To banalnie proste w przygotowaniu danie. Szybka alternatywa bezmięsna autorstwa Sophie Dahl znaleziona w "Na każdą porę". Zrobiłam je wczoraj specjalnie z myślą o Córci i
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiaj zaczęliśmy dzień wcześnie, wszyscy byli na nogach już o 6ej. Pogoda nam nie służy a emocje wielkie czekają co poniektórych gdyż dzisiaj klubikowa akademia z
Dzieje kuchennej WiewióryLeje, wieje i choć noce mam lepsze od jakiegoś tygodnia to wcale wypoczęta nie jestem. Nie mam na nic czasu, a raczej straciłam umiejętność planowania czasu
Dzieje kuchennej WiewióryTak jak pisałam kilka postów wcześniej z okazji bycia Mamą i z okazji Dnia Dziecka postanowiłam zaprosić do kuchni Małego Łakomczucha. Córcia bo o niej tu
Dzieje kuchennej WiewióryDzięki swym imieninom i memu Małżonowi stałam się prze szczęśliwą posiadaczką "Małej paryskiej kuchnia" Rachel Khoo.Magiczna to książka, pięknie wydana, z powalającymi zdjęciami na matowym papierze.Sama
Dzieje kuchennej WiewióryPod wczorajszym postem w jednym z komentarzy ABily zasugerowała, ze fajnie by było gdybym napisała co kiedy gotuję i czym się sugerowałam wybierając np. środę na
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiaj miałam obiad z dwóch dań. Rzadko to się zdarza. Dzisiaj jednak oprócz zupy miałam kawał i to konkretny tarty jaką piekłam wczoraj dla siebie i
Dzieje kuchennej WiewióryNie jest to typowy przepis śniadaniowy. Słodki chlebek bananowy jaki proponuje Nigella w "Nigellisimie" (TAK!!! mam ją od kilku dni!) jest pachnącym, wilgotnym wypiekiem jak dla
Dzieje kuchennej WiewiórySobota jak każda inna, gorąco, leniwie... nagle Małżon wymyśla planów kilka i zaczynam się denerwować. Zaplanowałam przecież kilka smakołyków na sobotnie popołudnie. Na szybko robię, oganiając
Dzieje kuchennej WiewióryZauważyłam pewną prawidłowość w wykonywaniu potraw z mięsa mielonego. Ostatnimi czasy zawsze przyrządzam coś z niego na niedzielny obiad, a co śmieszniej, nawet u babci w
Dzieje kuchennej WiewióryNim przedstawię kolejną rybkę, mamy dziś przecież środę, chciałam zaprezentować Wam mój najnowszy przetwór. Choć powstały tylko 3 słoiczki wiem, ze zrobię więcej tej pysznej, słodko
Dzieje kuchennej WiewióryNie przepadam za deserami na zimno. No może poza kilkoma małymi wyjątkami. Nigdy nie byłam miłośniczka serników z galaretkami, z owocem wszelkim, jakoś tak mam. Jest
Dzieje kuchennej WiewióryTak koszmarnego dnia dawno nie miałam. Zakończenie zajęć Córci odbyło się na tzw. kulkach. Dzieciaki szalały 2 godziny a ja biegałam za Synciem, który czuł się
Dzieje kuchennej WiewióryTe słodkie precle wypatrzyłam wiosną u Lo. Pisałam Wam już nie raz, że Pistachio to jeden z najbardziej inspirujących blogów na mojej liście. I tym razem
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiejsza pogoda pozostawiała wiele do życzenia. rano burza z ulewą, potem skwar i duchota. Na szczęście mieliśmy dzisiaj gości. Dzieciaki się wybawiły, ja pogadałam a dla
Dzieje kuchennej Wiewióry