Wiosna, wiosna, wiosna - ach to Ty! Pamiętacie tę piosenkę? Kiedy rano wstaję do pracy, miasto jeszcze śpi, ale nie słońce - budzi się, oświetla wszystkie zakamarki ospałej
W kuchni Karmel-itkiPiękne słońce, a w jego świetle tonie cały świat. Lekkość, rześkość i radość. Nagle idealna harmonia zostaje zburzona głośnym burczeniem w brzuchu,a do obiadu daleko.I
W kuchni Karmel-itkiBurzowe chmury skotłowały się na niebie, a świat wpadający w wieczorną szarość, pokrył się w burzowym granacie. Chwilę później wielkie krople deszczu zaczynają uderzać w okna
W kuchni Karmel-itkiPierwszy raz jadłam roszponkę usmażoną, na ciepło. Jestem zachwycona! W ogóle zmienia smak na jeszcze lepszy, delikatniejszy. A kiedy się smaży... Tak listki się nadymają, tworzą
W kuchni Karmel-itkiKolorowy koc rozłożony w cieniu drzew na bujnej zielonej trawie. Ptasi śpiew, bzyczenie owadów, ledwie słyszalny szum liści. I jej uśmiech. Patrzy na nią z miłością
W kuchni Karmel-itkiSkąpany w słońcu ogród i zieleni bujna połać. To mój raj, moje miejsce i oaza. Ulubiona stara huśtawka, choć farba odpada płatami, nadal koi nerwy i
W kuchni Karmel-itkiPiękne, dorodne truskawki trzyma w dłoniach i z uśmiechem na twarzy kroczy w jego stronę. Staje tuż przed nim, oczy swe kieruje ku słońcu i czeka
W kuchni Karmel-itkiObładowana wielkimi siatami z zakupami, krąży po mieście. Wszystko już ma, no prawie. Jeden element brakuje, ale ten najważniejszy, by te smakowe puzzle ułożyć i stworzyć
W kuchni Karmel-itkiZielono mi! Ach, jak zielono. Wszystko skąpane w złocistym słońcu, mieni się radością. Wstaję wraz z pierwszymi ptasimi trelami, a odpoczywać zaczynam wraz z zachodzącym słońcem
W kuchni Karmel-itkiUpaćkana mąką wszędzie, gdzie się da, ubrana w swój ulubiony fartuch, stoi skupiona przy blacie i lepi pierogi. Zwinnymi palcami skleja brzegi, układa gdzieś z boku
W kuchni Karmel-itkiSłońce skryło się za gęstymi chmurami. W słoneczne popołudnie nagle zapadł zmrok. Nieboskłon skryty pod granatem puchaczy, potulnie milczy. Zgrzyt, trzask, błysk i grzmot. Rozszalały wiatr
W kuchni Karmel-itkiBronię się rękami i nogami. Nie, nie, nie! Ale w końcu ulegam. Staję w kuchni, biorę w dłoń łyżkę, nóż, widelec... Znów jestem sobą. Budzę się
W kuchni Karmel-itkiPamiętam jej uśmiech, kiedy razem ze mną, siedzącą na kuchennym stole, wyglądałyśmy jak dwa mączne bałwanki. Pamiętam głos i śmiech, gdy nieudolnie próbowałam zagnieść ciasto, obklejając
W kuchni Karmel-itkiW pełnym słońcu, w kwiecistej sukience, stoi pomiędzy grządkami. Jest! Pędzi do krzaczków truskawek widząc, jak uginają się pod ciężarem soczystych owoców. Nie zważając na piach
W kuchni Karmel-itki