Dokładamy ugotowaną soczewicę. Doprawiamy sosem sojowym, pieprzem i odrobiną soli. Schab: Zacny kawał schabu (ja miałam 1,5kg) obtaczamy w przyprawach. Ja na deskę wysypałam majeranek, sól, pieprz, czerwoną słodką paprykę, suszony czosnek, cząber i czosnek niedźwiedzi. Turlamy schab po desce z przyprawami i odstawiamy go na godzinkę do lodówki. Obieramy 4 spore jabłka lekko kwaskowe i 3 cebule. Jabłka
ladykitchenzupy można użyć gotowego mięsa z ud kurcząt bez skór i kości, dostępnego w Lidlu czy Tesco. Gotową przyprawę do flaków można zastąpić własną mieszanką przypraw np. czosnku, słodkiej papryki, imbiru, gorczycy, gałki muszkatałowej i ostrej papryki lub chili. Źródło przepisu: Wielkie Żarcie
Gospodyni MiejskaCiasto filo samo w sobie nie ma właściwie smaku. Jest neutralne i dlatego nadaje się zarówno do słodkich jak i wytrawnych potraw. Można w nim zapiekać farsze mięsne, warzywne czy owocowe albo serowe. Można zrobić jedną dużą zapiekankę albo małe przekąski tak jak ja to właśnie zrobiłam. Trzeba pamiętać, że to ciasto jest cieniutkie więc szybko wysycha. Dlatego przygotowując
Smaczna Pyzaprzyzwyczajeń znajdziecie na portalu http://www.rodzinawformie.pl/ . Dziś proponuję zdrowy wypiek pełnoziarnisty przygotowany we własnym zaciszu domowym. Łatwe i bardzo przyjemne muffiny do odrywania z nadzieniem jabłkowo-cynamonowym, nie za słodkie i bardzo sycące. Można podawać je posypane cukrem pudrem, sosem karmelowym lub konfiturą jabłkową . Pyszne! Scroll down for recipe in English Pełnoziarniste muffiny do odrywania z nadzieniem jabłkowo-cynamonowym
karmelowysmak świąt Bożego Narodzenia. Jest wiele tradycyjnych dań, ale ja co roku staram się zrobić coś nowego. Połączyłam smaki, które bardzo mi przypominają dzień Wigilii.Tak powstał makaron cynamonowy ze słodkim nadzieniem maku polewany sosem pomarańczowo- waniliowym, ale o tym w następnym poście. SKŁADNIKI: 200 g semoliny (można zastąpić mąką pszenną) 2 jajka szczyptę soli 1 łyżeczka pełna cynamonu
Basia w kuchniNajlepszym Sąsiedzie. Zjedli. Smakowało. Choć. D. wyciągał cytryny i dawał je mi do zjedzenia. O samych muffinkach mogę powiedzieć, że są pyszne. Delikatne i mięciutkie, odpowiednio wilgotne, słodkie od miodu z wyraźną, kwaśną nutą w postaci plasterka cytryny (który można pominąć, jeśli ktoś nie lubi tak ekstremalnych rozwiązań). Robiłam je już któryś raz, a dopiero dziś udało mi się
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprostu poszłam do kuchni - i mieszałam. Efekt? Co najmniej zadowalający. Sernik jest z tych mocno mazistych, sycących, ale przy jedzeniu nie czuć jego ciężkości. Może to za sprawą słodkich, dojrzałych gruszek, które nadają ciastu przyjemnej wilgotności, są miękkie i delikatne. Następnym razem dałabym tylko nieco więcej imbiru - jak na mój gust, jego smak jest jednak nieco zbyt subtelny. Sernik
Pożeraczka, czyli raz adobrzezaczęłam wertować książkę - i tak! Jest. W dodatku z sosem toffi... Niewiele myśląc, zabrałam się za pieczenie. I uwierzcie - warto było! Sernik jest delikatny, wcale nie ciężki, choć kremowy. Słodki, ale tak w sam raz. Z odrobiną sosu smakuje wybornie! Jak kiedyś będziecie mieli zbyt dojrzałe banany - to jest pomysł idealny! Bananowy sernik z sosem toffi od Nigelli Składniki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprzyszłym roku powtórzę to z przyjemnością. Na szczęście - dopiero w przyszłym roku. Ale przejdźmy do rzeczy bardziej interesujących, czyli świątecznych słodkości. Razem z Maggie upiekłyśmy nie tylko słodkie pierniczki z witrażykami. U Usagi Maggie zobaczyła kokosowe trufle, którym nie mogła się oprzeć. Ja do kokosa jestem nastawiona dość neutralnie, ale moi Panowie uwielbiają. W związku
Pożeraczka, czyli raz adobrzeoporem opuszczały foremkę. Z dobrych rad: wałkować między dwoma arkuszami papieru do pieczenia, wycinać foremką zanurzą w zimnej wodzie - zdecydowanie ułatwia to pracę. Ciasteczka są smaczne, choć bardzo słodkie. Dla mnie aż za bardzo . Zamiast mleka do glazury dodałabym łyżkę soku z cytryny - choć pewnie nieco kłóci się to z niemiecką tradycją. Wyszło mi ich mniej niż Dorocie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDużo się ostatnio dzieje. W niedzielę byliśmy z C. na konfirmacji córki jego Brata. M. to słodka dziewczynka, impreza duńsko-brazylijska (jej Mama jest Brazylijką) jak najbardziej udana. Przez całe moje nie tak znowu krótkie życie nie wyściskało mnie tylu Duńczyków, co w niedzielne popołudnie. Nie narzekam - bardzo miło z ich strony. A ja jestem coraz lepsza w udawaniu zrozumienia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprzed podaniem 3-4 godziny. Smacznego! Na co mam teraz ochotę...? Na drożdżowe... Nie wiem, dlaczego, ale chodzi za mną od jakiegoś czasu. Sama nie wiem, czy ma być słodkie, czy bardziej wytrawne... Ale jakieś z pewnością w końcu przygotuję. W przyszłym tygodniu spędzę sama w domu cztery popołudnia i wieczory, więc będę miała czas na zagniatanie, wyrastanie, pieczenie
Pożeraczka, czyli raz adobrzezanadrzu same pyszności. Po pierwsze - muffiny z jagodami. Upiekłam je na podróż do Polski. Jakoś tak mam, że w samochodzie, jak mi się nudzi, muszę jeść. Najlepiej, żeby było słodkie. Poza tym musi być niekłopotliwe, niekruszące się, bez zbędnych papierów. Dlatego muffiny są rozwiązaniem idealnym. Upiekłam je w silikonowych foremkach, nie musiałam się więc bawić w wyciąganie z papilotek. Ideał
Pożeraczka, czyli raz adobrzemaleństwa wszelakie, zamiast więc jednej dużej tarty, upiekłam sześć mniejszych. C. spróbuje dopiero, jak wróci z pracy, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że będzie mu smakowało. Wyszły wyborne! Słodko kwaśne, bardzo agrestowe, idealne. Tym razem agrestowa próba zaliczona na piątkę z plusem. Ponieważ nigdzie nie mogłam znaleźć przepisu na takie ciasto, skorzystałam z proporcji na kruche ciasto i bezę
Pożeraczka, czyli raz adobrzewyszły pyszności! Spód jest niesamowicie kruchy i ani trochę nie rozmiękł (dzięki białku, które odizolowało sok z rabarbaru i kaszce, która część tegoż soku wchłonęła), nadzienie jest kwaśno-słodkie i soczyste, choć kawałki rabarbaru zachowały swój kształt, zamiast się rozpaść. Wygląda, jak wygląda - kratka nie jest idealna, brzegi mi się troszkę pokruszyły, ale co z tego, skoro smakuje wybornie...? Pochwała
Pożeraczka, czyli raz adobrze