najniższej półce, w fioletowych kubeczkach, przechowuję białka. Zazwyczaj po cztery, choć bywa, że i sześć. Nie wiem już sama, co z nimi robić... Bo ile w końcu można jeść bezy...? Bardzo je lubię, oczywiście, ale nie chcę, żeby się nam znudziły. Szukam więc i kombinuję, jak mogę.Jakiś czas temu na blogu Gotowanie pod gruszą znalazłam niezwykle obiecujące ciasteczka
Pożeraczka, czyli raz adobrzemasa się zetnie i smakuje niemal jak creme brulee. Do tego słodkie, soczyste śliwki i kruchutki, orzechowy spód. Bardzo łatwe ciasto, zniknęło u nas błyskawicznie - jest stosunkowo lekkie i bez większego problemu można pochłonąć większy kawałek. Polecam - jeśli nie teraz, to za rok.Orzechowa tarta ze śliwkamiSkładniki:(na formę do tarty o średnicy 28 cm)spód:180 g mąki pszennej1/4 łyżeczki
Pożeraczka, czyli raz adobrzecudownie chrupiącym elementem. Później soczysty, bardzo intensywnie jabłkowy mus, a na wierzchu warstwa rozpływającego się w ustach, delikatnego kremu. Całość oprószona kakao z cynamonem.To taki bardzo jeszcze jesienny deser. Bez pieczenia, a najwięcej czasu zabiera oczekiwanie, aż jabłkowy mus ostygnie. Jest prosty i niewiarygodnie pyszny. Nie mam pojęcia, czy Włosi zaaprobowaliby taką wariację - ja nie potrafiłam się oprzeć.Jabłecznikowe tiramisuSkładniki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeuprzednio jednego. Albo dwóch. A może i trzech... Bo jak już człowiek zacznie - to przepadł. Gdy więc Shinju zaproponowała wspólne pieczenie tych pyszności z bloga Javaholic, zgodziłam się bez wahania. Podejrzewam, że Maggie również nie brała pod uwagę innej opcji, jak niemal natychmiastowe przystąpienie do pieczenia. Na zdjęciach bowiem ciasteczka wyglądają bajecznie, i okazało się, że tak też smakują
Pożeraczka, czyli raz adobrzeW niedzielę bawiłam się wyśmienicie. Byliśmy u rodziców C, gdzie zebrała się spora część jego rodziny - babcia, dziadek, rodzeństwo z drugimi połówkami i dziećmi, wujkowie, ciotki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeczemu robić powtórki... Na szczęście organizatorki zabawy wykazały się zrozumieniem i wybaczyły mi to uchybienie. Uff... Mogłam odetchnąć z ulgą.Kiedy tylko Marta zaproponowała mi wspólne pierniczenie, zgodziłam się bez chwili wahania. Pieczenie ciasteczek to ogromna frajda, szczególnie w dobrym towarzystwie. Wybrałam herbaciane pierniczki z bloga Ciastkarnia na kruchym spodzie, bo zaciekawił mnie właśnie dodatek herbaty. Okazało się
Pożeraczka, czyli raz adobrzeblasze wyłożonej papierem do pieczenia.Piec w 180 st. C. przez 12-15 minut.Wystudzić na blasze.Smacznego!Ciasteczka wczoraj pojechały ze mną do koleżanki - jej starsza pociecha wyjadała je niemal bez opamiętania. I to jest chyba najlepsza rekomendacja - koniecznie musicie je mieć w świątecznej puszce
Pożeraczka, czyli raz adobrzednem, zredukować do 65 ml - około 10-15 minut na średnim ogniu. Odrobinę wina wlać do śmietanki, żeby ją zahartować. Do wina wlać śmietankę, dodać cukier i masło. Gotować bez mieszania, aż płyn osiągnie temperaturę 125 st. C. Zdjąć z palnika, dobrze wymieszać, przelać do wyłożonej folią spożywczą formy 8x13 cm. Ostudzić, zostawić do zastygnięcia - można wstawić do lodówki.Zastygniętą
Pożeraczka, czyli raz adobrzeżółtek, cały czas miksując. Ostudzić, schłodzić w lodówce.Schłodzoną masę dokładnie wymieszać z kremówką. Przelać do maszyny do lodów.Przełożyć lody do pojemnika, zamrozić przez noc.Smacznego!Lody można przygotować bez maszyny - trzeba je wtedy co 30-45 minut wyjmować z zamrażarki i lekko przemieszać, żeby nie wytworzyły się kryształki lodu. Sama tak kiedyś robiłam, i lody są pyszne. Nigdy jednak
Pożeraczka, czyli raz adobrzeCzłowiek szybko się przyzwyczaja do dobrego... Przez pewien czas mieliśmy z C. okazję żyć jak ludzie - budziliśmy się razem, spać kładliśmy się razem, jedliśmy wspólnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzesię ze sobą w zaskakujący sposób, intrygi Hesera i Zawulona zataczają coraz szersze kręgi, a wydarzenia przyjmują obrót, którego nikt by się nie spodziewał. Mnie te książki wciągnęły bez reszty, jeśli pierwsza Wam się spodoba, nie oprzecie się chęci przeczytania kolejnych. Od siebie powiem, że zdecydowanie warto - zakończenie bowiem jest bardziej niewiarygodne, niż można by przypuszczać.Tylko
Pożeraczka, czyli raz adobrzezgęstnieje. Dodać oliwę, gotować jeszcze kilka minut - masa powinna mieć konsystencję gęstego budyniu.W razie potrzeby przetrzeć przez sitko.Ostudzić.Przechowywać w słoiczku w lodówce do 7 dni.Smacznego!Ten jest bez masła, taki odchudzony. Z pełną premedytacją wybrałam właśnie taką wersję - ciasto jest wystarczająco słodkie i tłuste, curd może być nieco lżejszy. Według mnie smakuje świetnie, masło wcale nie jest potrzebne
Pożeraczka, czyli raz adobrzekarmelowejkrem:300 ml śmietany kremówki (38%)250 g serka mascarpone1 łyżka cukru waniliowego200 g mandarynek z puszkigalaretka:1/2 opakowania galaretki cytrynowej (37 g)200 ml wrzącej wodykrem maślany na bezie szwajcarskiej:250 g miękkiego masła3 białka205 g cukru100 g mandarynek z puszki1 łyżka soku z cytryny25 ml soku mandarynkowego z puszkidodatkowo:400 g curdu mandarynkowegoMąki przesiać, wymieszać.W dużej misce
Pożeraczka, czyli raz adobrzePrzez jakiś czas w tygodniu nie jadaliśmy razem śniadań; teraz, mimo, że razem wstajemy, ja zaraz po przebudzeniu nie potrafię wmusić w siebie nic poza herbatą
Pożeraczka, czyli raz adobrzetego samego dnia. Kilka zjedliśmy jeszcze cieplutkich, reszta pojechała do koleżanki. Nadziałam je powidłami śliwkowymi z czekoladą - pyszności! Poza dwoma, bo synek Karoliny dżemów nie jada. I faktycznie, pączkami bez nadzienia się zajadał z przyjemnością, a na te z powidłami tylko krzywo popatrzył. Ja zawsze właśnie za pączkowym środkiem szalałam najbardziej. Cóż, czasy się zmieniają...W każdym razie - pączki
Pożeraczka, czyli raz adobrze