnie podsypując stolnice mąką rozwałkować placek na grubość ok 3-4mm i wykrawać ulubione wzory. Wkładac do rozgrzanego do 180stopni piekarnika i piec

miażdżymy w moździerzu i również dodajemy do masy. Do miski dodajemy także mąkę pszenną i ziemniaczaną. Całość dokładnie mieszamy do uzyskania ciasta o gęstości kwaśnej śmietany. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz do średnio głębokiego smażenia (jak na placki ziemniaczane). Na rozgrzaną patelnię wkładamy pojedynczo placuszki. Najlepiej, by każdy był utworzony z jednej łyżki stołowej, wtedy wyglądają i smakują najlepiej

cukierniczego) wlewamy na przemian raz masę jasną, raz ciemną, tworząc ukośne paski. Ja dodatkowo za pomocą wykałaczki zrobiłam wzorek. Ciasto pieczemy około 25 minut w temperaturze 180 stopni. * podane składniki są na jeden placek. Trzeba upiec dwa biszkopty. Krem: Budyń gotujemy według wskazówek na opakowaniu i odstawiamy by wystygnął. Masło ucieramy z cukrem pudrem na gładki

dodajemy passatę i kolejne składniki. Całość smażymy do momentu aż woda w potrawie się zredukuje (około 20 minut). Farsz odstawiamy do przestygnięcia. Ciasto dzielimy na 4 równe części. Każdy kawałek rozgniatamy możliwie jak najcieniej na okrągłe placki. Chłodny farsz wykładamy na połowę placka i zlepiamy brzegi (tak jak zlepia się je w tradycyjnych pierogach). Gotowe calzone wykładamy

cukrem. połączyć z ostudzonym budyniem. Kawę rozpuszczalną zalać małą ilością wody ok.1/4 szklanki. Wymiksować do masy budyniowej. Dodać kilka łyżek likieru kawowego. Ciasto przekroić na połowę. spód posmarować dżemem. Na to położyć masę budyniową. Przykryć drugim plackiem. Przygotować bitą śmietanę.  Żelatynę rozpuścić dokładnie w małej ilości ciepłej wody. Śmietanę kremówkę ubić z cukrem. Dodać rozpuszczoną żelatynę. Masę śmietanową wyłożyć

wodę i mieszamy wszystko drewnianą łyżką, dobrze połączone ze sobą ciasto wykładamy na obsypany mąką blat i zagniatamy na gładkie i miękkie ciasto. Dzielimy na ok. 18 - 20 części i każdą z nich rozwałkowujemy na cieniutki placek. Smażymy z dwóch stron na dobrze rozgrzanej patelni do zrumienienia. Smacznego

smarujemy tłuszczem i wysypujemy mąką. Wlewamy ciasto i pieczemy do suchego patyczka ok.  30 minut w temperaturze 180 stopni. Gdy ciasto będzie już gotowe studzimy je i przekrawamy na dwa blaty. Następnie smarujemy jeden placek masą kajmakową. Schładzaną przez 12 godzin śmietanę ubijamy na sztywno dodając śmietan Fixy,cukier puder i esencję waniliową.Wykładamy ją na kajmak (zostawiając