Dziecięcy krzyk słychać w oddali. Biegają małe istotki - księżniczki, królewicze, zajączki, spidermany, batmany i biedronki, małe Shreki, osiołki, a nawet i wróżki. Śmieją się i cieszą
W kuchni Karmel-itki****** Cała lawina zmian. Poczynając od jednej, cała seria jak kostki domino burzą mój dotychczasowy ład w życiu. Kończę sprawy, które już dawno być
W kuchni Karmel-itkiW lampce mieni się czerwone wino. Patrzy na nią swoim przenikliwym wzrokiem i czeka, czeka co zrobi. Czy wypije? Czy spojrzy w oczy? Czy coś powie
W kuchni Karmel-itkiObładowana wielkimi siatami z zakupami, krąży po mieście. Wszystko już ma, no prawie. Jeden element brakuje, ale ten najważniejszy, by te smakowe puzzle ułożyć i stworzyć
W kuchni Karmel-itkiObiecałam, że powrócę w postach do Krakowa. I to zapewne niejednokrotnie,to miasto pełne magii. Pod każdym względem. Przechadzając się tu i ówdzie, błądząc po Starym
W kuchni Karmel-itkiSzklana bombka z brzękiem spadła na podłogę, odłamki szkła upstrzyły całą podłogę. Pochylony, odwracasz głowę i przestraszonymi oczami wpatrujesz się we mnie, czekając na reakcję
W kuchni Karmel-itkiStragany wprost uginają się pod ciężarem cudownych, świeżych owoców i warzyw. Kroczę pomiędzy nimi tak uśmiechnięta, zupełnie jakbym zobaczyła kurę znoszącą złote jajka. Tak
W kuchni Karmel-itkiChwytasz pałeczki w dłoń, wciągasz nitkę makaronu i momentalnie przenosisz się tysiące kilometrów od domu. Wyobraźnia buzuje, szumi w uszach, cierpną dłonie, a Ty widzisz jedynie
W kuchni Karmel-itkiPędzę, biegnę, wciąż gdzieś spieszę. Poznaję życie studenckie w liceum, gdzie spomiędzy stery książek, nieśmiało zerkam w stronę kuchni. W sercu się kotłuje, nie ma czasu
W kuchni Karmel-itki***************************** Szybko dziś, zwięźle i na temat. Na łososiowy temat, w którym poruszam kwestię porowo-winnego, kremowego sosu. Duet niby nie pasuje do siebie za nic, a
W kuchni Karmel-itkiPrzywitał ja bukietem fioletowych goździków. Ich zapach wypełnił niewielką przestrzeń pomiędzy ich ciałami. Chwycił za rękę, zasłonił oczy i nie zapalając światła, prowadził w nieznane obszary
W kuchni Karmel-itkiNie ma zimy bez śniegu - właśnie napadało! Kto pędzi ze mną ulepić bałwana? Albo stoczyć bitwę na śnieżki? Natomiast po wyczerpującej walce, koniecznie coś na rozgrzewkę
W kuchni Karmel-itkiNadal brak aparatu. Przez najbliższy miesiąc telefon komórkowy staje się naczelnym sprzętem fotograficznym. Porażka.Ale jeść trzeba. WĘGIERSKA POTRAWKA Z SOCZEWICY, ZIEMNIAKÓW I MARCHEWKI
W kuchni Karmel-itkiCzasem mam ochotę na coś zwykłego, a jednocześnie zupełnie nietuzinkowego. Mały stworek skrzeczy w mojej głowie, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Ochotek. Mąci myśli tak długo
W kuchni Karmel-itkiSłońce wstaje wcześniej niż do tej pory. Promienie przenikają przez cienkie zasłony i atakują śpiącą dziewczynę. Zakrywa kołdrą głowę i próbuje śnić dalej, śnić o księciu
W kuchni Karmel-itki