lekkich odstępach małe kulki. Pieczemy w rozgrzanym do 220`C piekarniku przez ok. 20 minut. Na gotowe kruche ciasto nakładamy ostudzony krem waniliowy na którym układamy wcześniej przygotowane ptysie. Całość posypujemy cukrem pudrem. Wstawiamy do lodówki na około godzinę. Smacznego
Słodkie Przyjemnościjest to klasyk, raczej może ptyś z bitą śmietaną. Zawsze uwielbiałam karpatkę, wyczekiwałam, kiedy babcia albo któraś ciocia ją zrobi, bo akurat taki pech, że moja Mama jakoś bała się tego ciasta. Strach ten odziedziczyłam ja, aż do momentu, gdy moja Teściowa pokazała sprawdzony sposób na ciasto parzone. Zawsze wychodzą góry! A ja uwielbiam wpatrywać się, jak te góry powstają
Kulinarna rozmowafaktu dokonanego - przyszła zima . W końcu. Spóźniona o przynajmniej jeden dzień, rozpostarła nad nami swój biały płaszcz. Świat jest cichy, zamarznięty, ulice śliskie, a lodowate powietrze zapiera dech. Nawet Ptysia, puchata jak nigdy, nie ma ochoty na długie spacery - łapki jej marzną widocznie. A ja nie mam nic przeciwko, wolę bowiem siedzieć w domu z kubkiem gorącej herbaty i bezpiecznie
Pożeraczka, czyli raz adobrzecukru słodka piana bardzo rozpryskuje wokół. Zamiast rurek można upiec babeczki, albo skorzystać z gotowych. Już wcześniej napełniałam takim kremem podobne rurki. Z takim kremem smakują też wyśmienicie ptysie. Przepis znalazłam na forum cincin.cc(od użytkowniczki Beata Sz.) Elu, to pod Twoją sugestią odszukałam przepis na krem z białek, pozdrawiam
Proste PotrawyJeśli jednak kupiliście wędzonego łososia a nie macie ochoty na mus, a coś jeszcze bardziej wyszukanego to możecie się skusić na Tort ptysiowy łososiowo-szpinakowo-chrzanowy czy może nasze Ptysie z łososiowym musem . Na cokolwiek się zdecydujecie to na pewno się Wam to pysznie uda :)! Mus z łososia wędzonego Składniki: 200-300 g łososia wędzonego 200 g serka kremowego
UgotujmyTo.pltwarzach finalistów widać było zdenerwowanie i powagę. O 10 przystąpiliśmy do działania! Na stanowisku 14 razem z mamą przyrządzałam ” Glazurowane polędwiczki z kurczaka z sosem szampańskim i ziemniaczanymi ptysiami „ O ile przygotowanie poszło nam rewelacyjnie , tak zawiódł niestety sprzęt – na początku piekarnik odmówił posłuszeństwa … a potem jeszcze palnik do glazurowania też się zbuntował , co spowodowało
Ostra na Słodkomoich ulubionych przysmaków z dzieciństwa. Zawsze kiedy przychodziła sobota babcia wysyłała mnie do pobliskiego sklepu , gdzie w sobotę cukiernia przywoziła świeże kremówki , napoleonki , eklerki i takie słodkie łabędzie – ptysie bodajże ;) Dziś mam dla Was na przepyszne kremówki z bitą śmietaną na kruchym francuskim cieście , które wręcz rozpływają się w ustach. Śmiało mogą konkurować ze znanymi chyba wszystkim wadowickimi kremówkami
Ostra na Słodkowaniliowy i cukier roztopić, zagotować. Mąki rozmieszać w szklance mleka wraz z jajkami. Dodać do zagotowanego mleka i dokładnie wymieszać. Chwilkę jeszcze podgotować i zestawić z ognia. Trochę przestudzić. Ptysie przekrajać na pół i napełniać je ciepłym kremem. Polewa: W rondelku roztopić kilka krówek z odrobiną mleka na spodzie garnka, aby krówki nie przypaliły się. Smarować wierzch eklerków
Moje pyszne gotowanieOdkąd wróciłam do Danii, słońce widziałam łącznie może przez dziesięć minut. Ech... Ciężko się przestawić z krótkich spodenek na kurtkę przeciwdeszczową z kapturem. Ale przynajmniej nie ma burz i Ptysia się nie stresuje. Bright side of life
Pożeraczka, czyli raz adobrzeOstudzić na kratce. Smacznego! Teraz już jestem w Pradze - nie zabrałam ze sobą laptopa z pełną świadomością popełnianego czynu. Skoro wakacje - to na całego, i od wszystkiego. Tylko C., Ptysia, ja i Praga. Ach... Do zobaczenia za tydzień
Pożeraczka, czyli raz adobrzektórych punkcie mam ostatnio lekkiego fiołka, ale o tym może innym razem), poprzytulać się do C. i psy. Zupełnie niespodziewanie okazało się, że do tulenia została mi tylko Ptysia, Mężczyzna bowiem wybył z domu w celach zarobkowych. Cóż - jakoś przełknęłam tą wątpliwej jakości niespodziankę i stwierdziłam, że w takim razie dobrze wykorzystam ten czas - włączyłam laptopa i przez półtorej godziny
Pożeraczka, czyli raz adobrzeotwartą, sympatyczną (przynajmniej tak twierdzą), a co najdziwniejsze - towarzyską. Owszem, od czasu do czasu lubię poprzebywać z innymi, jednak nie narzekam na długie godziny w domu spędzane w towarzystwie Ptysi. Poza tym jestem złośliwa i ironiczna. Kiedy ktoś nadepnie mi na odcisk, nie ma zmiłuj . Ostatnio doświadczył tego pewien osobnik w pracy, który w ciągu paru dni doprowadził mnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeWczoraj Ptysia miała urodzinki. Trzecie. Póki co nadal zachowuje się jak szczeniak, i w sumie tak wygląda, więc trochę ciężko mi zaakceptować tak szybko przemijający czas. Dlaczego BaleTina ? Otóż ostatnio naszym z C. ulubionym zajęciem jest wymyślanie psich marzeń . W związku z tym Tina chce być (jesteśmy tego absolutnie pewni): baleriną, bo tańczy przed nami na dwóch łapkach
Pożeraczka, czyli raz adobrzeSmacznego! Dziś C. ma wolne - planujemy później wybrać się na spacer do lasu - wszystko jest ośnieżone i lekko zamarznięte, więc wygląda zupełnie inaczej, niż kiedy byliśmy tam ostatnim razem. Ptysia z pewnością się ucieszy
Pożeraczka, czyli raz adobrze