choć nazwa brzmi dość poważnie, to było prawdziwą zgrozą i sama się dziwię, że to przeżyłam! W tamtych czasach stres i niepowodzenia na zajęciach z pewną siejącą postrach panią profesor, leczyłyśmy z przyjaciółką francuskimi kwadratami z marmoladą. Jeszcze ociekające od świeżo rozsmarowanego lukru pachniały już, gdy przybite stosem lektur i zadań wychodziłyśmy z uczelni. Szczęśliwie od lat zmartwienia sercowe
KUCHARNIApełna energii czy starość zabrała już większość sił? A może to podstęp i nie ma żadnej kapusty tylko tych 15 grządek z marchewką i burakami? Choć znając różne panie-babcie wiem, że kapustę zawsze sadzą... Jednym słowem - WITAJ SZKOŁO! Po beztrosce wakacji zagadki matematyczne dla drugoklasistów boleśnie sprowadziły mnie na ziemię. Cierpnie mi skóra na myśl jakie zadania czekają
KUCHARNIABożego Narodzenia i Wielkanocy, cała reszta mogłaby nie istnieć (oczywiście z wyjątkiem moich urodzin;) Czy jestem zatem nudziarą? Smutasem, który z niczego nie potrafi się cieszyć? A może staroświecką panią, która nie rozumie halloweenowych strachów ani nie mdleje zlana pąsowymi wypiekami na widok krwistoczerwonych serc-poduszek? Otóż nie! Uwielbiam zabawę, żarty, przebrania, śmieszne stroje, głupie miny. Ilość rzeczy, jakie
KUCHARNIAdodałam do masy białkowej. Ucierane z cukrem płatki róż połączyłam z odrobiną mascarpone i lekko doprawiłam kilkoma kroplami soku z cytryny. Powstała wspaniała, aromatyczna masa, którą zlepiłam makaroniki. Pani róża w takim wydaniu po prostu rozpływała się w ustach. MAKARONIKI RÓŻANE - ROSE MACARONS /na 30 sztuk makaroników - już po sklejeniu/ 110 g cukru pudru 60 g migdałów
KUCHARNIAsię z garnka i roznosi wieści pisane zapachem. Chochla staje na baczność gotowa rozpocząć ceremonię. Na jej znak łyżki ustawiają się w orszaku, a talerze piętrzą jeden na drugim. Panie, panowie na stół wkracza Jej Wysokość Zupa ! Parująca, ciepła, domowa, rozgrzewa i dodaje otuchy. Czasem zjadana tylko u Mamy, czasem odkryta podczas dalekiej podróży. Zupa - przez wielu uwielbiana, bywa
KUCHARNIAwszystko jest wyjątkowe. I przez swą powtarzalność, i przez wyciekającą z każdego kąta ogrodu zieloność, i przez to, że w maju, jak zawsze, króluje brzydula z piękna duszą - Pani Pokrzywa . Nie wiem czy jest druga tak bardzo nielubiana roślina - w dodatku zupełnie niesłusznie - przecież nawet piekące bąble to w istocie samo dobro. O magicznych właściwościach pokrzywy wiedzieli
KUCHARNIAsiebie maliny. U nas zawsze jest ich urodzaj. Zwykle chętnie pomagałam w zbiorach, choć na początku paraliżowała mnie potworna nieśmiałość. Niepotrzebnie ... Wystarczyła pierwsza garść zjedzonych malin, by poważna pani Krysia okazała się jedną z najzabawniejszych cioć, jakie poznałam. Pamiętam malinowe rumieńce, jakie mnie rozpalały słuchając jej miłosnych historii. I głośny, szczery śmiech unoszący się spod wielkiego słomkowego kapelusza. Odtąd jestem
KUCHARNIAjuż nie przystaję do tego świata - mieszkam na wsi, a sąsiad ma pretensje, że psy szczekają po 22. Tego to ja już nie rozumiem. Niech pani popatrzy, co się stało ze światem: wszelki indywidualizm jest niepożądany. Dla mnie to jest tak sztuczny świat, tak nienormalny, że nie bardzo umiem się w nim poruszać. (...) Jestem ze świata, który umarł
KUCHARNIApięknie) właścicielką mini-patisonów. Oczywiście, nie obyło się bez ostatecznego nalotu, skutkiem którego wykupiłam cały zapas i z wielką satysfakcją zdążyłam odpowiedzieć na pytanie zupełnie zaskoczonej właścicielki straganu " Co pani z nimi wszystkimi zrobi?!" - "Zjem!" Tak, ta myśl niosła mnie do domu znacznie szybciej niż pociąg pospieszny relacji W.-U. Część moich "kosmitów" przez kilka dni zdobiła stół, ułożona
KUCHARNIAnaprawdę to są jarzeniówki, ale myśl o cieple nadaje im poblask bursztynu. Kiedy się zbliżasz, widzisz, że witryna zaparowana jest tak właśnie jak trzeba. W "dzień dobry" pani piekarzowej słychać radosną życzliwość, zarezerwowaną wyłącznie dla porannych ptaszków - przymierze ludzi świtu. - Poproszę pięć rogalików i bagietkę, tylko nie za bardzo wypieczoną! A potem z głębi sklepu wyłania się
KUCHARNIAwięksi szaleńcy nastawiali w pośpiechu zakwas, nie robiąc tego nigdy wcześniej, a zdesperowani "bez-zakwasowcy" odetchnęli z ulgą, gdy udało się dla nich znaleźć drożdżową alternatywę. Piekły Panie i Panowie, blogujący i nie, wytrawni piekarze i tacy, dla których ten chleb był PIERWSZYM WŁASNORĘCZNIE UPIECZONYM CHLEBEM W ŻYCIU! Nadal niewiele rozumiejąc, jak to się stało, jednego jestem pewna
KUCHARNIArespektowane - jeśli wyjdą na drogę i postanowią postać na jej środku, nikt ich tu nie przegania, wszyscy po prostu spokojnie czekają, aż kaczki ruszą dalej:) Dokładnie po tych słowach pani przewodnik, nasz bus skręcił w uliczkę, na środku której siedziały kaczki! Nie mogłyśmy się oprzeć wrażeniu, że to nie był przypadek, a kolejny dowód na idealnie zaplanowany i zorganizowany wyjazd
KUCHARNIAOstry Zielony Pomidor . Niebywałą atrakcją i wyróżnieniem był dla nas udział Manufaktury Czekolady , która obdarowała nas wielkimi blokami doskonałych czekolad, o których produkcji i pochodzeniu ciekawie opowiadała przedstawicielka firmy, pani Ilona. Została z nami do końca warsztatów z radością i niekrytym zaangażowaniem gotując kolejne potrawy. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że były powody do zadowolenia:) Wspomniałam
KUCHARNIAokazję do poznania ciekawych pomysłów na wielkanocne dekoracje stołu. Po części teoretycznej przyszła pora na praktykę. Uczestnicy mogli "praktykować" w trzech różnych grupach: dekoracji stołu pod czujnym okiem pani Karoliny, przy wytrawnym stanowisku pod dowództwem szefa kuchni Konrada Birka lub pod słodką opieką Krzysztofa Kopcińskiego, szefa cukierni w restauracji Roberta Sowy. Każde stanowisko kusiło, pachniało i inspirowało. Przygotowaliśmy
KUCHARNIAnajcenniejsze. Wybrałyśmy jeden. Trochę zapomniany, nieustannie mylony z pietruszką. A przecież taki wyjątkowy, polski i niebywale smaczny. Na słodko i na wytrawnie. Niekoniecznie z figą i makiem. Panowie i Panie, bohaterem kolejnego TU I TAM został pasternak - nie lada korzeń, nie lada rarytas. Zobaczcie, jak smakuje u Amber z Kuchennymi Drzwiami i u mnie, w Kucharni
KUCHARNIA