Stała piękna i dumna, tak soczyście pomarańczowa, aż przykuwała wzrok. Uśmiechnęła się i szepnęła: "Weź mnie". Nie mogłam się oprzeć i zaprowadziłam ją do domu, aby
W kuchni Karmel-itkiObserwuję z zapartym tchem delikatne falowanie tafli jeziora. Zbiera się na deszcz, ciemne chmury przysłaniają błękit nieba. Słońce zachodzi. Wsłuchuję się w bicie własnego serca.Będąc
W kuchni Karmel-itkiRozmarzona, leżąc na plecach w wysokiej trawie, obserwuje niewielkie obłoki na błękicie nieba. Czuje ciężar na duszy, którego nikt nie umie rozszyfrować.Przypomina sobie jednak
W kuchni Karmel-itki- Spójrz, ile gwiazd na niebie!Spojrzałam. Przecudnie rozjaśnione małymi punkcikami niebowisiało nad naszymi głowami.- Czujesz ten zapach?- Bez. Kwitnie bez.- Wiesz, czasem myślę sobie, jakby to
W kuchni Karmel-itkiZnowu, znowu się spóźniłam!Ach, te przeklęte korki![...] Czasem odnoszę wrażenie, że doba jest zbyt krótka. Dwadzieścia czterygodziny nie wystarczą, by zrobic wszystko zaplanowane.Dodatkowe komlikacje (w
W kuchni Karmel-itkiNareszcie sobie o nas przypomniało słońce!Piękne, ciepłe promienie oświetlają i ogrzewają (wręcz palą)wszystkie stworzenia dookoła. Szum drzew, krzyk bawiących się dzieci, plusk
W kuchni Karmel-itkiW nocy zagrzmiało.Błyski, potężne, robiły mieszkańcom skrytym w domostwach zdjęcia z lampąbłyskową.Grzmoty nie dawały spac.Deszcz lał się jak z cebra. I ani myślał przestac.A
W kuchni Karmel-itkiNareszcie nadszedł ten upragniony czas. Dłużące się oczekiwanie dobiega końca. Walizka już stoi koło łóżka, praktycznie zapakowana.Jeszcze tylko kilka drobiazgów,rzeczy najistotniejszych i w drogę
W kuchni Karmel-itki- Mam ochotę na pizzę, wiesz? Taką prawdziwą, domową. Z szynką, pieczarkami, ogromną ilością żółtego sera.. Ach!- W piątek? Z Szynką?! No, weź, proszę Cię!- Ale
W kuchni Karmel-itkiZa oknem w pełni już..maj? Pogodowo tak, kalendarz to już tylko formalność.Na kartce kalendarza, wydartej z premedytacją, data 27. kwietnia. Kolejny rok za mną
W kuchni Karmel-itki...piszę do Pana zaabsorbowana.Pańską rolą, rzecz jasna! Wróć... To znaczy, rolami! Wspaniale Pan aktorzy, Panie Rabarbarze.A jak się Pan komponuje z innymi towarzyszami! Idealnie dobiera
W kuchni Karmel-itkiZnów drożdżowy wypiek, wiem. Uwielbiam ciast drożdżowe, równiezagorzałego ich fana stanowi mój Tato.Posiadają wiele zalet. Drożdżowe placki można mrozić, długo zachowująświeżość, świetnie zastępują śniadanie czy
W kuchni Karmel-itkiPo przyjemnościach związanych ze wspaniałym Spotkaniem Blogerów na Święcie Pyry w Wargowie, niestety, rzeczywistość nastała. Czas powrócić do normalnegostanu rzeczy, stylu życia - ciągłej
W kuchni Karmel-itkiPyzate, dorodne jabłka spadają z drzew. Liście złocą się coraz bardziej. Mgliste poranki,uczucie wilgoci na twarzy, gdzie malutkie kropelki lepią się do policzków.Słońce już
W kuchni Karmel-itkiDynia. Ogromna, pomarańczowa uśmiecha się przyjaźnie, kiedy ja, bezduszna i bezlitosna, stojęnad bidulką z gigantycznym nożem. A jej wcale mina nie rzednie!Później wiedziałam dlaczego. Już
W kuchni Karmel-itki