lekkie ciasto - 9193 przepisów (strona:396/613)

kakao - mieszamy już łyżką. Przelewamy ciasto do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (tylko dno) i pieczemy biszkopt w piekarniku nagrzanym do temperatury 170°C przez 35 - 40 minut. Po upieczeniu upuszczamy biszkopt z wysokości około 0,5 metra i pozostawiamy do wystygnięcia. Masa czekoladowa: Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Odstawiamy, aby lekko przestygła. Serek mascarpone miksujemy z 3 łyżkami cukru

tymianek i dokładnie mieszamy. Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i spłaszczone układamy na blasze (z tej porcji wychodzą około dwie blachy). Zostawiamy dość dużo miejsca pomiędzy ciastkami. Wierzch ciastek posypujemy solą- w oryginale to była fleur de sel, ja użyłam mniej wyszukanej soli morskiej. Pieczemy około 10 minut, aż lekko (!) się zrumienią. Studzimy chwilę na blasze, żeby stwardniały

raczej się za nim nie przepada. Ciasta się zje, ale w sumie mogłoby się nie jeść, babeczek nie próbowałam, ale pewnie byłoby podobnie. Jedyny trafny pomysł na wykorzystanie rabarbaru to kompot - oj tak, kompot każdy chętnie wypije. Zdecydowanie ja! Dziś kontynuacja wykorzystania w przepisach trawy cytrynowej. Dzięki niej kompot robi się orzeźwiający, lekko kwaśny (to zasługa również rabarbaru) i bardzo

razu po wyciągnięciu z pieca ciasto ostygnie i będzie zbyt mało elastyczne, żeby dało się je zawinąć. Orzechy kroimy na drobne kawałki, żelatynę namaczamy w małej ilości wody. Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno z cukrem (można wcześnie włożyć do zamrażarki trzepaczki miksera i miskę), dodajemy serek mascarpone i miksujemy. Żelatynę podgrzewamy lekko i mieszamy, aż będzie zupełnie płynna, dodajemy

ciasto podwoi swoją objętość.  Następnie ciasto wyłożyć na blat (stolnicę) rozwałkować na w miarę okrągły. Placek podzielić na 8 lub 12 trójkątów (w zależności jakiej wielkości chcemy uzyskać rogale). Na każdy trójkąt nakładać łyżeczkę powideł śliwkowych i zwijać formując rogaliki. Piec w temp 180st ok 25 minut (do uzyskania złotego koloru). Lekko wystudzone polukrować lub posypać cukrem pudrem

łyżką. Patelnie skropić olejem i wylać ciasto. Wyrównać i smażyć na małym ogniu do ścięcia masy. Następnie patelnie wstawić do nagrzanego piekarnika na 5 - 8 minut. Omlet wyłożyć na nagrzany talerz. Przygotowany budyń ( opis na opakowaniu) rozprowadzić na omlecie. Truskawki przekroić na połowę i rozłożyć koliście na omlecie. Banana pokroić w plastry, lekko skropić sokiem z cytryny  i ułożyć

może wystąpić krzyżowa reakcja alergiczna . Ciasto wymieszać, przełożyć do foremek. Wierzch przybrać oliwkami. Nakryć folią i pozostawić na około 30 minut do wyrośnięcia.  Piekarnik nagrzać do 230 stopni C.  Piec w temp. 230 C przez około 5 minut, następnie obniżyć temperaturę do około 200 C i piec około 20 minut, do lekkiego przyrumienienia.  Wskazówki dotyczące bezglutenowego pieczenia

szklanki ciepłej wody  1. Lekko natłuścić formę. Przesiać sól i mąkę do dużej miski. W dzbanku rozetrzeć drożdże  z połową ciepłej wody. Dodać resztę wody. 2. Wlać drożdże z wodą w zagłębienie w mące i wymieszać palcami z odrobiną maki. Stopniowo zagarniać mąkę od strony krawędzi miski, wyrabiając zwarte, gładkie ciasto. 3. Posypać ciasto odrobiną mąki i postawić

parę dni. Po tym czasie ciasto wałkujemy partiami na grubość około 5 mm, podsypując je odrobiną mąką. Foremkami wykrawamy ciasteczka, a następnie je stemplujemy. Gotowe ciasteczka przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 170 stopni i pieczemy pierniczki około 10 minut. Spód powinien być podpieczony, a wierzch lekko uginać się pod palcem. Po wystudzeniu pierniczki przechowuję

średnicy 23 cm natłuścić i wyłożyć ciasto, piec w temp. 185 stopni C przez około 50 - 60 min Składniki na polewę czekoladową: 9 dag gorzkiej czekolady- o takiej wadze miałam gorzką czekoladę 3 dag masła Przygotowanie polewy : Masło rozpuścić w rondelku, dodać pokruszoną czekoladę, zdjąć z ognia, wymieszać do połączenia składników, przestudzić Lekko przestudzoną polewą polać wierzch babki

przy pomocy drugiej łyżki zsuwamy ciasto na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Na dwóch blachach pozostawiamy 12 takich kleksów, które następnie smarujemy delikatnie żółtkiem rozmąconym z mlekiem i posypujemy ulubionymi ziarnami. Odstawiamy w ciepłe miejsce, bez przykrycia na ok.30-40 minut. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 225*C (termoobieg) ok.15 minut aż lekko się zarumienią. Ja piekę każdą blaszkę osobno, druga

razem popękało). Na każde ciasto wykładamy 1/2 farszu pieczarkowego a na nim układamy obsmażoną polędwiczkę . Troszkę możemy posolić. Całość szczelnie zawijamy. Najlepiej odwrócić wszystko do góry nogami, tak by pieczarki znalazły się na górze, ( ale nie trzeba). Wstawiamy do nagrzanego do 200*C piekarnika i pieczemy ok.25-30 minut ( termoobieg) do lekkiego zarumienienia. Podajemy pokrojone w plastry , najlepiej smakuje z sosem

chruściki. Są idealne! Chrupiące, lekko słodkie od pudru. W sam raz do kawy czy herbaty.  Składniki : * 30dag maki pszennej  * 4 żółtka * 1 jajko * 5 łyżek kwaśnej śmietany * 1 łyżka spirytusu  * szczypta soli * cukier puder  * olej bądź smalec do smażenia  Przygotowanie : Do mąki dodać żółtka, jajko, śmietanę, szczyptę soli i spirytus. Ciasto dokładnie wyrobić, aż będzie

czaka na publikację wiele zaległych przepisów. Dzisiaj przepis na wspaniały piernik z powidłami w polewie czekoladowej. Z podanego przepisu wyszła mi średniej wielkości blacha. Przepis pochodzi z książki „Ciasta domowe smaczne i zdrowe” W oryginale   piernik jest bez powideł i polewy. Składniki: 1 szklanka płynnego miodu 3 szklanki mąki pszennej 1 łyżeczka sody oczyszczonej ¾ szklanki oleju lub roztopionego masła(...)łyżki kakao 1 szklanka cukru pudru Sposób wykonania Kawę zaparzyć w szklance wody. Miód podgrzać w rondelku i dodać do niego jeszcze gorący napar z kawy.   Gdy wszystko lekko ostygnie dodać rozpuszczone masło lub olej i wszystko dokładnie wymieszać. Żółtka oddzielić od białek i utrzeć   z cukrem do białości.   Mąkę wymieszać z przyprawą do piernika i sodą

jagód nie było. Nigdzie. Choćby słoiczka. Cóż za rozpacz! Bo w domu rodzinnym nie zdążyłam lodom przecież zdjęć zrobić, tak szybko zniknęły (w części jeszcze nawet nie zmrożone, z lekko zawiedzionym komentarzem mojej Siostry, że chyba się rozpuściły ...).  Jako, że jestem urodzoną optymistką, w rozpacz nie popadłam i stwierdziłam, że w przyszłym roku nadrobię. Coś jednak musiałam sobie przywieźć(...)poszukiwaniu smakołyków. I tak daleką podróż przebyło ze mną kilka śliwek, które zjedliśmy ze smakiem na surowo, reklamówka dorodnych mirabelek, która tuż po powrocie przerobiona została na naprawdę wyśmienite ciasto, dynia czarna jak noc (nie martwcie się - tylko z wierzchu!) i gruszki, sztuk sześć. Bardzo mi się spodobała ich ciemna skórka, pani zachwala, więc wzięłam. Okazało się, że są niemiłosiernie