bardzo tradycyjnej rodziny, której rodzice również są imigrantami. Lenny i Eunice poznali się w Europie, a po powrocie do Ameryki zamieszkali razem próbując się nawzajem uszczęśliwić. Nie było im łatwo - historie rodzinne miały ogromny wpływ na ich życie. Eunice czułą się winna, że nie pomaga rodzicom i nie jest wzorem dla siostry, jednocześnie chcąc wyrwać się z konserwatywnego, pełnego uprzedzeń
Pożeraczka, czyli raz adobrzemają jednak swoje tajemnice, które powoli wychodzą na jaw i nieco utrudniają sprawy. Dodatkowo na drodze znów staje mu Angie - wiedźma stworzyła bowiem imperium i nie da go sobie łatwo odebrać. Jak tym razem zakończy się ich osobista wojna...?Historia jest bardzo w stylu Burtona - postacie są wyraziste, nietuzinkowe, kolorowe. Dla kontrastu opowieść jest mroczna, trup sieje się gęsto, całość
Pożeraczka, czyli raz adobrzelistkami mięty.Smacznego!Jeśli zapomnieliście o wyjątkowości dzisiejszej niedzieli, nie jest za późno - ciągle możecie jeszcze coś upiec. Wybór przepisów jest ogromny, nawet jeśli nie pieczecie dużo, znajdziecie coś łatwego i przyjemnego. Bo przecież każda okazja do przygotowania czegoś słodkiego jest dobra
Pożeraczka, czyli raz adobrzekonsystencję. C. wrócił do domu bladym świtem i wyraził zdumienie, że nie tylko jeszcze nie śpię, ale wykazuję aktywność życiową, której by się po mnie nie spodziewał. Ot, jak łatwo zaskoczyć mężczyznę...Dziś jednak napiszę o czymś, co przygotowałam kilka dni wcześniej. Miałam akurat taką smętną resztkę rabarbaru - została po tarcie, pokrojona w jakieś dziwne kawałki; szczerze mówiąc, nie myślałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzerośnie znalazłam roladę dekorowaną ciastem cygaretkowym. Właściwie to od chwili, kiedy zostawiłam postawiona przed zadaniem, myślałam o tej roladzie - prezentuje się bowiem zabójczo. Cóż, efekt nie jest tak łatwo osiągnąć... Wszystko było dobrze do momentu ponownego zwijania. Biszkopt zrobił mi brzydkiego psikusa, i popękał w miejscach łączenia. Byłam trochę podłamana, ale C. słusznie stwierdził, że nie od razu Kraków
Pożeraczka, czyli raz adobrzekażdym razie latem zup nie jadam. Jesień to zupełnie co innego... Wtedy na stole raz po raz lądują jesienne przysmaki, najchętniej zmiksowane na gładki, gęsty krem. Sycące, pachnące, tak łatwe do przygotowania, a później podgrzania, gdy człowiek wraca zmarznięty i głodny do domu. Uwielbiam.Sezon otwieram kremem z pieczonego czosnku. Znalazłam go na blogu Kuchenne fascynacje, i zakochałam się
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprzesadnie dyniowy, pachnący cynamonem, słodki, kremowy i delikatny. W końcu na blogu A family feast znalazłam coś, co mniej więcej odpowiadało moim wyobrażeniom. Okazało się jednak, że łatwo nie będzie...W oryginale na liście składników znajduje się sugar free cheesecake-flavored instatnt pudding. Hmm... Czyli że budyniowy proszek o smaku sernika bez cukru, prawda? Pomijając fakt
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprzygotowania jest banalne. Poza tym ma jedną zasadniczą zaletę - dzięki pieczeniu do góry nogami, a raczej do góry ciastem, owoce nie opadają, nie robi się zakalec, wszystko jest łatwe i przyjemne. Zapach - obłędny. Smak - jeszcze lepszy. Cudownie maślane, mięciutkie, wcale nie suche. Do tego soczyste owoce, i naprawdę więcej nie trzeba. My zajadaliśmy się nim w towarzystwie lodów truskawkowych domowej
Pożeraczka, czyli raz adobrzeznalazłam wieki temu (no dobra, ponad miesiąc. Ale w tempie, w jakim kolekcjonuję nowe przepisy, miesiąc wydaje się być niemal wiecznością, w której tak łatwo zgubić czy zapomnieć o niesamowitych pysznościach) i wiedziałam, że będę musiała go upiec. Pełen jabłek, które uwielbiam. Z budyniem cynamonowym, a takiego jeszcze nie jadłam. Wszystko zamknięte w dwukolorowym cieście, z którym nawet ja dałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzezałatwienia jeszcze w tym roku nie może czekać, aż się lepiej poczuję. W związku z tym zamiast ciepłych skarpet wkładam kozaki, i całe dnie spędzam poza domem. Jak łatwo się domyślić, po powrocie, gdy jest już zupełnie ciemno, a za oknem hula dziki wiatr, jedyne, do czego się nadaję, to bezwładne niemal klapnięcie na kanapę. W dodatku przez telewizorem
Pożeraczka, czyli raz adobrzemasę. Wymieszać z sokiem.Masę przelać do maszyny do lodów, a następnie przełożyć do pojemnika na lody. Zamrozić przez noc.Smacznego!Jeśli nie macie maszyny do lodów, akurat te bardzo łatwo można przygotować bez niej. Wystarczy w trakcie mrożenia kilka razy przemieszać masę widelcem - też będą znakomite
Pożeraczka, czyli raz adobrzeżadnych wymyślnych składników. Jeśli piekliście kiedyś bułki, te nie będą stanowić wyzwania. Jeśli nie mieliście jeszcze szansy przygotować domowego pieczywa, te będą idealne na pierwszy raz, są bowiem wyjątkowo łatwe, a efekt zachwyci każdego. Pozwijane na kształt ślimaczków wyglądają wyjątkowo efektownie w koszyku na pieczywo. U mnie do zdjęcia ocalały raptem dwie sztuki, reszta bowiem została bardzo szybko zjedzona. Jeszcze
Pożeraczka, czyli raz adobrzePostanowiłam więc, że troszkę nas porozpieszczam - w końcu każda okazja jest dobra.A co może być lepszego na Dzień Dziecka niż lody...? No nic. Przynajmniej moim zdaniem.Przygotowałam więc wyjątkowo łatwe i niesamowicie pyszne lody truskawkowo-rabarbarowe. Świeży smak truskawek miesza się z kwaśnym rabarbarem, a dzięki dodatkowi skondensowanego, słodkiego mleka nie trzeba zawracać sobie głowy robieniem kremu z żółtek
Pożeraczka, czyli raz adobrzemaliny. Zaopatrzeni w woreczki, w pełnych butach i skarpetkach mimo upału, ruszyliśmy w drogę (nie jakoś specjalnie daleką, ale jednak). Okazało się, że zadanie wcale nie jest takie łatwe. Owszem, malin jest sporo, ale już takie jakieś... Przebrane. I malutkie. A dostępu do nich broniły pokrzywy wyższe ode mnie (nie jestem jakoś specjalnie wysoka, ale ponad półtorametrowe pokrzywy to już
Pożeraczka, czyli raz adobrze