Wykwintne, nie musi oznaczać czego trudnego, nieosiągalnego, ekstrawaganckiego i horrendalnie drogiego. Wystarczy nadać odrobinę finezji, aby coś, co wydawałoby się mało eleganckie, zyskało na statusie
W kuchni Karmel-itkiZapadający już zmrok przegania żywe dusze z ogrodów, dając wolną rękę komarom i innym, nocnym stworzeniom. Jedna dusza zagubiła się w malinowym chruścianku, bezcelowo próbując przeżyć
W kuchni Karmel-itki#759Mija właśnie kolejny rok. Też odnosicie wrażenie, że niesamowicie szybko? Przez te dwanaście miesięcy tyle się wydarzyło, aż niepojęte.Sylwester to czas dobrej zabawy, żegnania
W kuchni Karmel-itkiWiosna, wiosna, wiosna - ach to Ty! Pamiętacie tę piosenkę? Kiedy rano wstaję do pracy, miasto jeszcze śpi, ale nie słońce - budzi się, oświetla wszystkie zakamarki ospałej
W kuchni Karmel-itkiNie jesz mięsa, ale czujesz ten ponętny zapach smażonych przez sąsiadkę schabowych. Zjadłbyś, prawda? A jednak nie. Chociaż, może?Zanim stałam się roślinożercą, bardzo często
W kuchni Karmel-itkiSłonko się zza chmur wychyla. Zerka ukradkiem nazaspane jeszcze ulice. Niedzielny poranek spokojem się toczy.Od czasu do czasu sunie jezdnią auto. Cii... Jednak nie wszyscy
W kuchni Karmel-itkiSłodko-kwaśne, intensywne, kremowe i gładkie słońce w słoiczku, pachnące latem, optymistycznie żółte i napawające radością. A to tylko krem cytrynowo-jajeczny. Lemon curd uwielbiam! W
W kuchni Karmel-itkiGorąco. Gdyby nie lekki wietrzyk, spacerowicze padliby jak kawkipod wpływem tak wysokiej temperatury. Aż dziw, że nie zachodzi jeszczeproces denaturacji białka! Długaśnie kolejki ciągną się wężykiem
W kuchni Karmel-itkiBoję się spojrzeć za okno. Grube, szare chmury, prószący śnieg z deszczem, chlabra na chodniku.Mam wrażenie, że to już koniec listopada, a nie październik.Zimno. Temperatura
W kuchni Karmel-itkiZłocista substancja, gęsta, lepka i ciągnąca. Spływa wolno po ściankach słoika. Charakterystyczna woń uderza w nozdrza.Słodycz kusi, nęci, aż nie potrafisz się oprzeć. Sięgasz łyżeczką
W kuchni Karmel-itkiTapioka. Do tej pory tajemnicza i nieznana mi pozycja w kulinarnym asortymencie.Jednak już ją poznałam. W smaku niedawno, na spotkaniu z blogerką Kasią(W Krainie Smaku
W kuchni Karmel-itkiViva la pasta! Słyszę śmiech włoskiej mamy, która grzecznie w kuchni robi makaron. Najlepszy, bo prosto z serca. Pełen miłości i dobra, które powoduje niezapomniany smak
W kuchni Karmel-itkiGaj oliwny tonący w słońcu. Klimat pustynni, a pomiędzy gałęziami drzew i kępami wyschniętej trawy prześlizgują się zielono-szare jaszczurki. Sandałki z rzemyków na stopach i
W kuchni Karmel-itkiZbudziły mnie krople deszczu rozbryzgujące się na szybie.Zasnute ciężkimi chmurami niebo, chłód wdzierający się do pokoj,a jednocześnie nieznośna duszność panująca w eterze.Nie, pogoda mnie dziś
W kuchni Karmel-itkiSłyszysz? To jesień. Dym z kominów już sączy, delikatną strużką szarą. Idziemy wieczorem do parku, trzymamy dłonie w kieszeniach. Chłód. Ale naszych relacji. SAŁATKA Z BURAKÓW
W kuchni Karmel-itki