kolejna odsłona lemoniady , tym razem będzie to lemoniada miętowa. Zamiast kupować w sklepie napoje ze sztucznymi dodatkami, konserwantami, etc. zróbmy sobie do picia coś zdrowego i pysznego sami. Nakład pracy nie jest wielki,a możliwość komponowania smaków nieograniczona. Dziś mięta w roli głównej. Lemoniada miętowa Czas przygotowania: 30 minut + czas chłodzenia Proporcje na ok. 1 litr napoju Składniki
Kulinarne przygody Gatityzwykle wstaję o godzinę przed czasem, by na spokojnie zjeść śniadanie … delektować się … a potem jeszcze odpalić muzykę , zatańczyć bachatę … i dopiero wtedy wyruszyć do pracy. Zwykle na śniadanie jest u mnie ukochane musli ( z dużą ilością zdrowych bakalii, płatków … ), ale od czasu do czasu mam ochotę na odmianę, kulinarne szaleństwo … no i wtedy też
Ostra na Słodkoopakowania po 200 gr 8 łyżek cukru – najlepiej puder, ale jak dobrze wymieszacie to może być kryształ 1 cukier waniliowy (wanilinowy) Najlepiej gdyby serki przed przystąpieniem do pracy postały poza lodówką i nieco się ogrzały, aby w momencie łączenia z relatywnie ciepłą galaretką nie schłodziła się i nie zastygła przedwcześnie. Wszystkie serki wyrabiamy z cukrem i cukrem waniliowym
Ugotuj to sam ...ciasto powstało pod wpływem impulsu. Mąż miał zawieźć do pracy ciasto komunijne, ale po komunii miał wolne, więc musiałam zastąpić je jakimś innym, i oczywiście, świeżym wypiekiem :) Udało się :) Wszystkim bardzo posmakowała, a ja z ulgą odetchnęłam. Tak mam, że robię ciasto, którego nigdy wcześniej nie próbowałam i to zawsze wtedy, gdy mam mieć gości lub trzeba gdzieś
Ciasteczkowy Potwórjest to, muszę tego spróbować!". Odkurzyłam resztę zapasów dyniowego puree z zeszłego roku (na tegoroczne muszę jeszcze poczekać aż mi trochę dynie w ogródku podrosną^^) i wzięłam się do pracy. Osobiście baaaardzo mi przypadło do gustu:) Zaznaczam jednak, że jest bardzo aromatyczne, wyraźnie czuć w nim przyprawy. Jak znalazł na jesień :) Przepis pochodzi stąd ( klik ) Składniki na jeden
My simple kitchendworze mgła. Siedząc w pracy przed komputerem zaglądam ukradkiem do okna czy aby kilka promieni słonecznych nie zdoła się przedrzeć przez ten delikatny welon, którym zostało wszystko spowite. Na próżno. Wracając do domu zbieram liście - czerwone, żółte, brązowe, pomarańczowe... i już w mych dłoniach panoszy się kolorowy bukiet. Wtulam się mocniej w moją ukochaną chustę w czerwone róże
My simple kitchennarzekam na nudę. Chyba mnie już nawet rzekomy koniec świata nie zdziwi:P W dodatku jakiś czas temu padł mi aparat. A teraz telefon. Z aparatem. Moim jedynym narzędziem pracy:P Może ktoś się nade mną zlituje i zasponsoruje na gwiazdkę nowy sprzęcik?:P Byłam grzeczna w tym roku. No dobra. Prawie grzeczna:P Będąc jeszcze na studiach miałam przyjemność
My simple kitchenważnych spraw życiowych nie byłam w stanie na bieżąco zająć się blogowaniem. Serdecznie Wam dziękuję, że pomimo mojej nieobecności zaglądacie tutaj. Bardzo mnie to cieszy i motywuje do dalszej pracy. Moja nieobecność jeszcze chwilę potrwa, ale po Nowym Roku wracam i ruszam pełną parą :) Drodzy czytelnicy i blogerzy - z okazji Świąt życzę Wam wszystkiego co najlepsze. Aby te święta
My simple kitchenurodzin mojego taty. Wizualnie nie powala na kolana. Nie miałam pomysłu ani zbyt wiele czasu na wymyślne dekoracje więc postawiłam na prostotę. Skromne serduszko na środku tortu zwieńczyło moją pracę (notabene właśnie to serce chyba najlepiej wyraża moje uczucia wobec solenizanta:)). Torcik nie jest skomplikowany; rzekłabym wręcz, że jest prosty do wykonania. Jeśli dodatkowo nie jesteście mistrzami w dekorowaniu tortów
My simple kitchenstało się. Moja pierwsza katastrofa kulinarna. No może nie dosłowna katastrofa a wypadek przy pracy, a dokładnie przy przenoszeniu ciasta. Z okazji Walentynek miałam zamiar zrobić mojemu M torcik czekoladowy. Upiekłam sobie ciasto i przygotowałam do przełożenia kremem. Chciałam je tylko przenieść w nieco chłodniejsze miejsce... Wystarczyło jedno potknięcie by talerz z ciastem wylądował na ziemi a zgrabne blaty tortu
My simple kitchenskórką otartą z owocu. I jeszcze mała niespodzianka. Otóż w końcu mi się udało spełnić kolejne marzenie. Kupilam nowy aparat, którym jestem absolutnie zachwycona :) A ponieżej pierwsze efekty pracy z nowym sprzętem
My simple kitchenwczorajszy obiadek:) To jest pyyyyyszne, zapewniam Was! :) M nie mógł się nachwalić:) Troszkę kaloryczne ale smak wynagradza wszystko:) Chciałam w jakiś inny sposób przyrządzić kurczaka a jednocześnie ograniczyć sobie pracę do minimum (tak, lenistwo:P). I znalazłam - tutaj . Danie nie jest skomplikowane w przygotowaniu, rzekłabym, że jest wręcz banalne a i nie zajmuje dużo czasu:) Do przygotowania tego dania wykorzystałam
My simple kitchenmnie wręcz mordęgą ale na szczęście dzisiaj w końcu mogę zasiąść przed komputerem i w spokoju coś skrobnąć. Choć co do tego spokoju miałabym pewne wątpliwości. Wracając z pracy przytargałam ze sobą jeszcze jedną dynię i dużego kalafiora. A dodatkowo dostałam duuuuży worek pigwy od ciotki. Co ja zrobię z tak dużą ilością? Jeśli mam być szczera nie mam bladego
My simple kitchenpiekę co roku. Po upływie kilku dni za sprawą marmolady i lukru robią się niezwykle miękkie i aromatyczne. Możecie nadać im dowolne kształty - serduszek, kółek itp. Trochę z nimi pracy ale efekt koncowy warty poświęconego im czasu :) Przepis zaczerpnięty stąd ( klik ) z moimi małymi zmianami. Składniki na 2 blachy ciastek Ciasto: 125 g masła 125 g cukru pudru 1 jajko
My simple kitchenczoło kobieto, nie można mieć wszystkiego w jednym”. A jednak. Czasami moja inwencja twórcza dostaje nagłego oświecenia i stawia przed moje oczy gotową potrawę :D Wchodząc wczoraj po pracy do sklepu wiedziałam tylko, że chcę przygotować coś na ciepło ( przy okazji miał to być mój obiad lub kolacja :P). Spojrzałam na gotowe ciasto francuskie a gdy wzięłam
My simple kitchen