post Pani Walewska bez pieczenia. Pychotka bez pieczenia. appeared first on KulinarnePrzeboje.pl
Kulinarne Przebojedomu, kiedy tak rozkoszne zapachy wydobywają się z piekarnika. Kilka słów o samych ciasteczkach. Zimtsterne, czyli cynamonowe gwiazdki, to niemiecki przysmak. Z pewnością przepisów jest mnóstwo, a każda pani domu ma swój - najlepszy. Ten, który podaję poniżej, jest naprawdę niezły. Minusem z pewnością jest lepkość ciasta - zagniotłam je wczoraj wieczorem, piekłam dziś w okolicach siódmej rano. Bliska byłam rzucenia
Pożeraczka, czyli raz adobrzemniej. Kilka znanych autorek - między innymi Joanne Harris (ta od słynnej Czekolady) czy Fay Weldon - zebrały swoje opowiadania na temat fantazji wszelakich. Jest więc bogata i znudzona do niemożliwości pani w średnim wieku, którą zaspokaja młody, muskularny ogrodnik; jest też żona farmera, o której istnieniu mąż niemal zapomniał, a którą zainteresował się jeden z najętych pracowników; mamy również pewną siebie
Pożeraczka, czyli raz adobrzewrzucić do zupy... Biscotti. Myślę, że pasowałyby idealnie. Zwykłe kruche ciasteczka za szybko rozmiękną i wyjdzie nam nieapetyczna breja. Oczywiście - wersji tej zupy są setki, podejrzewam, że każda pani domu robi ją po swojemu. Ja patrzyłam, jak przygotowywał ją C., i wszystko zapisywałam. Smak jest bardzo przyjemny - słodkawy, ale bez przesady - maślanka świetnie się tutaj nadaje; mocno waniliowy. Dobrze
Pożeraczka, czyli raz adobrzejuż jeździ do tyłu). Siedzę sobie spokojnie z nosem w książce, aż tu nagle słyszę za plecami: Ooo, ja tu chyba widzę polskie literki! Zdziwiona, odwracam głowę, a tam pani dobrze po pięćdziesiątce. I - jak byk! - mówi do mnie w języku mym ojczystym. Nieźle się zdziwiłam. Porozmawiałyśmy aż do jej przystanku. Przyjemnie tak usłyszeć niespodziewanie swój język tak daleko
Pożeraczka, czyli raz adobrzezadanie oceniać innych mówi, że wyrzucenie psa przez okno to nic takiego?! A gdyby to było dziecko? Jakby było tylko lekko poobijane, to też by machnął ręką? Panie sędzio - zwierzęta czują! Mam wrażenie, że intensywniej niż niektórzy ludzie. Należy im się szacunek i miłość za przyjaźń, którą nam dają. Nie wolno wyrzucać psów przez okno, a ludzi, którzy
Pożeraczka, czyli raz adobrzeidzie. Wtedy najlepiej napisać tylko dwa słowa o pysznym cieście lub ciasteczkach - słowa przyjdą następnym razem. Niewymuszone, lekkie i interesujące. Przynajmniej taką mam nadzieję.Na blogu Kuchnia Pani Wiosny znalazłam ostatnio przepis na kawę z żółtkiem. Zafascynowało mnie to połączenie - kogel-mogel lubię bardzo (choć chyba nie powinnam się do tego przyznawać), kawa też ma stałe miejsce
Pożeraczka, czyli raz adobrzekońcu udało mi się poskładać pewne sprawy, i jestem coraz bardziej gotowa na wyjazd do Polski. Zarezerwowałam hotel, co wymagało wręcz żelaznej silnej woli (trzy razy musiałam wysłać Pani maila, że mam już urlop, i żaden inny termin mnie nie interesuje), na sobotę umówiłam Ptysię do weterynarza, i już sam telefon sprawił mi mnóstwo frajdy. Ostatni raz w Danii
Pożeraczka, czyli raz adobrzeopowiedzieć, a o których jakoś nie miałam czasu do tej pory napisać... Zacznę od Schmitta, bowiem znów udało mu się mnie oczarować.Schmitta poznałam za sprawą Oscara i Pani Róży, niesamowicie wzruszającej książki, która chyba zrobiłaby wrażenie na każdym. Na mnie zrobiła tym większe, że dostałam jedyny w swoim rodzaju egzemplarz - ręcznie przepisaną powieść przez siostrę mojej licealnej przyjaciółki. Kiedy
Pożeraczka, czyli raz adobrzematerii w kuchni, poza herbatą, robiłam jeszcze jedną rzecz - zmywałam naczynia. Powiedzmy sobie szczerze - do tego kwalifikacji żadnych mieć nie trzeba. Ale czy na pewno...?Ostatnio bowiem, jako przykładna pani domu, zabrałam się za zmywanie. W pewnym momencie otworzyłam szerzej oczy, kiedy woda zmieniła kolor na intensywnie czerwony. Hmpf... Nie pierwszy, nie ostatni raz. Sięgnęłam więc po plastry, zakleiłam palec
Pożeraczka, czyli raz adobrze