tego. Przygotowanie tortilek: Mięso mielone smażymy razem z drobno posiekaną cebulą. Solimy, pieprzymy. Dodajemy ulubionych przypraw. My tym razem użyliśmy mieszanki, którą Brat Męża przywiózł nam z podróży poślubnej. Warzywa kroimy w kostkę i mieszamy. Na podgrzaną na suchej patelni pszenną tortillę wykładamy sałatkę i ciepłe mięso. Zalewamy sosem (tak obficie jak lubimy). Składamy i gotowe. Amatorom ostrych smaków polecam
Kuchnia po mojemucałej rodzinki: Dla Mamy - z kaszą jaglaną gotowaną na bulionie drobiowym Dla Taty - z ziemniaczkami na maśle czosnkowym i młodą kapustką Dla Syna - z kopytkami i miksowanymi, gotowanymi warzywami
Kuchnia po mojemustojącym na cienkich nóżkach). Pierwszy raz do przyprawiania mięsa nie użyłam ani grama czystej soli. Kostka rosołowa idealnie ją zastąpiła, a dodatkowo nadała mięsu indyczemu soczystość i delikatny smak warzyw. Mięsko zostało uratowane i skonsumowane ze smakiem. Cały proces jego przygotowania śledziła moja Siostra wraz z aparatem fotograficznym, pstrykając zdjęcia jak szalona. Dzięki temu miałam z czego wybierać. Z pewnością
Kuchnia po mojemuMąż przygotował tackę z kilkukrotnie złożonej foli aluminiowej i siup na grilla. Często mieszane mięsko robiło się na średnio rozgrzanym ruszcie przez około 40 minut, więc miałam czas skroić warzywa na prostą lekką sałatkę. Kiedy mięso było już gotowe, a grill wytracał temperaturę pozostało podgrzać na nim pszenne tortille i nałożyć składniki, zalać świeżym, aromatycznym sosem jogurtowo - czosnkowym, złożyć
Kuchnia po mojemuprzez 15- 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 170 stopni. Na ostatnie 5 minut zdjęłam przykrywkę by danie doszło i odparowało. Ulubioną rybkę podałam Spinsosnowi z gotowanymi kopytkami i warzywami (bez soli oczywiście). Mój mały smakosz był niezwykle usatysfakcjonowany, a ja pożałowałam, że dla nas wszystkich takiego dania nie zaplanowałam. Z resztą mój Mąż też zerkał zazdrośnie na zajadającego się
Kuchnia po mojemuPóźne lato - sezon na krajowe warzywa w pełni. Teraz są najbardziej aromatyczne, pełne smaku i witamin, a do tego świeże i w przystępnych cenach. Żal nie wykorzystać tego bogactwa, bo niestety niedługo się skończy to szczęście. Znów zostaną tylko szklarniowe lub zagraniczne, sztucznie dojrzewane, bezsmakowe "produkty warzywopodobne" sprzedawane za bezcen. Dlatego na obiad postanowiłam przygotować faszerowaną paprykę. Zawsze używałam
Kuchnia po mojemukawałki fasolę szparagową obraną z łyka. Gdy lekko zmiękła dorzuciłam pokrojoną w paski marchew. Na sam koniec wrzuciłam pora i paprykę jako, że one gotują się najkrócej. Kiedy warzywa były miękkie wrzuciłam mięso Sos zaprawiłam odrobiną mąki. Podałam z kluskami , które sprawiły, że zarówno mi jak i Mężowi, który też nie przepada za potrawką - smakowało i to nawet bardzo
Kuchnia po mojemumarchwi - przez ok 75 minut. Udka wychodzą aromatyczne, soczyste i pyszne. Doskonale smakują zarówno z surówką z kapusty pekińskiej jak i ziemniaczkami przypiekanymi ze szczypiorem na maśle oraz pieczonymi warzywami. Następnym razem dodam do pieczenia mięsa odrobinę białego wina. Polecam. Receptura jest prosta a obiad wychodzi smakowity i nie wymagający zbyt wiele pracy
Kuchnia po mojemuChoć jestem zdeklarowanym mięsożercą to muszę przyznać, że nie samym mięsem człowiek żyje, a przynajmniej tak być nie powinno. Warto by w każdym posiłku znalazły się warzywa surowe bądź gotowane - jako doskonale źródło witamin i minerałów potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu (w tym również układu trawiennego). Dlatego staram się by każdy posiłek (szczególnie obiadowy) miał swą "zieloną stronę
Kuchnia po mojemuzawartości żółtego sera sycąca. W smaku pyszna - przynajmniej dla mnie. Jest to moim skromnym zdaniem super pomysł na podanie kalafiora w odmiennym wydaniu ;) jak również atrakcyjny sposób na podanie warzyw dziecku. A warto pamiętać, że kalafior stanowi źródło bardzo wielu cennych dla organizmu składników odżywczych. Polecam
Kuchnia po mojemudaremnych trudów kulinarnych następnego dnia wystosowałam do Niego oficjalne pismo (sms) aby wymyślił coś na obiad. Wrócił dumny z siebie z zakupami i "podstępnym" planem naprawczym. Kupił steki wołowe, warzywa na sałatkę - słowem składniki na obiad, który od dawna za nami chodził. Niestety stało się tak, że od słowa do słowa ... pokłóciliśmy się jeszcze zamiast pogodzić. Niedzielnego obiadu pojednawczego
Kuchnia po mojemutolerował później w mleku. Łudziłam się, że ten mój "dorosły" Syn "łyknie" brokuła w tej formie, ale niestety. Odkąd poznał wszystkie smaki stał się wybredny - szczególnie jeśli chodzi o warzywa. Pomyśleć, że kiedyś pochłaniał ze smakiem wszystkie jak leci w gotowanych zupkach
Kuchnia po mojemulodówce poniedziałkowa pustka. Składniki (na 3 osoby): 3 jajka 15 dag ulubionej wędliny 1/2 dużej cebuli 2 duże łyżki bułki tartej olej do smażenia ulubione dodatki (najlepiej gotowane warzywa) Przygotowanie: Wędlinę i cebulę siekamy drobno. Lekko podsmażamy na oleju. Odcedzamy z tłuszczu. Wystudzamy i dodajemy do roztrzepanych (jak na kotlety) jajek. Dodajemy bułkę tartą do uzyskania odpowiedniej gęstości. Smażymy
Kuchnia po mojemurobiłam nigdy wcześniej szparagów , tak i z beszamelem nie miałam w swojej kuchni do czynienia. Ten delikatny, biały sos doskonale pasuje do gotowanych warzyw, białych mięs jak i wszelkiego rodzaju zapiekanek. Jest bardzo prosty do przygotowania, czego szczerze mówiąc się nie spodziewałam. Oto przepis ściągnięty z bloga Smaczny Kąsek . Składniki (na 400-500 ml sosu): 2 łyżki mąki 2 łyżki
Kuchnia po mojemuotrąb (owsianych, jęczmiennych lub razowych). Cebulę lekko zeszklij na odrobinie tłuszczu, a wędlinę podgrzej na suchej rozgrzanej patelni przez chwilę. Placuszki podaj jedynie z gotowanymi w lekko osolonej wodzie warzywami. Mniam. Owiele lepsza opcja niż ta poprzednio - sycąca, ale już nie tak ciężka. Jeszcze tylko pomyśleć muszę jakich bardziej dietetycznych środków do smażenia użyć
Kuchnia po mojemu