zaczęłam wertować książkę - i tak! Jest. W dodatku z sosem toffi... Niewiele myśląc, zabrałam się za pieczenie. I uwierzcie - warto było! Sernik jest delikatny, wcale nie ciężki, choć kremowy. Słodki, ale tak w sam raz. Z odrobiną sosu smakuje wybornie! Jak kiedyś będziecie mieli zbyt dojrzałe banany - to jest pomysł idealny! Bananowy sernik z sosem toffi od Nigelli Składniki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprzyszłym roku powtórzę to z przyjemnością. Na szczęście - dopiero w przyszłym roku. Ale przejdźmy do rzeczy bardziej interesujących, czyli świątecznych słodkości. Razem z Maggie upiekłyśmy nie tylko słodkie pierniczki z witrażykami. U Usagi Maggie zobaczyła kokosowe trufle, którym nie mogła się oprzeć. Ja do kokosa jestem nastawiona dość neutralnie, ale moi Panowie uwielbiają. W związku
Pożeraczka, czyli raz adobrzeoporem opuszczały foremkę. Z dobrych rad: wałkować między dwoma arkuszami papieru do pieczenia, wycinać foremką zanurzą w zimnej wodzie - zdecydowanie ułatwia to pracę. Ciasteczka są smaczne, choć bardzo słodkie. Dla mnie aż za bardzo . Zamiast mleka do glazury dodałabym łyżkę soku z cytryny - choć pewnie nieco kłóci się to z niemiecką tradycją. Wyszło mi ich mniej niż Dorocie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDużo się ostatnio dzieje. W niedzielę byliśmy z C. na konfirmacji córki jego Brata. M. to słodka dziewczynka, impreza duńsko-brazylijska (jej Mama jest Brazylijką) jak najbardziej udana. Przez całe moje nie tak znowu krótkie życie nie wyściskało mnie tylu Duńczyków, co w niedzielne popołudnie. Nie narzekam - bardzo miło z ich strony. A ja jestem coraz lepsza w udawaniu zrozumienia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprzed podaniem 3-4 godziny. Smacznego! Na co mam teraz ochotę...? Na drożdżowe... Nie wiem, dlaczego, ale chodzi za mną od jakiegoś czasu. Sama nie wiem, czy ma być słodkie, czy bardziej wytrawne... Ale jakieś z pewnością w końcu przygotuję. W przyszłym tygodniu spędzę sama w domu cztery popołudnia i wieczory, więc będę miała czas na zagniatanie, wyrastanie, pieczenie
Pożeraczka, czyli raz adobrzezanadrzu same pyszności. Po pierwsze - muffiny z jagodami. Upiekłam je na podróż do Polski. Jakoś tak mam, że w samochodzie, jak mi się nudzi, muszę jeść. Najlepiej, żeby było słodkie. Poza tym musi być niekłopotliwe, niekruszące się, bez zbędnych papierów. Dlatego muffiny są rozwiązaniem idealnym. Upiekłam je w silikonowych foremkach, nie musiałam się więc bawić w wyciąganie z papilotek. Ideał
Pożeraczka, czyli raz adobrzemaleństwa wszelakie, zamiast więc jednej dużej tarty, upiekłam sześć mniejszych. C. spróbuje dopiero, jak wróci z pracy, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że będzie mu smakowało. Wyszły wyborne! Słodko kwaśne, bardzo agrestowe, idealne. Tym razem agrestowa próba zaliczona na piątkę z plusem. Ponieważ nigdzie nie mogłam znaleźć przepisu na takie ciasto, skorzystałam z proporcji na kruche ciasto i bezę
Pożeraczka, czyli raz adobrzewyszły pyszności! Spód jest niesamowicie kruchy i ani trochę nie rozmiękł (dzięki białku, które odizolowało sok z rabarbaru i kaszce, która część tegoż soku wchłonęła), nadzienie jest kwaśno-słodkie i soczyste, choć kawałki rabarbaru zachowały swój kształt, zamiast się rozpaść. Wygląda, jak wygląda - kratka nie jest idealna, brzegi mi się troszkę pokruszyły, ale co z tego, skoro smakuje wybornie...? Pochwała
Pożeraczka, czyli raz adobrzeparząca język. Choć w wersji dobrze schłodzonej też pewnie byłaby ciekawa. Tylko wtedy koniecznie z bitą śmietaną. Proporcje dostosowane są do moich kubków smakowych - kawa jest dość mocna, dość słodka. Można nimi dowolnie manipulować, żeby osiągnąć ulubiony smak. Kawa z nutą migdałową Składniki: (na 1 porcję) 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej 250 ml wrzątku 2 łyżeczki cukru 2 łyżki Amaretto Kawę
Pożeraczka, czyli raz adobrzegałkomuszkatołowa (wątpię, żeby takie słowo istniało w jakimkolwiek języku, jednak świetnie oddaje charakter tego dania). Ciasto ma śmieszną konsystencję - środek mięciutki, lekko gąbczasty, brzegi cudownie chrupiące. Choć nie jest słodkie, polane syropem smakuje świetnie - zakochacie się, mówię Wam! Przepis jest łatwy i szybki, więc naprawdę, warto się skusić. Ola twierdzi, że najlepiej przygotować je w formie z zaokrąglonymi brzegami
Pożeraczka, czyli raz adobrzepowiem - moje ego zostało mile połechtane. Dlatego w niedzielę przystąpiłam do kolejnej produkcji, ale o tym już jutro. Tymczasem zapraszam na pyszny, delikatny serniczek. Bardzo, bardzo truskawkowy. Niezbyt słodki. Rozpływający się w ustach. Znalazłam opakowanie żelatyny w proszku, nie miałam więc tym razem problemu z jej dozowaniem. Dałam jej sporo - moje truskawki były dość wodnite i bałam się, żeby
Pożeraczka, czyli raz adobrzerazu przystąpiłam do robienia zdjęć (bo nie wiadomo, kiedy taki cud znów się zdarzy), a zaraz potem do konsumpcji, bo jednak omlecik to musi być cieplutki. Niezbyt słodki, z delikatnym aromatem kardamonu i dżemem agrest-kiwi - pychotka. I taki śliczny, okrągły... Mam nadzieję, że na zdjęciu widać w pełnej krasie jego puchatość - a zdjęty prosto z patelni był jeszcze
Pożeraczka, czyli raz adobrzemojej zupy będą pasować doskonale. Nie pomyliłam się - pasowały i do obiadu, i na śniadanie następnego dnia jedzone samodzielnie (dwie się uchowały). Przepis znalazłam na blogu Na słodko lub wytrawnie , ale oczywiście nie byłabym sobą, gdybym czegoś od siebie nie dorzuciła. Tym razem jest to tylko odrobina majeranku. Do wyrobu ciasta użyłam oliwy aromatyzowanej chilli - nadała ciekawego aromatu
Pożeraczka, czyli raz adobrzejuż bliżej do następnego weekendu, ale jakoś tak wyszło... Nie martwcie się - następne tego typu menu nie pojawi się za szybko). Chciałam właśnie deser, a nie ciasto. Coś delikatnego, słodkiego, a jednocześnie.. Hmm... Wykwintnego? Niecodziennego z pewnością. I chyba mi się udało, bo C. był zachwycony. Cały obiad mu smakował (to, że sama piekę chleb czy bułki wprawia
Pożeraczka, czyli raz adobrzepasują po prostu świetnie. Dałam białą czekoladę, ale żeby nieco zrównoważyć jej słodkość, dodałam też sok z cytryny. Konfiturę wiśniową, choć prezentuje się u Asi obłędnie, zastąpiłam słodką kremówką z dodatkiem herbaty. Z mazistym, lekkim, ale konkretnym (ciężko ten smak wytłumaczyć, naprawdę) ciastem komponuje się wspaniale. Całość zgrała się po prostu idealnie. Jeden z najlepszych serników na tym blogu
Pożeraczka, czyli raz adobrze