jakiś czas robię sobie właśnie takie niedzielne maratony. Sporo pracuję, bardzo często też w niedziele. Niezbyt często mam jakiś wolny dzień. Często nawet święta ustawowo wolne od pracy spędzam pracując, niestety. Generalnie, tak w skrócie: przeważnie pracuję 7 dni w tygodniu. A jak już zupełnie przypadkiem wpadnie mi wolny dzień to jest słały sposób na jego wykorzystanie. Zawsze wygląda identycznie
Marder&Marder Manufacturezanim ubierała potrzebne 250 g. Zrobiłbym to za nią, ale niestety pracować musiałem. Zresztą jak zawsze. Mało jest chwil, w których nie pracuję. Na moment tylko się oderwałem od pracy, gdy już z bezsilności i braku siły prawie płakała. Pomóc postanowiłem. Niestety trafiłem akurat na tak twardy orzech, że złamałem dziadka do orzechów! No poważnie! Na pół się dziadek rozłupał
Marder&Marder Manufacturedobrze, co było robić... Opracowałem stosowną recepturę i następnego dnia drożdżówki już były zrobione. I przyznać muszę, że wyszły naprawdę niezłe. Zresztą i ja i Madzia zanieśliśmy kilka do pracy żeby się pochwalić :) U Madzi wszystkie dziewczyny zachwalały, mówiły że jak ze sklepu. Ja zaniosłem dla Moniki i Cai. Monika pochwaliła i również stwierdziła, że zupełnie jak z cukierni
Marder&Marder Manufactureleniwy wieczór w domu. Siedzieliśmy, oglądaliśmy kolejny odcinek Hannibala i zajadaliśmy się tymi mini pizzami. Bez pośpiechu. Zresztą to też genialny pomysł na jakieś niewielkie przyjęcie w gronie znajomych. Pracy z tym niewiele, a efekt całkiem niezły. Ciasto: 250 g mąki pszennej 160 ml wody 15 g świeżych drożdży 2 łyżki oliwy z oliwek pół łyżeczki cukru pół łyżeczki soli
Marder&Marder Manufacturerobić... Zakasałem rękawy i zabrałem się do robienia drożdżówek. Okazało się, że wyszły fantastyczne. Od razu, jeszcze na ciepło Madzia pochłonęła 3 sztuki. A resztę następnego dnia zaniosła do pracy. Ponoć ochom i achom końca nie było. Fakt, były naprawdę niezłe. Bardzo miękkie. Słodycz bułki fajnie się przełamywała z kwaskowością śliwek. Teraz, gdy piszę ten post, na blasze wyrasta
Marder&Marder Manufacturemieć jakąś breję, a nie risotto. Być może powiem teraz oczywistą oczywistość, ale breja z ryżem to nie rosotto. Risotto to wyrafinowana, kremowa potrawa. To dzieło, to efekt przemyślanej pracy, to coś o co warto się postarać, bo wynik wynagrodzi nam chwile skupienia. I pora na trzeci sekret, wiedza tajemna dla Master Chefów :) Risootta w trakcie robienia nie mieszamy! Ruszamy
Marder&Marder Manufacturesobie szynka leży już bez naszego udziału i ingerencji, potem ze 3-4 minuty na zasznurowanie szynki i przełożenie do rękawa i wsadzenie do piekarnika. Czyli 10 minut naszej pracy, a w zamian mamy tak genialną szynkę, że sklepowej już nigdy nie ruszycie. Możecie nam wierzyć. Marynata na 2 kg szynki: 3 liście laurowe (do obłożenia szynki) 4 łyżki oleju
Marder&Marder ManufactureBiałka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę, najlepiej mikserem. A następnie stopniowo, po jednej łyżeczce dosypujemy cukier i cały czas miksujemy. Jak już wsypiemy cały cukier to połowa pracy za nami. Następnie wyciskamy pianę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Możemy to robić przy pomocy specjalnej szprycy lub też po prostu możemy wyciskać pianę przy pomocy zwykłego worka foliowego
Marder&Marder Manufacturesię ta o człowieku nazwiskiem Lemuel Benedict, maklerze z Wall Street. Któregoś pięknego dnia w 1984 roku skacowany tak, że ledwo cokolwiek na oczy widział (bo przecież nie zmęczony pracą, bo był już wówczas emerytowanym maklerem) zawędrował do hotelu Waldorf, gdzie szefem kuchni był znany Oscar Tschirky. Zmęczony porankiem pan Benedict nie znalazł w karcie niczego, co mogłoby podtrzymać jego
Marder&Marder Manufacturejest, że pracowałem w Archiwum Głównym Akt Dawnych. Ale cała reszta jest wymyślona. Krótka historia jest taka, że wstałem w weekend bardzo rano, przed 6 rano, bo miałem sporo pracy. Porobiłem coś co miałem zrobić i zrobiłem przerwę na śniadanie. Pomyślałem, że zrobie Madzi coś fajnego. I wymyśliłem właśnie te jajka. Zrobiłem kawę, zrobiłem śniadanie i poszedłem budzić Madzię. Bardzo
Marder&Marder Manufacturetartę z kiełbasą chorizo (u Magdy z Obados na Obiados). I od razu wiedziałem, że to właśnie na to kilka miesięcy czekałem! O tak, nie zwlekając zabrałem się za pracę. Jak się później okazało warto było czekać. Bardzo dobra tarta. Właściwie, gdyby się trzymać kulinarnej nomenklatury to nie tarta tylko quiche. 250 g mąki 100 g masła 3 jajka
Marder&Marder ManufactureNiedawno była niesamowicie puszysta babka cytrynowa, teraz nieco inna babka. Mniej puszysta, bardziej zbita. Na kefirze. A z wierzchu przyozdobiona powidłami wiśniowymi. Idealna na drugie śniadanie, do pracy na przykład. Albo w weekend do kawy zamiast normalnego śniadania. Na tyle ciekawie to wyszło, że pewnie jeszcze kiedyś zagości u nas w domu. Dodam jeszcze, że to Madzia była taka zdolna
Marder&Marder Manufacturejest REWELACYJNA! Wprost genialnie komponuje się na kanapce z pasztetem! Do ciężkich mięs też pasuje. Teraz już nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jest stałym elementem moich kanapek do pracy. Od teraz dzielę czas na CPKZC i CKZC czyli Czas Przed Konfiturą z Cebuli i Czas Konfitury z Cebuli. Serio, ta cebula wyznaczyła nowy etap w moim życiu :) Początek
Marder&Marder Manufacturezabawy. Pistolety na kapiszony, balony i inne cuda niewidy. Uwielbiałem te niedziele. Kiedyś za nimi tęskniłem, potem zupełnie zapomniałem... A teraz Madzia mi przywołała wspomnienia :) Wracam któregoś dnia z pracy, a na stole właśnie stoją te szyszki. Aż wierzyć mi się nie chciało. Spróbowałem i to był właśnie ten smak. Ten sam co 30 lat temu... 460 g masy krówkowej
Marder&Marder Manufactureciągu kilku dni, nie ryzykowałbym trzymania go dłużej niż tydzień. Ale jest tak pyszny, że nam udało się słoiczek spożytkować przez tydzień. Każdego dnia smarowałem nim kanapki do pracy :) 1 żółtko 1 łyżka musztardy 1 łyżka białego octu winnego 200 ml oleju roślinnego sól świeżo zmielony czarny pieprz Blenderem z końcówką do ubijania jajek ubijamy żółtko z musztardą. Następnie, cały
Marder&Marder Manufacture