fot.: Karmel-itka Wszystkie już na stanowiskach. Noże w dłoniach, w garnkach bulgocze woda, składniki drżą na widok zasadzającychsię na nie kobiet. Zupełnie niepozorne, normalne dziewczyny, które skrywają w sobie tę mroczną tajemnicę.Spotkały się, zupełnie jak na sabacie czarownice przed kilkoma wiekami. Warzą w garach, śmieją się do rozpuku, zapijają winem.Nie, nie, spokojnie. To tylko blogerki kulinarne na warsztatach.Paella marinara - właśnie to danie przygotowywałam na warsztatach w ROTONDO, prowadzonych ... czytaj dalej...
Jadłam w weekend, ale ja ją lubię. No i piękna wyszła, palce lizać :)
To jest danie "wyzwanie" Pyszne !Pozdrawiamy serdecznie Tapenda
kurcze! to jest danie, które za mną chodzi od czasu pooglądania filmu "Kobiety z 6 piętra" i jakoś nie potrafię się za nie zabrać. Podziwiam i ślina mi cieknie na widok zdjęć!
Szczerze...nie przepadam za wszystkimi owocami morza, ale tak podane robią wrażenie:)
Bardzo lubię wszystko co pachnie morzem :-) Małży jeszcze nigdy nie jadłam (odrzucają mnie jak brukselka ;-)), ale w takiej formie chętnie przetestuję.