Przepis znalazłam niedawno. Zakochałam się w zdjęciach i w wyobrażeniu jej smaku. Dzisiaj zrobiłam i zjadłam cały garnek razem z moją psiapsiółką, na spółkę. Dzieci nam
Dzieje kuchennej WiewióryCzuję wiosnę każdym swym kawałkiem. Raduje mnie, ale i uczula pyłkami wszelkimi, ładuje moje akumulatory ale i zmienia radykalnie plan dnia. Odwykłam od niej. Długa zima
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiaj nie było zupy. Jakoś tak się złożyło, że zakupy zostały poczynione tejże nie przewidując. Za to zaplanowałam obiady jak się okazało w nadmiarze.Te kolorowe, pyszne
Dzieje kuchennej WiewióryWróciłam, zmęczona i wypoczęta zarazem. Dzisiaj tylko zapowiadam pysznego łososia z grilla i PRZYPOMINAM O CANDY (klik na link )!!! zapisy tylko do jutra do południa!!!miłego
Dzieje kuchennej WiewióryNa wstępie przypominam o CANDY! zapisy tylko do południa więc śpieszcie się Kochani :)Dzisiejszy poranek zadziwił mnie. Po tylu majówkowych dniach bez słońca dzisiaj przywitały mnie
Dzieje kuchennej WiewióryPiękną mamy pogodę, zmieniło się moje samopoczucie na lepsze oczywiście. Z radością ogłosić chcę zwycięzcę mojego krótkiego candy. Zgłosiły się tylko 3 osoby, losowanie było szybkie
Dzieje kuchennej WiewióryNim znalazłam go w "Smakach z Fjallbacki" przeczytałam o nim u Any. Prosty w przygotowaniu i rewelacyjny w smaku. To moja pierwsza próba grillowania rybnego i
Dzieje kuchennej WiewióryMiałam dość zimy, to fakt! ale przyznam, że z upałami to ja za pan brat nie jestem! i moje pociechy niestety też nie. Męczą nas, głowy
Dzieje kuchennej WiewióryGranoli popełniłam w swoim życiu wiele ale nie każda była tak smaczna jak ta. Przepis zaczerpnięty z 3go KUKBUKa i ciut zmieniony (oj bogaty ten KUKBUK
Dzieje kuchennej WiewióryNie było mnie dwa dni, w sferze blogowej, w domu, krążyłam, przemieszczałam się w celach miłych i tych mniej miłych. Ważne rzeczy się okazały i zakupy
Dzieje kuchennej WiewióryChciałam przyrządzić dla Córci i dla nas danie pełne smaku i bez zakazanych produktów. Udało mi się choć przyznam, że jeden składnik z tych mniej wskazanych
Dzieje kuchennej WiewióryNie raz przechodziłam obok podobnych w sklepie. Zawsze zafoliowane odstręczały składem. Kiedy zobaczyłam te bułeczki na blogu I love bake byłam przekonana, że zauroczą moich domowników
Dzieje kuchennej WiewióryTo kolejna propozycja z myślą bardziej o Córci i jej diecie. Na rozpisce od Pani Dr napisano, ze kefir jest dozwolony. Wiedząc to postanowiłam upiec jej
Dzieje kuchennej WiewióryPowinna być zupka, zgodnie z Zupowymi Wtorkami ale zrezygnowałam z niej. Nie miałam smakowitej koncepcji, trudno... Jutro będzie lepiej gdyż zamierzam upiec i Wam przedstawić dorsza
Dzieje kuchennej WiewióryDawno nie zaglądałam do tej książki a tu taka niespodzianka! Przepis wpadł mi w oko od razu. To zastanawiające, że odkrywam coraz więcej nowych smakowitości nawet
Dzieje kuchennej Wiewióry