Rozmarzona, leżąc na plecach w wysokiej trawie, obserwuje niewielkie obłoki na błękicie nieba. Czuje ciężar na duszy, którego nikt nie umie rozszyfrować.Przypomina sobie jednak kojące działanie babcinego ciasta. Wstaje, otrzepuje się i podąża za wspomnieniami.Tak dawno nie pachniało w moim małym mieszkanku ciastem drożdżowym! Naprawdę lubię ten zapach kojarzący się z dzieciństwem, uśmiechem babci i chwilami beztroskiej zabawy. Czasem chcę zatrzymać czas, przekręcić wskazówki zegara tak, by móc cofnąć si... czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...