Nie mogłam się powstrzymać! wizja nie pieczenia niczego na niedzielne śniadanie, z racji jagodziankowego łasowania u teściowej, przerażała mnie :) upiekłam więc je dzisiaj na drugie śniadanie, do kawy. Lekkie, pachnące cytrusami, małe okrągłe bułeczki. W sam raz do podgrzania w tosterze... wspaniałe!Maritozzi. Rzymskie, słodkie bułeczki śniadaniowezaczyn:10 g suszonych drożdży czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)