Masło rozpuścić w rondelku. Do miski dodać wszystkie składniki i wymieszać. Wyrobione ciasto zawinąć w papier do pieczenia i na godzinę włożyć do lodówki. Następnie ciasto podzielić na kulki, lekko spłaszczyć i piec w 180 st. przez 15- 20 min. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- I hate honey! I know it's bad, because honey has many benefitial properties. The main is of course
bastalenaNapoli Knorr suszone pomidory w oliwie Ryż ugotowałam na półmiękko, wystudziłam. Kapustę drobno posiekałam. Do mięsa dodałam jajko, ryż, kapustę. Doprawiłam przyprawami. Wszystko razem wymieszałam i uformowałam kotlety. Gołąbki lekko podsmażyłam na oliwie, a następnie wszystko przełożyłam do żaroodpornego naczynia. Sos Napoli Knorr przygotowałam zgodnie z instrukcją na opakowaniu, dodałam suszone pomidory. Zalałam nim gołąbki i piekłam
bastalenawyrośnięcia (trochę sobie pomogłam i wstawiłam miskę do piekarnika nastawionego na 50st.). W trakcie drugiego wyrastania ciasto powinno zwiększyć swoją objętość przynajmniej 2- krotnie. Następnie wierzch lekko posmarowałam wodą, posypałam otrębami i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. na 15 min., następnie zmniejszyłam do 180st. (z termoobiegiem) i piekłam do pełnej godziny
bastalenapiórka cebuli. Następnie dodałam je do kapusty, wszystko razem wymieszałam i doprawiłam przyprawami (papryka, sól, majeranek). Farsz wystudziłam. Następnie każdą rurkę nadziałam kapuścianym farszem, ułożyłam w żaroodpornym naczyniu (lekko wysmarowanym tłuszczem) i polałam sosem beszamelowym (może też być pomidorowy, albo oba pół na pół). Wszystko razem wylądowało w piekarniku na 15- 20 min (150st.) Czy uwierzycie, że dziś pierwszy
bastalenapołączenia. Ciasto powinno być gęste, takie mniej więcej jak gęsta śmietana. Przelałam wszystko do blachy wyłożonej folia do pieczenia. Na wyrównany wierzch położyłam pokrojone w kostkę jabłka, dość gęsto, lekko je "wbiłam" w ciasto. Wszystko wylądowało na 50 min. do 170st. (można na dłużej jeśli patyczek nie będzie suchy). Ciasto wystudziłam, wyjęłam z blaszki, ale zanim posypałam cukrem
bastalenapieprz itp.) natka pietruszki 2 łyżki koncentratu pomidorowego kleks śmietany 2 jajka ugotowane na twardo Do wywaru wrzuciłam pokrojoną marchewkę i ziemniaki. Gotowałam do pół miękkości. Poszatkowaną kapustę lekko przysmażyłam na łyżce oliwy. Dorzuciłam do wywaru z warzywami. Pogotowałam ok. 20 min. razem. Na koniec dorzuciłam trochę zielonego groszku i jeszcze 5- 10 min. gotowałam. W międzyczasie zupę
bastalenawystudzonych biszkoptach powycinałam kółka i pozamieniałam je miejscami. Budyń i galaretkę przygotowałam zgodnie z przepisem na opakowaniu i zostawiłam do wystudzenia. Na spód formy położyłam białe ciasto, które lekko nasączyłam brzoskwiniowym sokiem. Na nim rozsmarowałam wystudzony budyń. Położyłam warstwę ciemnego ciasta, też nasączonego sokiem. Na wierzchu ułożyłam połówki brzoskwini i całość zalałam zimną, tężejącą galaretką. Ciasto wstawiłam
bastalenapszennej 2 łyżki oleju 1 łyżeczka proszku do pieczenia 2-3 łyżki jogurtu sól Z podanych składników zagniotłam ciasto, które następnie włożyłam na 30 min. do lodówki. Po lekkim schłodzeniu ciasto wy łożyłam w formie do pieczenia tarty (wyłożonej papierem do pieczenia). Zrobiłam widelcem dziurki w cieście i tak przygotowane wstawiłam na 15 min. do 170st. Farsz
bastalenarozpuściłam w szklance wrzątku. Do garnka wsypałam ryż, zalałam bulionem i odstawiłam do napęcznienia. Kurczaka pokroiłam w kostkę i podsmażyłam na łyżce oliwy. Kiedy ryż już lekko powiększył swoją objętość, wrzuciłam do niego kurczaka i na delikatnym ogniu zaczęłam razem gotować. W międzyczasie dorzucałam groszek, kukurydzę i fasolkę. Wszystko gotowałam do całkowitego wchłonięcia rosołu przez
bastalenadrobno i podsmażyłam razem z posiekaną cebulą i startym ząbkiem czosnku. Do grzybów dodałam kaszę i razem podsmażyłam ok. 3 min. Na koniec dodałam starty żółty ser i lekko wymieszałam. Doprawiłam do smaku (pieprz, sól itp.) Paprykom ścięłam górę, wycięłam gniazda nasienne i wypełniłam je nadzieniem z kaszy. Nafaszerowane papryki przykryłam plastrem sera i zapiekłam w 150st. przez
bastalenaodstawiłam do przegryzienia się składników . Przepis tutaj . Kurczaka pokroiłam w kostkę. Podsmażyłam na oliwie z dodatkiem mieszanki gyros. Wystudzony sos pomidorowy rozsmarowałam na spodzie do pizzy. Oprószyłam lekko startym serem. Następnie na jednej połowie ułożyłam plastry kabanosa, piórka cebuli i paski papryki. Na drugiej kurczaka, kukurydzę i pieczarki. Całość obsypałam resztą sera oraz bazylią (i granulowanym czosnkiem
bastalenamiejscach do mniej więcej połowy. Posoliłam. Podpiekałam przez 10min. w 150st. W międzyczasie przygotowałam tosty. Masło rozpuściłam w miseczce, dodałam starty czosnek i łyżeczkę ziół. Wymieszałam i lekko ściętym masłem posmarowałam chleb. Następnie ułożyłam plasterki kiełbaski i sera żółtego. Włożyłam do zapieczenia. Pomidory wyjęłam z piekarnika, nacięcia wypełniłam plasterkami żółtego sera, posypałam ziołami oraz skropiłam kilkoma kroplami oliwy. Dopiekłam jeszcze
bastalenażółty Cebule pokroiłam w piórka.Wrzuciłam na dobrze rozgrzaną patelnię, po 3-4 min. zmniejszyłam ogień i delikatnie ją smażyłam, tak aby była złocista, ale nie spalona. Kiedy lekko zmiękła przerzuciłam ją do garnka, zalałam rosołem i wszystko razem gotowałam na małym ogniu ok. 30min. Na patelni po cebuli podsmażyłam plastry kabanosa, które następnie dorzuciłam do wywaru z cebulą
bastalenatwardo majonez Ziemniaki pokroiłam w grubą kostkę i ułożyłam na dnie miseczki. Na nich rozłożyłam część śledziowych rolmopsów z cebulką z marynaty. Następną warstwą był groszek wymieszany z kukurydzą. Lekko omaściłam majonezem, a całość posypałam startym jajkiem. Na świątecznym stole... część rolmopsów skryłam w sałatce, resztę podałam klasycznie z cebulką
bastalenaMój pierwszy keks. Gdy tylko wyjęłam go z piekarnika, zachciało mi się ryczeć. Totalna klapa!- pomyślałam. Jednak po dniu leżakowania w celofanie, okazało się, że jest pyszny. Lekko piernikowy, bardzo owocowy. Muszę jedynie zmienić formę to pieczenia, bo ta którą posiadam nieco oszukuje. Jest dłuższa niż standardowa keksówka, dzięki czemu ciasta wydają się dłuższe, ale niestety tracą na wysokości
bastalena