wielu wciąż kozaki nie schowane do lamusa. W niektórych zakątkach kraju - śnieg. Gdzie indziej rzęsiste opady deszczu, wichury, gradobicia, przymrozki. Gorące chwile marca przywiodły do nas zimną, obrażoną Panią Wiosnę, której nawet nie śni się, aby troszkę nas popieścić swoim urokiem przedwiośnia. Długo jeszcze będę czekać? Śmigus-Dyngus. Tylko jak tu się bawić, kiedy na dworze taki ziąb? Osobiści
W kuchni Karmel-itkiWertuję stare numery jednego z kobiecych miesięczników. Zwykle nie mam na to czasu, ale..Dziś jakimś cudem znalazłam chwilkę, gdy ze stołu w kuchni spozierała na mniezadbana pani ze śnieżnobiałym uśmiechem.Moda, uroda, reportaże, porady prawne, domowe tylko przeleciałam wzrokiem,który łapczywie pochłaniał jedynie obrazki. Stop. Dział kulinarny.No, to mogę się zagłębić dokładniej. Nie, nie, to też nie, a może
W kuchni Karmel-itkigóry. Stanął.Zerknął to w prawo, to w lewo, do góry też łepek swój zadarł, po czym we mnieswe ślepia wlepia. Pytam się go: "Coś ty za jeden, Panie Kocie, co dumnie po mym kroczysz ogrodzie?"Kichnął, prychnął, zawinął swój ogon i polazł gdzieś. A ja zostałam. Z kompotem.O nim miało być potem, ale że się Pan Kot zmył
W kuchni Karmel-itkiznacie? Głupie pytanie, każdy bliżej z kuchnią związany ją zna!Pani Julia Child!Dziś obchodzi swą 100. rocznicę urodzin. Hm, najlepszego? Tak, jej przepisom i pamięcio jej postaci! Tej kobiety nie da się nie kojarzyć! Julia Child jest amerykańską ikoną kuchni. Urodziła się w Kalifornii, ukończyła anglistykę,ale przez pewien czas po studiach pracowała w reklamie, w firmie meblarskiej.Swego męża
W kuchni Karmel-itkiBardzo rozsądnie ;] Na początek dnia potrzebuję pozytywnego kopniaka.Jeszcze lato nie powiedziało ostatniego słowa.Trzeba to wykorzystać, prawda?Na dodatek pogoda jaka jest, każdy widzi.W kratkę, niezdecydowana i nieprzewidywalna Pani Jesień płata figle.Masz parasol, świeci słońce,a kiedy go brak - leje jak z cebra.No, cóż. Jesień taka bywa... Kapryśna. KOKTAJL MALINOWO-MIODOWY Z MELISĄ /auorski;/ szklanka malin 500ml maślanki 6 listków
W kuchni Karmel-itkiTemperatura coraz niższa. Przez ostatnie dni straszliwy wiatrporywał starszym panom kapelusze, a eleganckim paniom szarpał parasole.Deszcz wieczorami ostro zacinał w szyby, powodując rumor przypominającyjadący pociąg.Już pierwsze przepalanie w picu kaflowym, aby powietrze wwyziębionych murach chociaż odrobinę się nagrzało, by móc normalniefunkcjonować.Pierwsze gorące herbaty z sokiem malinowym i cytryną, symptomy przeziębienia,chrypki, kasłanie i cieknący nos.Jesień.Kiedy zbliża
W kuchni Karmel-itkidrużyna KRASNALI i ZUCHÓW zmierzyła się w bardzo emocjonującym meczu. Pomimowieczornej imprezy, mieli się naprawdę dobrze. Oczywiście nie zabrakło prelekcji. Poznałam osobiście Dorotę Zawadzką jak i Marię Czubaszek,obie panie wysłuchałam też podczas ich prelekcji. Przy Czubaszek uśmiałam się do łez.Po lunchu - szybki kurs fotografii kulinarnej.Niestety, nie zadowolił mnie. Fotograf poniżył mój aparat, który nie jest lustrzanką, ale hybrydąz
W kuchni Karmel-itkidokładkę cudowne sposoby na szczupłą sylwetkę, gdzie większość pyszności z poprzednich stron trzeba wybić sobie z głowy. Co więcej, przed łamem kulinarnym, są modne stylizacje dla pań właśnie o pięknych, nieskazitelnych kształtach - szczupły brzuch, proporcjonalne biodra i ramiona. Paradoksalne skrajności. Gdzie tu jakaś logika? Nie wiem. Nieważne. Idę coś zjeść. A czym się raczę? Dziś improwizacja zupełna. Na "brakczas
W kuchni Karmel-itkiJestem właśnie u kochanej Babci. Najwspanialszej kobiety w moim życiu. Starsza Pani w kwiecistym fartuszku, o zaszronionej czuprynie, wiecznie uśmiechnięta z rumianymi wypiekami na twarzy. Właśnie robi kawę, pomimo tak wczesnej, przedpołudniowej pory. Krząta się po kuchni, stukając szklankami w plastikowych koszyczkach, jakie modne były w czasach PRL. Grzeje wodę w miedzianym garnuszku w wypłowiałe kwiatki z odbitym brzuszkiem. Zapach
W kuchni Karmel-itkisamym, poniższa propozycja jest propozycją otwartą - może stanowić również obiad, deser czy kolację na ciepło, niekoniecznie tylko śniadanie. EKSPRESOWE RACUSZKI Z BANANAMI (inspiracja: przepis Ewy Wachowicz na " Racuszki jabłkowe pani Jadzi " z książki Ewa gotuje - szybko .) 1 litr maślanki mąka - tyle, ile potrzeba (ok. 4 szklanki) 8-10 bananów 1 porządna łyżka sody olej do smażenia cukier puder do podania
W kuchni Karmel-itkipakując puste skrzynki po warzywach czy owocach, śmiać się będą wspólniei plotkować, nie pamiętając o niczym.Docieram, z wielkim trudem, przedzierając się w gwarze i skwarze, do mojej ulubionej pani Jadzi, która ma niewielkiestoisko-warzywniak. Wspaniałe produkty, mam ochotę kupić wszystko. Ale wybieram tylko niezbędne składnikii.. małe co nie co, na potem. Tym razem okazało się nim kiwi. KOKTAJL KIWI
W kuchni Karmel-itkiOdwiedziła mnie Babcia. Starsza Pani mojego wzrostu, o białych jak mleko włosach i bystrych oczach.Przytuliła mniedo siebie, a w spracowanych przez lata dłoniach, trzymała torbę ze świeżym rabarbarem. Zebranym specjalnie dla mnie.- Upieczmy coś, co Ty na to, Babciu?Nie pamiętam, kiedy ostatnio razem we dwie panowałyśmy w kuchni.Było to dawno temu, kiedy jeszcze miałam niewiele lat,siano
W kuchni Karmel-itkizapachami unąszącyminad budkami wystawców. Piękne słońce, które paliło niesamowicie, zmusiło mnie do ochłodzenia się, kupiłam lody. Kremowe,nie za słodkie, z kawałkami ciasteczek z jednej wrocławskiej kawiarenki. O mój Panie, jakie one były rozkoszne! Musiałam je uwiecznić. fot.: Karmel-itka. Na Jarmarku Dobrego Smaku od samego początku królowały sery. Chyba większość wystawców spożywczych je oferowało właśnie.Kozie, krowie, owcze. Twarożki
W kuchni Karmel-itkiConfetti sypie się z góry, okrywa tańczących kolorami tęczy, po czym spada na ziemię. A z ziemi wzbija się znów wzwyż, gdy długie suknie urodziwych pań kręcą się na parkiecie. Migają światła, muzyka wybrzmiewa, a uśmiechy nie znikają z twarzy bawiących się ludzi.Gorące powietrze wypełniło salę, duszno jest. Lecz ta duszność należy do przyjemności, kiedy w tańcu można wirować
W kuchni Karmel-itkiSmutne niebo znów wylewa strumienie łez. Przemoknięte wróble skaczą po chodniku, otrzepują swoje zmoczone skrzydełka i uciekają przed przechodniami. Kolorowych parasoli parada przetacza się ulicami zalanego tęsknotą miasta. Panie w eleganckich płaszczach uskakują w bok, aby nie zostać ochlapaną przez pędzące auto. Kap, kap, kap, słyszę jak uderzają krople w parapet. Zimno na samą myśl. Zimno i tęskno za słońcem
W kuchni Karmel-itki