Deszczowe chmury zasnuły niebo. Liście? Opadły z drzew, ale nie szeleszczą pod nogami - mokre od deszczu, przyklejająsię do podeszwy. Zgrabiałe ręce próbuję ogrzać, rozcierając jedną dłoń
W kuchni Karmel-itkiIdę z rana dość wcześnie opustoszałą ulicą. Marzną już dłonie, nosek kostnieje, uszy sztywnieją. Do zimy tuż, tuż. Czekam na pierwsze mrozy i te cudowne malowidła
W kuchni Karmel-itkiJesienna aura nie sprzyja. Chodzę zadumana, zasmucona i stęskniona. Ale za czym tęsknię? Nie za słońcem, nie za ciepłem, nie za ptasim śpiewem. Co więc
W kuchni Karmel-itkiZłocista substancja, gęsta, lepka i ciągnąca. Spływa wolno po ściankach słoika. Charakterystyczna woń uderza w nozdrza.Słodycz kusi, nęci, aż nie potrafisz się oprzeć. Sięgasz łyżeczką
W kuchni Karmel-itkiPatrzę w niebo. Zapadł już zmrok, próbuję policzyć gwiazdy, ale łuna bijąca od światła uniemożliwia ujrzenia większości z nich.Księżyc, niczym ugryziona bułka, pyszni się gdzieś
W kuchni Karmel-itkifot.: organizatorzy Wilgoć, nieprzyjemna wieczorna aura. Szare niebo, aż nie chce się wyjść z domu.Jednak wyszłam, nie z byle jakiego powodu. Wsiadam w pusty tramwaj, a
W kuchni Karmel-itkiMałe, kolorowe cukrowe pałeczki posypki biegają po blacie stołu. Biała czekolada na polewę powoli zmienia stan skupienia.Ciepło bijące od piekarnika zapowiada wypieki, a roznoszący się
W kuchni Karmel-itkiWyglądam przez szybę zza białej firanki. Wiatr targa konarami drzew, przepędza chmury po niebie, utrudnia loty krukom.Wieje, szaleje, nagle przestaje. Zupełnie, jakby zatrzymał się czas. Przyglądam
W kuchni Karmel-itkiRozkręcam radio, ulubione ciężkie brzmienia wypełniają przestrzeń czterech ścian. Zapada zmrok.Za oknem konary kłaniają się przed wiatrem. Krople deszczu rozbryzgują się na szybie, po czym spływają
W kuchni Karmel-itkiMałe smakołyki, co podjadać da się tu i ówdzie. Niewielkie przyjemności, niekoniecznie słodkie. Kuszące swą prostotą,a powalające smakiem. Znasz to? Na pewno. Chodzą za Tobą
W kuchni Karmel-itkifot.: Karmel-itka Wszystkie już na stanowiskach. Noże w dłoniach, w garnkach bulgocze woda, składniki drżą na widok zasadzającychsię na nie kobiet. Zupełnie niepozorne, normalne dziewczyny
W kuchni Karmel-itkiUpijasz łyk, a śmieszne białe mleczne wąsy dodają ci uroku. Uśmiechasz się zawadiacko, naciągnąwszy na uszyczerwoną czapkę Mikołaja. Ach, byłam taka grzeczna w tym roku, dostanę
W kuchni Karmel-itkiZapach świerku wypełnił całe mieszkanie. Stukają bombki wieszane przez dzieci, brzęczy łańcuch, rozbłyskują co ruszlampki, które sprawdza Tato, czy w tym roku świecą nadal tak pięknie
W kuchni Karmel-itkiRodzina w komplecie przy kuchennym blacie, wspólnie zanosząc się śmiechem, wykrawa pierniczki wesołe. Dzieciumorusane mąką, zaczepki szukają, mama z tatą za ręce się trzymają, a gdzieś
W kuchni Karmel-itkiKrzątanina w kuchni. Buchająca para, terkoczące pokrywki, skwierczący tłuszcz. Tu coś spadnie, tam coś brzęknie,ktoś coś powie, drugi szepnie, gwar i chaos. A w tym
W kuchni Karmel-itki