do pracy - 13340 przepisów (strona:568/890)

przy grillu.  No ale niestety nie każdemu taki wypoczynek jest dany. U mnie dzisiaj namiastka grillowania. Zamiast tradycyjnego grilla , patelnia grillowa :) Ale też było smacznie. Ps. uciekam do pracy. SKŁADNIKI: 3 piersi z kurczaka sos sojowy ocet balsamiczny pieprz A jak to zrobić: Piersi umyć i oczyścić z błonek. Jeśli są duże to pokroić na mniejsze kawałki. Z sosu

Appetit Małgorzaty i jej kuchnia żydowska    I cała reszta ekipy :) Czas na relaks       Przygotowanie tej imprezy wymagało od nas opanowania, zorganizowania i wielkiego zaangażowania. Pracy było bardzo dużo począwszy od spotkań z Urzędem Miasta za co serdecznie dziękuję Deli i Adamowi bo to oni byli naszymi reprezentantami. Wybór strojów charakteryzujących dane państwo też był

dojrzałe figi. I moim zdaniem, żal z tego dobrodziejstwa natury nie skorzystać. Można z nich przygotować mnóstwo pyszności. Ja polecam 5 minutowy deser, którym sobie właśnie rozpieszczam podniebienie przed pracą, pisząc ten post. Jest na prawdę banalnie prosty, a potrafi zrobić wrażenie. SKŁADNIKI: na 1 porcję  1 dojrzała figa owoce granatu 1 gałka lodów waniliowych 1 łyżka cukru

Ostatnio bardzo wiele się dzieję w strefie blogerów kulinarnych w moim przepięknym mieście Opolu. We wtorek odbyło się spotkanie, na którym zawiązaliśmy Stowarzyszenie Opolskiej Blogosfery Kulinarnej. Przed nami dużo pracy, wyzwań ale i też dużo zapału. Bo przecież robimy to co kochamy. Jeśli nie chcecie, aby coś Was ominęło, zapraszam do polubienia naszej strony na Facebooku Opolska Blogosfera Kulinarna Dzisiaj

Dzisiejszy dzień choć wolny od pracy mogę zaliczyć do tych bardzo intensywnych. Dwa ciasta upieczone w ramach testowania przepisów do książki kulinarnej, którą ma wydać Urząd Miasta Opola, z przepisami mieszkańców. Mmmmm w kuchni unosi się do tej pory zapach jabłek i cynamonu, który nota bene uwielbiam. Ale nie tego mi dzisiaj było trzeba, aby zaspokoić moje kulinarne zachcianki. Krokiety

racji charakteru mojej pracy, takie leniwe, niedzielne popołudnia jak dziś, zdarzają mi się bardzo rzadko.  Tym bardziej się cieszę, że w nocy cofaliśmy wskazówki zegarów o godzinę. Moje dzisiejsze leniuchowanie, będzie dłuższe :) Towarzystwa dotrzymują mi: moja cudowna kotka Szarusia, jeszcze ciepła babka cytrynowa książka "Wszystkie barwy Toskanii" I oby tylko reszta rodziny, wróciła późno do domu ;) SKŁADNIKI: 4 jajka

szanują. 40 lat to niezły wyczyn, zastanawiam się czy dotrwam do swojej rubinowej rocznicy ;) Tak smacznie było wczoraj, a dzisiaj z ciężką głową i ostatnim kawałkiem ciacha biegnę do pracy. A zaraz po biegnę na pogaduchy z koleżankami i kolegami blogerami :) Ps. Uwielbiam ich. I zupełnie mi nie przeszkadza, że niedzielę spędzę w biegu. Wam również życzę miłej niedzieli

pecha :( Dostałam wezwanie na Policję w charakterze świadka i nawet nie mogłam skorzystać, z przysługującego mi prawa zwolnienia się, na tę okoliczność z pracy. Przypadał mi dzisiaj grafikowo dzień wolny. Mimo to adrenalina była, poczułam się jak w jakimś filmie. Miły pan policjant poinformował mnie, co grozi za składanie fałszywych zeznań i zaczął zadawać szereg pytań. Dobrze, że jeszcze

oooo... do tego pyszne śniadanko, ach chwilo trwaj. No nic delektuję się tym czasem póki mogę bo po godzinie 13 czar pryśnie i trzeba będzie zbierać się do pracy :(  SKŁADNIKI: na 1 porcję 2 kromki chleba tostowego 1 jajko 1 łyżeczka śmietany sól pieprz  szczypta gałki muszkatołowej olej 3 liście sałaty rzymskiej 2 jajka przepiórcze ugotowane na twardo

lada wyzwanie. Mamy własnoręcznie ozdobić torcik i bombkę. Zadanie staje się tym bardziej trudne, gdy zewsząd spoglądają na nas piękne czekoladowe rzeźby   Ochoczo zabieramy się za pracę, z zapałem dziecka, tworzymy nasze małe dzieła sztuki. Czekolada raz się rozpływa, a raz zastyga zbyt wcześnie. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przecież nic zmarnować się

Takie małe co nieco, a smakuje wybornie. Idealne jako przekąska, ale równie dobrze spisze się jako śniadanie. Wymaga trochę pracy, ale efekt jest tego wart, no bo w końcu człowiek najpierw je oczami. Mój mąż się śmieje, że więcej czasu zajęło mi przygotowanie tego dania, niż jego konsumpcja. Co z tego - odpowiadam - ja tak lubię. Najpierw się napatrzę, a później

Ciasto filo stawia przede mną, kolejne wyzwanie :) Bardzo je lubię, choć praca z nim wymaga pośpiechu. Zbyt długie pozostawienie go samemu sobie powoduje, że wysycha i się kruszy. Zatem zapraszam na ekspresowy strudel.. Najlepiej smakuje gdy jest jeszcze lekko ciepły. SKŁADNIKI: 5 płatów ciasta filo 2 łyżki roztopionego masła 2 gruszki  4 jabłka  1/2 szkl. cukru trzcinowego

prawego dolnego rogu, wylądowało w moim bagażu podręcznym i przyjechało ze mną do Polski. No ale, czas na przyjemności minął bardzo szybko i trzeba było zabrać się za pracę. Kolejną niespodzianką, był fakt, że kolacja miała być wydana w zupełnie innym miejscu, niż kuchnia w której gotowaliśmy. Wzbudziło to w nas lekki niepokój, ale jak się powiedziało A, to trzeba

Maja powinien być dniem wolnym od pracy. Dzisiaj szczerze zazdroszczę tym, którzy nie musieli wstawać o 5 rano i przez pół dnia zasuwać na najwyższych obrotach. Zmęczona miałam już dziś tylko siłę, aby przygotować sałatkę. A teraz błogie lenistwo i niech nikt, nie waży się mi przeszkadzać ;) SKŁADNIKI: na 1 porcję 5 liści sałaty rzymskiej 1 jajko ugotowane na twardo

szybka i smaczna przekąska. Możesz ja zrobić z dowolnym farszem, wszystko zależy od tego co lubisz :) Moje dzisiejsze paszteciki, zabieram ze sobą do pracy. Będą stanowiły dodatek do sałatki. Mniam kolacja zapowiada się smakowicie. SKŁADNIKI: 1 płat ciasta francuskiego 10 pieczarek 1 czerwona papryka kilka plasterków salami 1 cebula sól pieprz sos sojowy 1 żółtko olej do smażenia