tort - 16051 przepisów (strona:519/1071)

  Mama. Matula, Mamci, Mamusia..Tyle określeń. Ale.. Zawsze MAMA.Mamo, dziękuję Ci ;** Dzięki niej jestem dziś na świecie. Brakuje słów, którymi mogłabym jej podziękować. Dlatego

Pamiętacie akcję na blogu Chantel, Przy kubku kawy., gdzie z okazji Nocy Restauracjido wygrania były vouchery do knajpek?link rozwiązania tu.._---->rozwiązanie. Nie chwaląc się

Zaczął się najgorętszy okres."Brakczas" wszechobecny. Ciągłe testy, sprawdziany, poprawki.Egzaminy po drodze. Ze śpiewu, z instrumentu głównego, z instrumentu dodatkowego.Wieczne zabieganie, nie ma chwili na odpoczynek

Brr... Zimno, nie? Czy tylko tu, w moim regionie maj - nie-maj nastąpiłw pogodzie? Zimno! Marzę o słońcu, o ciepłym powiewie wiatru. A nieo chłodzie i

Zimno. Brr... Pada. Wieje.Niebo spowite gruba warstwą chmur. Nie mam czasu.Muszę jednak coś przyrządzić. Mam ochotę na...?Truskawki. I coś słodkiego.Kolejny szybki, lekki i

Polska, gola!!Polska, gola!! Poważnie, właśnie oglądam mecz. A jednocześnie zerkam nadomowników. Tu chipsy, tam krakersy, ten zażera się paluszkami,tamten znowu wcina popcorn.A ja? Jako

Kłamstwo. Czym właściwie jest takie "kłamstwo"?Wiadomo, świadomym mówieniem nieprawdy, fałszem, niezgodą zrzeczywistym stanem rzeczy, owijaniem w bawełnę, kolorowaniemfaktów, zatajaniem, bla, bla bla...Wszyscy wiedzą.I

Truskawka, znowu!Zaczął się sezon, ceny spadają (mam na dodatek taniego "dostawcę"),na ogrodzie też już się poczęły pojawiać. Wykorzystuję to w tym roku po całości

Dziś płacze niebo. Gniewne, chmurne, niebezpieczniegranatowe. Równymi strumieniami spadają krople na ziemię.Próbuję je złapać, wyciągając język.Zawsze tak robiłam, kiedy byłam mała. Dziś poczuwam się

W moim domu nigdy w piątek nie jada się mięsa. Panuje ścisły post, któregomnie nauczono i dbam o tę tradycję. Nie wyobrażam sobie w tym dniuupiec

Polska - Czesi0:1Dlaczego mnie to nie dziwi?Chyba niewielu było przekonanych, że nam się uda. Ale pełninadziei, zjednoczenia i radośni, wierzyliśmy... "Może akurat, może jednak?"Niestety

Tyle truskawek, co pochłaniam i przetwarzam w tym roku, to prawdziwy szczyt!Nie pamiętam, aby w moim domu tyle razy pojawiały się truskawkowe smakołyki,a jeśli

Pada. Ba, leje jak z cebra. Od wczoraj. Znów przemoczyłam buty. Nogi marzły mi podczas przedostatnichw tym roku szkolnym lekcji.Ze smutkiem spoglądam w okno. Strugi deszczu

Po kilkudniowym załamaniu pogody, typowym zresztą tegorocznego czerwca,nareszcie zagościło w moim mieście słońce. Wielka złocista gwiazda zawisła naniebie. Promienie paliły ramiona, ale delikatny wiatr jednocześnie

Znowu ciemno. Znaczy - chmury. Sine, siwe i ciężkie niebo. Spozieram na nie rozczarowana.Słońce, gdzie znowu jesteś?Czerwiec w tym roku zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Kraciasta