Do tłustego czwartku jeszcze cała masa czasu ale w ubiegłą niedzielę naszła mnie wręcz potworna ochota na smażone w głębokim tłuszczu słodkości. Wszystko za sprawą czasu
Dzieje kuchennej WiewióryZ zamiarem zrobienia tej konfitury nosiłam się już od sierpniowych warsztatów z wołowina QMP. Jednak okoliczności nie sprzyjały. W ubiegły weekend postanowiłam zaszaleć z obiadem urodzinowym
Dzieje kuchennej WiewióryNastał czwartek! przybył z taką histerią o ubieranie się, że dwie dorosłe osoby nie dawały sobie z Synciem rady. W końcu jakoś poszło, zostałam chwilowo sama
Dzieje kuchennej WiewióryChcecie babki? oto babka! wilgotna, kolorowa i bardzo smaczna. U nas pojawiła się w halloweenowe popołudnie. Ozdobiona przez Córcię smakowała wszystkim, nie tylko domownikom.Zainspirował mnie
Dzieje kuchennej WiewióryPyszności to niebywałe! Na kanapkę, jako polewa do ciasta czy nalesników, ale i do wyjadnia łyżeczką. Powstały dzięki dwóm czynnikom. Pierwszy to zalegająca w lodówce resztka
Dzieje kuchennej WiewióryW piątkowy wieczór, po bardzo ciężkim tygodniu gdzie z dnia na dzień odrabiała sterty lekcji, wybrała się do koleżanki na piżamową imprezę z nocowaniem. Mowa oczywiście
Dzieje kuchennej WiewióryW ubiegła sobotę miałam przyjemność spędzić dzień poza domem i intensywnie.O 9.30 wyruszyliśmy cała rodzina do Arkadii. Małżon z dzieciakami poszli do kina na najnowsza "Pszczółkę
Dzieje kuchennej WiewióryCórcia znowu zaniemogła, tym razem chyba ma zapalenie jamy ustnej ale dopiero jutro idziemy do lekarza. Siedzimy i kombinujemy, z rolek od papieru i kolorowych kartek
Dzieje kuchennej WiewióryHej! czy Wy wiecie, że to ostatni moment na nastawienie piernika dojrzewającego???Ja się dowiedziałam wczoraj i od razu postanowiłam spróbować. W internecie pełno garnków z
Dzieje kuchennej WiewióryUWAGA, UWAGA! ogłaszam Zabawę Mikołajkową na profilu facebookowym Wiewiórki!!!Zasady są proste:1. w komentarzu pod postem konkursowym na fb zgłaszacie chęć udziału w zabawie2. jeśli
Dzieje kuchennej WiewióryW ramach poznawania nowych mięs Małżon mój kochany zakupił dwie piersi młodej gęsi owsianej. Niestety mrożone. Początkowo byłam przerażona ich wielkością. Po rozmrożeniu okazało się, że
Dzieje kuchennej WiewióryZaświeciło słońce, w domu szykują się prace remontowe a ja piekę bułki.Miałam na nie chęć już od miesiąca. Wypatrzyłam przepis w listopadowej KUCHNI.Są bardzo
Dzieje kuchennej WiewióryPierwsze koty za płoty. Azyl przetworzył batata na zupę, mieszkańcy zjedli z zadowolonymi minami. Na szczęście na jutro też zostało! Przepis z kornikowej kuchni.Niestety ani za
Dzieje kuchennej WiewióryTak naprawdę to cudowna przekąska lub po prostu danie recyklingowe. Jeśli macie trochę ugotowanych ziemniaków z obiadu, marchewkę z rosołu, oprócz tego z pieczenia ciasta zostały
Dzieje kuchennej Wiewióry