lubię, więc dwa zdania bez składu i ładu w grę nie wchodzą. Tak właśnie było z tymi ślimaczkami - miałam tak ogromną ochotę na domowe bułeczki, że mimo, że oczy mi się niemal zamykały, zmusiłam się do ich upieczenia. Efekt? Naprawdę genialny. Bułeczki są lekko chrupiące z wierzchu i mięciutkie w środku, w dodatku bardzo aromatyczne. Koperek uwielbiam, więc kiedy
Pożeraczka, czyli raz adobrzeSiódma czterdzieści. Budzik. Drzemka. I jeszcze pięć minut.Otwieram oczy. Przecieram je ze zdziwieniem - w pokoju jest zupełnie ciemno. Owszem, zdążyłam się już przyzwyczaić, że wstając przed piątą niemal nie jestem w stanie zobaczyć drzwi do łazienki, jednak trzy godziny później spodziewałam się chociaż zalążka światła... Dopiero gdy uważniej przyjrzałam się szybie zauważyłam, że jest kompletnie zasypana śniegiem. Czym prędzej pobiegłam
Pożeraczka, czyli raz adobrzejednym sklepie, oddalonym od mojego cieplutkiego mieszkanka o całe dwa przystanki autobusowe (ciekawa miara odległości, nieprawdaż...?). Nic to - ubrałam dwa swetry, szczelnie owinęłam się szalem, naciągnęłam czapkę niemal na oczy i wyszłam z domu. Okazało się, nie jest tak strasznie, jak myślałam. Nie wiało, a śnieg prószył delikatnie. Sama przyjemność, taki spacer. Kiedy jednak wyszłam ze sklepu z całymi
Pożeraczka, czyli raz adobrzezawarliśmy z C. umowę o alkoholizacji (ja prowadziłam wczoraj, w piątek to on będzie kierowcą), wspomnienia mam bardzo, ekhm... Żywe. Poza tym, że pod koniec już mi się troszkę oczy kleiły (pobudka przed piątą rano dawała o sobie znać), to uważam wieczór za udany. Gdyby jeszcze tylko bardziej się postarali w kwestii jedzenia (szału nie było, że tak powiem
Pożeraczka, czyli raz adobrzeznaczy?Wybitnie z siebie zadowolona oczekuję odpowiedzi w stylu zima skończy się za trzy dni, zamiast tego jednak C. patrzy na mnie jak na czubka, mruży oczy i mówi (trochę niepewnie, muszę przyznać): Że możesz przez niego popatrzeć...? Ałć. Mimo wszystko postanowiłam być i miła, i na śniadanie zaserwowałam ciepłe bułeczki. Połowę upiekłam poprzedniego wieczoru, jak jest podane
Pożeraczka, czyli raz adobrzekiedy, niestety. Zamiast tego przygotowałam tartę, która skradła nasze serca - banalna w przygotowaniu, bardzo bogata w smaku, niesamowicie efektowna. Zdjęcie jest, jakie jest - nie zwracajcie na nie uwagi. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie bardzo, bardzo czekoladową masę, ciągnącą się niczym najlepsza krówka (podawajcie koniecznie w temperaturze pokojowej!). Na języku czujecie jednak nie tylko czekoladę - delikatnie piekące chilli sprawia, że tarta
Pożeraczka, czyli raz adobrzezakochana, odkąd usłyszałam ją po raz pierwszy. Lana Del Ray i jej Video Games sprawiają, że choć na chwilę potrafię oderwać się od wszystkich przykrych myśli. Zamykam oczy, w dłoniach ściskam kubek z gorącą, pachnącą kawą (taką prawdziwą, z ekspresu). I brakuje mi tylko ciepłego ramienia tuż obok
Pożeraczka, czyli raz adobrzedala od kuchni. Co prawda zaowocowałoby to z pewnością pogorszeniem stanu umysłowego, ale być może wadze przestałoby być tak ciężko...Kiedy wróciłam dziś do domu, byłam ledwo żywa. Serio - oczy mi się same zamykały, czułam się, jakby ktoś wypompował ze mnie wszystkie siły witalne. Myślałam tylko o wolnej sobocie, kiedy to w końcu będę mogła sobie rano pospać... Po wyjściu
Pożeraczka, czyli raz adobrzebakaliami, że kruszą się niemiłosiernie, ciężko je pokroić, a w rezultacie nie wyglądają tak pięknie, jakbym chciała. Nie szkodzi - smakują tak, że z rozkoszy i tak ma się zamknięte oczy przy jedzeniu...Biscotti z migdałami, białą czekoladą i suszonymi jagodamiSkładniki:(na 8-10 sztuk)140 g mąki pszennej1/2 łyżeczki proszku do pieczenia60 g jasnego brązowego cukru50 g zimnego masła1 jajko65
Pożeraczka, czyli raz adobrzedobrych chęci, umieściłam je w piekarniku z włączonym światłem, żeby miało cieplutko, bez przeciągów, no nic, tylko rosnąć przecież! Wściekła, stwierdziłam dość! A że C. robił przed wyjściem maślane oczy o pączki, zła, zostawiłam ciasto tam, gdzie było. W sumie, to nie jestem pewna, dlaczego od razu go nie wyrzuciłam... Może chciałam mu pokazać, ile się nacierpiałam, a efektów brak
Pożeraczka, czyli raz adobrzekuchni.Przygotowanie tej kawy zajmuje kilka chwil, wybrudzicie jeden garnek ekstra. Warto! Niesamowicie aromatyczna, zapach miodu miesza się z cynamonem, smaki się przenikają i sprawiają, że aż chce się przymknąć oczy. Słodki miód łagodzi ostrość cynamonu, duża ilość mleka sprawia, że kawa nabiera delikatności. Najlepsza zaraz po przyrządzeniu, jeszcze gorąca. Spróbujcie - może uda Wam się odczarować zimę...?Miodowa kawa z cynamonemSkładniki
Pożeraczka, czyli raz adobrzePowiedzmy sobie szczerze - do tego kwalifikacji żadnych mieć nie trzeba. Ale czy na pewno...?Ostatnio bowiem, jako przykładna pani domu, zabrałam się za zmywanie. W pewnym momencie otworzyłam szerzej oczy, kiedy woda zmieniła kolor na intensywnie czerwony. Hmpf... Nie pierwszy, nie ostatni raz. Sięgnęłam więc po plastry, zakleiłam palec... A krew dalej się leje. Zakleiłam drugi. Potem trzeci. Uff, wystarczyło
Pożeraczka, czyli raz adobrzeSiedzę sobie przy stole, a słońce świeci mi prosto w oczy i tak naprawdę nie bardzo widzę, co robię. Cóż za wspaniałe uczucie! Mam niedosyt ładnej pogody i spragniona jestem promieni słonecznych niemal jak niedźwiedź po długim śnie zimowym. Każde zmrużenie oczu wywołane słońcem wywołuje uśmiech, i choć jest, jak jest, nie mogę przestać się uśmiechać. Bo przecież latem, przy
Pożeraczka, czyli raz adobrzerazem chodziłam po domu szukając czegoś słodkiego i zastanawiając się, jak zużyć ostatni już chyba rabarbar. Znalazłam cudny sernik, i niemal już zabrałam się za przygotowania, kiedy w oczy wpadły mi białka, które skryły się w kącie lodówki. Ha! No oczywiście, że będzie beza... Przed oczami bowiem stanął mi wypiek Ansi, która połączyła Pavlovą z rabarbarem. Wiedziałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzechlebek przygotowałam już jakiś czas temu, ale jakoś nie miałam okazji o nim napisać. Przed chwilą w oczy wpadł mi odpowiedni plik i stwierdziłam, że szkoda by było się tak dobrym przepisem nie podzielić. Chlebek bowiem wyszedł wyjątkowo smakowity, a nie robi się go wcale wyjątkowo długo. Choć lista składników jest dość długa, a opis przygotowania nieco skomplikowany, całość
Pożeraczka, czyli raz adobrze