również kurczaczków.Ja proponuję zrobić takie oto kurczaczki. Składniki: jajka 4 szt ser żółty 10 dag majonez 2 łyżki sól,biały pieprz do smaku ziele angielskie małe kuleczki na oczy papryka czerwona na dzióbki i do ozdoby sałata zielona i listki bazylii do dekoracji żółty barwnik spożywczy Przygotowanie: Jajka ugotować na twardo,obrać z skorupki,przekroić na pół
Ala piecze i gotujeOstudzić. Do cukru pudru dodać kilka kropli soku z cytryny i utrzeć gęsty lukier. Lentilki przykleić na lukrze a do reszty lukru dodać czarny barwnik i zrobić usta, oczy i rogi
Ala piecze i gotujepudrem na sztywno, dodać serek i olejek. Dokładnie wymieszać. Za pomocą szprycy nakładać na babeczki. Z precelków zrobić uszy, z czerwonych drażetek nos, zaś z białych drażetek oczy, a ze stopionej czekolady namalować źrenice. Smacznego:) Przepis
Z miłości do słodkościskwitowal swoja nagla potrzebe zjedzenia kawalka cista prawie w srodku nocy.Wczoraj taka nagla ochota na cisto dopadla i mnie.Gdy rano poszlam do sklepu rzucil mi sie w oczy rabarbar, ale pomyslam, ze go nie kupie bo i tak nie mam ochoty nic piec.Po poludniu wszsytko sie zmienilo i na sama mysl o czyms slodkim nosilo mnie po kuchni. Przypomnial
Przysmaki Karolkiprawie dwa dni, nie liczac trwajacej kilka minut burzy z ulewnym deszczem i gradem. Ta burza niestety przegonila nas z pieknego ogrodu, gdzie po kilku szarych dniach chcielismy nacieszyc oczy soczysta zielenia.Kolejny raz deszcz pokrzyzowal nam plany.Jednak po tej wyprawie w naszym domu pojawil sie wazonik z bukietem konwalii. To juz chyba ostatnie biale dzwoneczki tej wiosny. Ich won rozchodzi
Przysmaki Karolkidosc niskie jak na ta pore roku temperatury naprawde mi obrzydly. Ciesze sie wiec z tego przyplywu goraca.W ogrodzie wiele sie teraz dzieje. Maki juz prawie przekwitly.Ale moje oczy ciesza inne ogrodowe okazy.Te gorace dni sprawily, ze gotowac sie nie chce. Najlepsze teraz sa salatki, chlodniki i male przekaski. Ale ja dzis nie podam przepisu na zadne z nich. Dzis
Przysmaki Karolkiprzed siebie. Nie baczac na nic, mijac znane mi domy i ulice by w koncu wyjachac za miasto. Lubie zboczyc z glowniej drogi i waskimi, kretymi drogami jechac gdzie oczy poniosa i zastanawiac sie gdzie nas ta droga zaprowadzi. Jadac wsrod pol i lasow nie myslec o niczym.Lubie odkrwac nowe miejsca.A gdy przypadkiem trafiam na jakis dworek czy zamek albo
Przysmaki Karolkilato sie konczy... Ech jak ten czas leci...Ale nie tu, tu wszystko stanelo w miejscu. Rozgladam sie by ogarnac wzrokiem te wszystkie stare domy, zagrody, chce nacieszyc nimi oczy. Moze i dla mnie choc na chwile czas sie zatrzyma.Choc tak naprawde dzis czas nie stoi tu w miejscu, skansen tetni zyciem, tyle sie dzieje. Przy dzwiekach ludowych kapel praca
Przysmaki Karolkipatrzec. Wszystko jest takie kolorowe, piekne. Zaluje bardzo, ze nie zabralam ze soba aparatu. Cudownie by bylo uwiecznic te malownicze obrazki na zdjeciach. Tym razem pozostalo mi tylko nacieszyc oczy i zrobic zakupy.Przez dluzsza chwile nie moglam sie zdecydowac co mam kupic, chcialabym wszystkiego po trochu. Jednak kiedy ja bym to wszystko przerobila?Zanim wpadlam w szal zakupow oprzytomnialam
Przysmaki Karolkioddalam sie slodkiemu lenistwu. Czas plynal mi bardzo przyjemnie, tym bardziej ze zajelam sie tym co tak bardzo lubie. Z aparatem w reku podpatrywalam co dzieje sie w ogrodzie. Oczy cieszyly kolorowe kwiaty na rabatkach, w powietrzu unosila sie slodkawa won kwitnacych drzew. Od czasu do czasu cisze przerywaly spiewajace w oddali ptaki albo brzeczace baki. Ech jak bardzo
Przysmaki Karolkiskarbow.Uzbrojona w moj ukochany, wiklinowy kosz wyruszylam wiec w piatkowy poranek na warzywne zakupy. Po zimne nasz osiedlowy targ znow tetni zyciem. Od przepelnionych nowalijkami straganow az trudno oderwac oczy. Nic wiec dziwnego, ze jak zawsze wpadam w szal zakupow i nabywam o wiele za duzo wszelkich zielonych warzyw. W jednej chwili w moim koszu laduja: mloda kapusta, ogorki, rzodkiewki
Przysmaki KarolkiUwielbiam wiosne! Ta pora roku sprawia, ze na chwile zapominam o codziennym zmeczeniu. Moja Mlodsza Krolewna czasem daje w kosc, czesto w ciagu dnia oczy same sie zamykaja. Teraz jednak czuje nowa energie, wiecej rzeczy mi sie chce. Wrocilam tez do kuchni z glowa pelna pomyslow, nie wiem tylko czy czasu wystarczy by wszystkie przetestowac. Teraz ogarnia mnie szparagowe
Przysmaki Karolkipewnego dnia stanęłam przed tym zadaniem czułam lekkie poddenerwowanie. Martwiłam się o jej smak, o konsystencję, zastanawiałam się nad przepisem. Ostatecznie okazało się, że strach ma wielkie oczy. Przepis dostałam od koleżanki, która szybko przyszła mi z pomocą. Na własny użytek trochę zmodyfikowałam go od strony technicznej. Sama zupa okazała się doskonała. Aromat grzybów unosił się w powietrzu, kolor
Przysmaki Karolkiwyzwanie. Szczególnie gdy Latorośl co chwila marudzi by kupić coś nadprogramowo. Często ulegam tym namowom i nie zawsze dobrze na tym wychodzę. W domu okazuje się, że to oczy chciały, a chęć na daną rzecz była tylko chwilowa. Pół biedy gdy zakupione produkty można jakoś wykorzystać jak np tytułowe banany. Ja ich nie jadam, bo lubię gdy są zielone
Przysmaki Karolkisię zdarza zapomnieć kupić chleb na wolny dzień, gdy wszystkie sklepy są zamknięte? I co zrobić, gdy głód wkrótce zajrzy nam w oczy, a dziatki płaczące będą się domagały świeżej pajdy chleba? Jest na to sposób wystarczy zrobić najprostszy chleb na świecie, chleb z garnka. Jeśli mamy w domu mąkę i drożdże suszone to brak chleba nam już nie dokuczy
Bernika - moj kulinarny pamietnik