Raz na jakiś czas mamy ochotę na konkretnego burgera. Nie walczymy z tą ochotą, lecz dajemy się jej ponieść, z pełną przyjemnością przygotowując je w domu. Zaczęło się od tego, że kilka lat temu Mąż zaproponował byśmy zrobili burgery – wszystko od podstaw, wszystko sami. Mnie długo do takich rzeczy namawiać nie trzeba, więc od słowa, do czynów – zrobiliśmy burgery. Wpisały się one na stałe do naszego menu, choć przyznaję, nie robimy ich zbyt często;) Również niedawno naszła nas ochota, by znów je pow... czytaj dalej...