Może i dziwactwo, może i nie. Jeżeli lubicie kaszankę, zupełna norma, tylko podana w trochę inny sposób. Postanowiłam połączyć ze sobą smaki pasujące do tego rodzaju
KardamonovyJuż dawno miałam ochotę zrobić jakąś potrawę z popcornem. Pierwsze pomysły dotyczyły zup. Skończyło się jak zwykle na zieleninie. Najbardziej jestem zadowolona z sosu miodowo-musztardowego
KardamonovyWczoraj na obiad zażyczono sobie spaghetti bolognese… no bo jak bez mięsa? No jak? Trochę przegięłam z ilością makaronu, więc musiałam wykminić co zrobić z
KardamonovySzczęśliwam! Rano zaliczyłam z tyską rodziną, targ warzywny. Dajcie mi więcej pieniędzy, dajcie mi więcej czasu, z kuchni nie wyjdę wcale. Mam tyle pomysłów na potrawy
KardamonovyPieprz syczuański zakupiłam już stosunkowo dawno i o nim zapomniałam. Przy okazji robienia porządku w przyprawach, natknęłam się na niego. Byłam również szczęśliwą posiadaczką krewetek, więc
KardamonovyPierwszy raz miałam okazję spróbować czarnej soczewicy w Mañana Bistro w Chorzowie. Tak, to zdecydowanie był mój smak. Jadłam i jadłam, jadłam i jadłam i
KardamonovyZ wczorajszego obiadu zostało mi parę sztuk szparagów. Jedyne co przyszło mi do głowy tak na szybko, to pasta do pieczywa. Ja lubię takie duperele, nic
KardamonovyTosty zrobione, zjedzone. Powiem Wam, że bardzo pasował do nich dżem figowy. Bez słodkiego dodatku były dobre, ale z dżemem jeszcze lepsze. Nie musicie oczywiście skupiać
KardamonovyOj już dawno się za tym rozglądałam. Nie wiedziałam, że pieczona feta jest tak genialna w smaku. Przepis ukradłam z bloga rngkitchen.pl. Trochę pozmieniałam skład, bo
KardamonovyZacznę od tego, że mam mokre ręce, chyba od godziny. Godzinę temu skończył się mecz Polaków ze Szwajcarami. Wykończą mnie, tak jak nasi siatkarze i szczypiorniści
KardamonovyPomidory mistrze! Teraz smakują najlepiej. Nie mam nawet potrzeby jakoś szczególnie się z nimi „babrać”, wystarczy je umyć, pokroić i skropić oliwą z cytryną
KardamonovyBiegając dziś rano po targu (zwanym przez moją ekipę ryneczkiem), starałam się omijać większość straganów, żeby znowu nie zwariować. Wiedziałam, że uraczę się dziś krewetkami –
KardamonovyNie wiem jak Wy, ale ja nie potrafię raczyć się jedynie mięsnym grillem. Mięso jest ok, ale nie korzystać z warzyw w sezonie, to najnormalniejsza zbrodnia
KardamonovyOstatnio jakoś nie mam apetytu, nic mi nie smakuje, jem bo muszę. I tak wczoraj kminiliśmy co moglibyśmy zjeść, żebym znowu nie marudziła. I stanęło na
KardamonovyW końcu koniec urlopu. Tak, w końcu. Brakowało mi blogowania, moich przyjaciół, rodziny, mieszkania i futer. Wiecie jak jest… Urlop spędziliśmy między innymi w Czarnogórze
Kardamonovy