Niedziela pogodą nastroiła mnie melancholijnie. Domownicy śpią jeszcze słodko, na dworze wicher i mżawka. Ekspres pięknie już pracuje, zniewalający zapach świeżo zaparzonej kawy rozpływa się po domu. Na chwilkę przysiadłam w ciszy i spokoju i popijam gorącą kawę. Jest mi tak dobrze. Ale zawsze może być jeszcze lepiej :). Tak więc postanawiam uszczęśliwić S., K. J. budząc ich zapachem świeżych bułeczek. Ale nie pędzę do sklepu po gotowce, tylko wyciągam mikser, potrzebne ingrediencje i sama tworzę pys... czytaj dalej...
Dieta, przeznaczona do 5 posiłków dziennie. Niewiele zasad, poza dokładnym liczeniem kalorii.
Czytaj dalej...