myślałam o kulinarnych pomysłach na ten tydzień. A jednak, zupełnie spontanicznie czosnek jednak zdominował nasz wczorajszy posiłek, choć o jeden dzień za późno, by dołączyć do grona jakże ciekawych czosnkowych potraw. Bardzo lubię ten moment, gdy z kompletnej pustki w głowie nagle powstaje pomysł na połączenie prostych składników, które zmieniają się w smaczną i nową potrawę
KUCHARNIAWypijać przez słomkę do dna i póki jest, nalewać kolejną szklankę. Ten przepis to moja propozycja do prowadzonej przez Patrycję akcji Na Zdrowie! Maliny! W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem Zapodziani po głowy, przez długie godziny Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny. (...); Bolesław Leśmian
KUCHARNIApożywny obiad! Nie tęsknimy za telewizją. Mamy wolność nie skażoną kolejną emisją w programie telewizyjnym. Mamy więcej czasu dla siebie. Mamy tyle fascynujących rozmów. Mamy stosy ciekawych książek. Mamy pewność, że to dobry wybór. W bajce o delfinie pojawiał się zawsze statek z rubasznym kapitanem i jego żoną. Kapitan nieodmiennie wołał do żony "Polentaaaaa
KUCHARNIAspontanicznością. Dlaczego? Kierują nim sztywne i precyzyjne zasady, którymi koniecznie chcę się z Wami podzielić. Znalazłam je, podobnie jak informacje o rodzajach śniadań, na jednym z hotelarskich portali. Ciekawa jestem czy ktoś z Was w domowych warunkach aż tak precyzyjnie przestrzega śniadaniowej etykiety? Ja od razu przyznaję, że nie, choć oczywiście wiem, po której stronie kłaść sztućce. Jednak, podobnie
KUCHARNIAchcę wpuszczać nikogo oprócz własnych rąk nieustannie szukających, wkładających i wyjmujących przeróżne najdziwniejsze przedmioty. To co noszę w torebce zwyczajnie nie nadaje się do publikacji, choć z pewnością byłoby ciekawym materiałem i wzbudziło sporo śmiechu i nie mniej zdziwienia! Co innego pisać o torebce, zwłaszcza tej najmniejszej, ulubionej, szafirowej. Już wiecie co w niej noszę. Ale dlaczego i dokąd
KUCHARNIAzamieni się w prawdziwą damę. Ma na imię pigwa i niedawno była honorowym gościem w naszych kuchniach, Amber i mojej. Zobaczcie jak skończyło się to wyjątkowe spotkanie. Ciekawa jestem, czy tym razem z Amber użyłyśmy tego samego zaklęcia.... Cichy chrobot śrubki. Zgrzyt zębatki. Sekunda, dwie, trzy... Zwrot w tył i 60 minut ginie w jednym szybkim obrocie
KUCHARNIAniespodzianką jest podróż w czasie tą samą drogą, w to samo miejsce, o tym samym smaku. Zupełnie odwrotnie jest z konfiturami. Tutaj liczę na zaskoczenie. Szukam ciekawych smaków i nowych połączeń. Tu chcę, by niespodzianka służyła za kompas, a kolejne słoiczki, jak chorągiewki wyznaczały nowe szlaki na mapie smaków. Raz zaskoczenie. Raz jego brak
KUCHARNIAostatnia jego fala porywa w stronę soczystej goryczy. Ale ta gorycz nie jest porażką. Jest wyczekiwanym finałem mojego spotkania. Wiedziałam, że spotkam się z gorzkim. Byłam ciekawa co się stanie, jeśli na to spotkanie zaproszę też ostry i słodki. Zrzuciłam wszystkie moje uprzedzenia wobec grejpfruta. I zaczęłam wszystko od nowa zabierając ze sobą jedynie
KUCHARNIAprzypadku mojego piekarnika z termoobiegiem najbezpieczniejsza temperatura 170 stopni. Piekłam do momentu aż brzegi lekko się zrumieniły - ok. 20 minut. Po upieczeniu ciasto jest krucho-ciągnące - ma bardzo ciekawą strukturę przypominającą lekko ciągnące batoniki owsiane. Myślę, że dłuższe pieczenie nie jest absolutnie wskazane, ponieważ ciasto byłoby zbyt twarde. Upiekłam dwa malutkie mazurki - prostokątny z pigwą i czekoladą
KUCHARNIAdrinków, koktajli i chłodnika, arbuz jawi się jako dość mało użyteczny w kuchni. Wiem, wiem, że najchętniej wszyscy zjadają go "na golasa", ale przyszła mi ochota na jakąś nową, ciekawą kreację. Sauteed watermelon brzmiało co najmniej tak kusząco jak zapowiedź nowej kolekcji Burberry. Mając pod ręką wielki okaz wprost z południowego, sprawdzonego straganu, musiałam spróbować. Mięta, miód, ocet
KUCHARNIAmóc sfrunąć w niecierpliwe i łakome kolejnych kawałków ręce uskrzydliły mnie i wprawiły w doskonały przedświąteczny nastrój. A sama gołębica? Zanim napiszę jak smakuje, poczytajcie trochę o jej ciekawej historii. Kiedy po tradycyjnym, wielkanocnym obiedzie przychodzi pora na deser, na włoskich stołach pojawia się Colomba – wyrośnięte ciasto w kształcie gołębicy. Od zamierzchłych czasów gołębica, obok jajka, jest
KUCHARNIAzaszczyt przebywać z Osobami naprawdę wyjątkowymi, inspirującymi, takimi, z którymi po prostu chce się być i oczywiście gotować! Głodni? A zatem podaję menu - polecam oczywiście wszystko, ale ciekawa jestem, którą potrawę Wy chcielibyście zamówić:) 1. Pieczony bakłażan z czosnkiem, granatem i sosem jogurtowym 2. Krem malinowo-buraczany z miętą 3. Risotto milanese 4. Szafranowo-kardamonowa panna cotta
KUCHARNIApiekarni niedaleko mnie można dostać bardzo fajne bułeczki żurawinowe. Zawsze byłam ciekawa czy w domu też uda mi się takie zrobić, w końcu co domowe to zdrowsze, a przynajmniej wiadomo co jest w środku ;) Pierwsze podejście było takie, że ową bułką, gdyby próbować rzucić, to można by było kogoś lub coś uszkodzić. Heh, zależy co komu potrzebne
Czerwona PorzeczkaGołąbki z ziemniakami To smaczne danie dowodzi, że przepisy na tradycyjne polskie potrawy mogą być punktem wyjścia do ciekawych kulinarnych eksperymentów.========================================================= składniki: 1 główka kapusty 70dkg ziemniaków 1 duża cebula 1 jajko pół szkl.śmietany pół.szkl. bulionu z drobiu,lub grzybowego majeranek sól, pieprz sposób zrobienia..... Ziemniaki obrać i przygotować jak do placków ziemniaczanych, czyli zetrzeć na tarce
w mojej kuchni