Wydawałoby się, że chce go odstraszyć, zaniechać wieczornych igraszek. Zdziwiony, a mimo to zachwycony, wręcz jeszcze bardziej jej pragnął. A wszystkiemu winien on. Pieczony czosnek
W kuchni Karmel-itkiŁąka usiana żółtymi kwiatami mniszka, zalana słońcem, soczyście zielona, pachnąca latem, gdzie ciszę mąci jedynie Twój oddech. Tak, to jest mój czas i moje miejsce. Nasz
W kuchni Karmel-itkiDoborowa oprawa muzyczna, świetne towarzystwo, trunek i porządne jedzenie.Takie rzeczy tylko na niesamowitej imprezie PARTY LIKE A LORD, na której możesz znaleźć się i Ty
W kuchni Karmel-itkiTyle siatek, ile palców u rąk, zmęczona, przygarbiona wnosi do mieszkania. Sprawunki tu, sprawunki tam. Całe życie kręci się wokół jakichś spraw do załatwienia w różnych
W kuchni Karmel-itkiPonętny zapach unosi się w całym mieszkaniu. Piekarnik na pełnych obrotach, w rondlu bulgocze potrawka, na patelni skwierczy olej. Zabawa w gotowanie. Nie, to nie narcyzm
W kuchni Karmel-itkiSłonecznie żółte, kusząco słodkie i pachnące latem.Ugięte pod ich ciężarem gałęzie, proponują swoją dobroć. Zerwij, zjedz albo coś upiecz! Najszybszy i najpyszniejszy sposób na deser
W kuchni Karmel-itkiCzytasz kolejny wpis. I nagle przychodzi Ci do głowy pytanie. Zadać je? Oczywiście! Po to tu jestem, aby udzielać odpowiedzi. Przyjaciele, znajomi, ale i też obce
W kuchni Karmel-itkiObserwuję z zapartym tchem delikatne falowanie tafli jeziora. Zbiera się na deszcz, ciemne chmury przysłaniają błękit nieba. Słońce zachodzi. Wsłuchuję się w bicie własnego serca.Będąc
W kuchni Karmel-itkiKrem z buraków. I już. Tak jak sobie obiecałam, przy okazji KREMU Z BURAKÓW Z WINEM KOZIM SEREM, tak też czynię i rozkoszuję się buraczanym przysmakiem
W kuchni Karmel-itkiKokosowy zapach unosi się tu i ówdzie, słodko-lepki, egzotyczny, a zarazem tak domowy i swojski. Kokosanki, to tak naprawdę mój sposób na białka. Gdy chcę
W kuchni Karmel-itkiJak Alina z Balladyną, siostry dwie urodziwe, gdzie za malin kosz jedna z nich dopuszcza się zbrodni parszywej. Pamiętasz tę historię? Dzbanek słodkich malin, który przyniósł
W kuchni Karmel-itkiRozmarzona, leżąc na plecach w wysokiej trawie, obserwuje niewielkie obłoki na błękicie nieba. Czuje ciężar na duszy, którego nikt nie umie rozszyfrować.Przypomina sobie jednak
W kuchni Karmel-itkiUśmiechnął się, pogłaskał po ręce, po czym zniknął za zakrętem. A ona sama z walizką w ręku, czeka na autobus, na opustoszałym przystanku. Deszcz maskuje jej
W kuchni Karmel-itkiSłodkie sierpniowe maliny, ściskane w dłoni, które ociekają lepkim sokiem. Umazana czerwienią sukienka, twarz i usta. Czekające na jego pocałunki pachnące morską bryzą, na bliskość skóry
W kuchni Karmel-itkiUśmiech na twarzy zgasł. Płonne nadzieje na dnie serca, zdeptane jak niedopalony papieros. Chciała czegoś więcej, dała się ponieść, a wyszło jak zwykle. Zapłakana, aż musiała
W kuchni Karmel-itki