Klasycznie, do znudzenia, weekend, paru chłopa, zdecydowanie nie wegetariańskie żarcie. Nuda, nuda, nuda. Tylko, że w sumie ten…. tego no…, to było naprawdę smaczne
KardamonovyJarmuż? Brzyyydal! A jednak i mięsożerca się skusił, zjadł ze smakiem i prosił o więcej. Tak, tak. Więcej jednak nie było, oszukałam i jego i siebie
KardamonovyNaprawdę staram się upychać kaszę wszędzie (piszę o jedzeniu). W innym wypadku My jadłby tylko ziemniaki/kluchy i mięso… U mnie, nie ma opcji. Taaak, jest
KardamonovyBigos robię rzadko, bo królewicz My nie przepada. Ale… grudzień to jednak dobry miesiąc na tę potrawę, dwa – długo już chodził mi po głowie
KardamonovyCo tu dużo pisać, to jest dobre i koniec. Za tydzień święta, jeżeli chcecie odmiany, zróbcie rybę przygotowaną w ten sposób. Proste, szybkie, przyjemne i mega
KardamonovyZnowu mam taki porąbany czas, że nic mi nie smakuje. A gotować trzeba. Jest więc prosta zupa pomidorowa, którą to lubi większość z nas. I żeby
KardamonovyZnowu zupa, bo nadal zima. Część wchłonęliśmy, część zawekowaliśmy. Jarzynowa z burakami wyszła baaaardzo spoko. Jeżeli lubicie barszcz i zajadacie się zupami, zróbcie koniecznie. Za jakiś
KardamonovyI znowu wracamy do menu do pracy. Kaszę zrobiłam dziś, jutro będzie pałaszowana. Jak ja lubię ułatwiać sobie życie, nie macie pojęcia. No dobra, niektórzy mają
KardamonovyZupa zrobiona bez zastanowienia. Miałam akurat w lodówce małą kapustę, a jak wiadomo, nic się nie może zmarnować. Dla mnie sezon zimowy to jedyny dobry czas
KardamonovyWiem, że banalnie to zabrzmi, ale jedząc tego skubańca, czułam się jak na wakacjach. W tej potrawie jest wszystko co lubię. Chociaż nie… nie przepadam
KardamonovyPyszne! Naprawdę. Jedząc je, czułam się trochę jak na wakacjach. Trochę. Polecam wchłonąć je z bagietką. Standardowo jadłam je sama. Niby jakoś szczególnie mi to nie
KardamonovyUwielbiam. Mogłabym je jeść na okrągło. W lodówce mam zawekowany jeszcze jeden słoik, z którego wyjdą mi jakieś 2-3 porcje. Tak, mi, nie nam. Tej
KardamonovyDla odmiany. Jakiś czas temu zapytałam pewną grupę na fb o dodatki do mielonych. Pojawiło się milion propozycji, z których wybrałam trzy: jogurt (dzięki Pati), marchewka
KardamonovyZacznę może od tego, że nie wiem czy idealnie zgrają się proporcje w przepisie. Ja mam banię na punkcie tego farszu, więc w trakcie robienia naleśników
KardamonovyNie pomijajcie orzechów, nie wolno. Przepis nie jest przekombinowany, jest zupełnie prosty. Pierwszy raz miałam do czynienia z tym rodzajem makaronu, był spoko. Można go spokojnie
Kardamonovy