Najlepszą fasolową robiła moja babcia i nie ma co o tym dyskutować. Taki jest fakt, koniec i kropka. Robiąc swoją, chciałam żeby chociaż trochę przypominała smakiem
KardamonovyPotrawa zrobiona głównie z myślą o imprezie z mięsożercami. Mięsożercy ostatecznie nie przyjechali, więc „męczyliśmy” makaron przez dwa dni. I powiem Wam w zaufaniu
KardamonovyTo akurat lubię sobie zjeść od czasu do czasu, w weekend. Najlepiej tego typu śniadania wchodzą po imprezach, ale że ja ostatnio nie imprezuję, postanowiłam chociaż
KardamonovySezon zupowy trwa. Od dawna mam zapisany przepis na krem z pora, postanowiłam go w końcu zrobić. Dorzuciłam do niego trochę sera pleśniowego i sięmię lniane
KardamonovyPrzy okazji ostatniego zamówienia przypraw, wyczaiłam czarny ryż. I tak sobie leżał i czekał na niewiadomoco. Robię porządki w zamrażalce, więc sukcesywnie wszystko rozmrażam. Tym razem
KardamonovyWiem, wątróbki są tfu. Chociaż skoro czytasz tego posta, to jednak może jesteś ich zwolennikiem? Ja jem wątróbki w samotności, po cichu. Bo śmierdzą, bo są
KardamonovyTen przepis to 99% Jadłonomii, prawie nic w nim nie zmieniałam. I w smaku jest dokładnie taki jak trzeba. To chili jest idealnie słodkie, pikantne
KardamonovyCzasami mam tak, że kupuję jakiś składnik w większej ilości niż zakładałam wcześniej. A potem kombinuję, żeby zrobić z niego coś, czego nie ma jeszcze na
KardamonovyOd dawna już chciałam spróbować połączenia ryby z owocami. Po głowie chodzą mi jeszcze inne rodzaje sals owocowych, ale jakieś nowe przepisy pojawią się pewnie po
KardamonovyCzarne oliwki to w sumie jedyna rzecz, za którą nie przepadam (chociaż na wakacjach w Grecji wchodzą mi całkiem dobrze, myślę jednak, że są po prostu
KardamonovyRzadko robię barszcze bez zakwasu. Mimo, że w domu miałam schowaną butelkę z zakwasem, postanowiłam go nie dodawać do tej zupy. I też wyszła ok. Ma
KardamonovyDaaawno dawno temu, zrobiłam gulasz z cynamonem. Na początku pomysł wydawał się taki no… średnionajeża, ale ok, zrobiłam. Gulasz wyszedł genialny. W tym roku postanowiłam
KardamonovyTo jest klasyka, którą nawet ja lubię. Dla mnie fenomenem jest, że rzadko kiedy w knajpie można dostać barszcz z krokietem (już nie mówię o smacznym
KardamonovyTutaj nie ma co się rozpisywać. Pyszna klasyka i tyle. Najsmaczniejsza, kiedy jemy ją od razu po zrobieniu. Mam ochotę coraz częściej gotować właśnie tego typu
KardamonovyDziwne połączenie? Może. Zupę pomidorową z wędzoną papryką miałam okazję kiedyś jeść w hiszpańskiej restauracji. I od razu wiedziałam, że kiedyś coś podobnego będę miała u
Kardamonovy