Piękny poranek. Ptaszki ćwierkają, wietrzyk powiewa. Na oścież pootwierane wszystkiemożliwe okna, a mnie i tak parno, duszno, gorąco! i to już od samego świtu, była bowiempiąta
W kuchni Karmel-itkiSmutne niebo znów wylewa strumienie łez. Przemoknięte wróble skaczą po chodniku, otrzepują swoje zmoczone skrzydełka i uciekają przed przechodniami. Kolorowych parasoli parada przetacza się ulicami zalanego
W kuchni Karmel-itkiSłodko, brzoskwiniowo, nietypowo. Kolejny smaczny eksperyment, początkowo jedna wielka niewiadoma, a w efekciecałkiem przyzwoity wypiek. Bez zbędnego spodu, za to z mnóstwem serka. Ale to przepis
W kuchni Karmel-itkiPierwsza Wielkanoc, podczas której na naszym rodzinnym stole zagościła ta słodka, pochodząca ze Wschodu (Ukraina/Rosja) potrawa z twarogu, śmietany i bakalii. Zgadza się, nigdy w życiu
W kuchni Karmel-itkiPonoć połączenie pracy, studiów dziennych, prowadzenia bloga i dodatkowych kursów językowych (niemiecki i II st. migowego od marca) jest trudne. A mimo to znajduję czas na
W kuchni Karmel-itkiNie słychać przeraźliwego wycia budzika, nawołującego do ciężkiej i nieprzyjemnej pobudki. Budzą promienie słońca, wpadające przez okno. Budzi zapach świeżo parzonej kawy, który ulotniwszy się
W kuchni Karmel-itki******************** W relacji z warsztatów pod kierownictwem Kurta Schellera (klik) wspomniałam o paczce, którą dostaliśmy od organizatora, czyli Makro Cash&Carry. Obiecałam też, że przygotuję
W kuchni Karmel-itkiSkąd wziął się u mnie pomysł, by zrobić mleko z migdałów? Pojęcia nie mam i do teraz zastanawiam się nad pobudkami,które mnie do tego skłoniły
W kuchni Karmel-itkiGrupka mężczyzn bogato odzianych, w swych wielkich sombrerach spacerują ulicami skąpanymi w słońcu. Grają teksańsko- meksykańskie corridos na gitarach, akordeonach, kontrabasach i bębnach, a one
W kuchni Karmel-itkiJak Alina z Balladyną, siostry dwie urodziwe, gdzie za malin kosz jedna z nich dopuszcza się zbrodni parszywej. Pamiętasz tę historię? Dzbanek słodkich malin, który przyniósł
W kuchni Karmel-itkiPodróż w świat wyobraźni. Siedząc z ulubioną książką, odpływam w siną dal, unoszę się ponad chmury i pokonuję lata wstecz, setki i tysiące kilometrów, by móc
W kuchni Karmel-itki"Wybacz, ale ja nie rozumiem. Jak Ty możesz żyć bez mięsa?" Jak widać, mogę. Wychodzę z założenia, że nikomu w talerz nie zaglądam. Nie potrzebuję wiedzieć
W kuchni Karmel-itkiStoję kolejny kwadrans na autobusowym przystanku. No pięknie, jak zwykle godziny szczytu oznaczają porażkę komunikacyjną. Poszłabym pieszo. Ale wtedy akurat podjedzie zbawienie w
W kuchni Karmel-itkiKlasyk bożonarodzeniowy w moim domu.Dziś wegetarianie będą oburzeni. W moim rodzinnym domu, co roku na święta zamiennie występuje ryba po grecku bądź ryba po japońsku
W kuchni Karmel-itkiZa oknem szare puchacze przysłaniają niebo. Jest ponuro i smutno. Hałdy śniegu leżą na poboczach, chodnikach. Pomimo to, wciąż sypie z nieba biały puch. Śniegowe
W kuchni Karmel-itkiWchodzę do marketu jak gdyby nigdy nic, jak zawsze skupiona na tym, co stoi na półkach. Jak zawsze zastanawiająca się, co z czego można by stworzyć
W kuchni Karmel-itki