cudo smakuje? Cóż, troszkę jak jagody, odrobinę jak rodzynki. Smaczne, ale nie jestem pewna, czy warte swojej ceny. Swego czasu kupowałam płatki śniadaniowe z suszonymi truskawkami, wiśniami i malinami - gdybym gdzieś dostała taką mieszankę, bez płatków, nie zastanawiałabym się ani chwili - kwaskowe owoce smakowały naprawdę wyśmienicie. Jagody nieco mnie rozczarowały... Co nie znaczy, że nie są smaczne. Jak dla mnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzedodatkowo usztywnione żelatyną, żeby trzymało fason. Dodatek wanilii będzie idealny. Co dalej...? Trzeba przecież dodać jakąś wyraźną smakową nutę. W końcu pomyślałam, że przygotuję warstwę malinową. W sklepie jednak malin nie mieli... Zamiast tego nabyłam mrożoną mieszankę jeżyn, jagód i żurawiny, i przygotowałam mus, oczywiście usztywniony żelatyną. Sprawdził się na medal - ciasto było idealnie słodkie, nie nudne. Pycha! Pozostała rzecz
Pożeraczka, czyli raz adobrzekorzystam z każdej słonecznej minuty spacerując z Ptysią po parku, śmieję się do siebie, bo nagle otuliło mnie ciepło. Chcę już słodkich truskawek, kwaśnego rabarbaru, soczystych wiśni i dojrzałych malin. W kąt rzucę przepisy na ciężkie ciasta, w zamian sięgając po delikatne, puszyste desery. O tak! Póki co jednak - zadośćuczynienie. Przyznałam się już, że zapomniałam o Dniu Czekolady... Wstyd
Pożeraczka, czyli raz adobrzetrochę i potrzebuję poczuć się lepiej. W związku z tym możliwe, że będę nieco mniej piekła - słodkości jakoś nie idą w parze z gubieniem wagi... Póki co jednak mam maliny, truskawki i rabarbar, więc coś z tego z pewnością zmieni się niedługo w pyszne ciacho
Pożeraczka, czyli raz adobrzemojej lodówce, a ja się tylko zastanawiam, co nowego stworzyć. Mam mnóstwo różnych pomysłów, jednak wiem, że ze wszystkim nie zdążę. Poza tym niedługo będzie wysyp truskawek, są jagody, maliny, morele, i o nich też trzeba przecież myśleć. Póki co jednak przygotowałam rzecz, na którą miałam ochotę od dawna - rabarbarowy curd. Uwielbiam ten angielski krem, przygotowywałam go już w kilku
Pożeraczka, czyli raz adobrzecichu liczę, ale rabarbaru już ostatnio nie widziałam... Może jeszcze jakimś cudem uda mi się kupić kilka łodyg, ale zamiast szukać, wolę skupić się na innych owocach - jagody, maliny, morele, brzoskwinie, czereśnie - ach, jakiż ogromny wybór
Pożeraczka, czyli raz adobrzepowidła śliwkowe sprzed dwóch lat. No i tak jakoś... Późno już, a to przecież tak długo gotować trzeba... Eee, może jednak innym razem. Poszłam dalej, wzięłam melona, dwie paczki malin, włożyłam do koszyka kremówkę i snuję się po tym sklepie, myśląc sama nie wiem o czym. Aż w końcu zrobiłam koło, i wróciłam do truskawek. Hmm... No pięć koron tylko
Pożeraczka, czyli raz adobrzepołowę zjadając od razu. Pyszności! W domu długo szukałam odpowiedniego przepisu. Aż w końcu w Chocolate cakes wydawnictwa The Australian women's weekly znalazłam boskie brownie. Tam było z malinami, które kolorystycznie może i lepiej się komponują, ale jeżyny smakują tu wybornie. Świetnie przełamują ciężki, czekoladowy smak. Bo ciasto, choć pyszne, jak dla nas jednak zbyt czekoladowe (nigdy w życiu
Pożeraczka, czyli raz adobrzeniewiele pracy wymaga. Jedyna uwaga - ciasto z łatwością przyjęłoby większość ilość owoców. Ja ich po prostu nie miałam... Ale jeśli będziecie je robić, nie żałujcie jeżyn, jagód czy też malin, i dajcie czterysta gram. Będzie jeszcze lepsze. Odwrócone ciasto z jeżynami Składniki: (na tortownicę o średnicy 19 cm) 125 g miękkiego masła 4 jajka 130 g cukru 1 łyżeczka ekstraktu
Pożeraczka, czyli raz adobrzezadowalały ze względu na niezbyt wyraźną różnicę w kolorze, ale trudno. Później okazało się zresztą, że w kontraście z białym kremem prezentują się wzorcowo. Krem maślany pierwotnie zaplanowałam z malinami, ale C. podrzucił mi pomysł z suszonymi truskawkami. Kupiłam, a później nie użyłam. Krem jednak zrobiłam o smaku truskawkowym - i bardzo dobrze. Zrobił wrażenie (czego się po kremie maślanym
Pożeraczka, czyli raz adobrzeMyślęcinka, Ostromecka... Trzy tygodnie to przecież szmat czasu! Jeszcze jedna rzecz cieszy mnie ogromnie - będę w Polsce w lipcu . Co oznacza, że najem się truskawek, czereśni, porzeczek, agrestu, rabarbaru, malin i wszelkich innych dobroci za wszystkie te lata, kiedy nie mogłam ich sobie kupić. Mmm... Aż się rozmarzyłam... Wracając do deseru - właśnie nim postanowiłam otworzyć sezon rabarbarowy w tym roku
Pożeraczka, czyli raz adobrzewielu z Was rabarbar został już zastąpiony truskawkami, albo może nawet czereśniami, malinami czy jagodami. Sezon na poszczególne owoce (i warzywa), te typowo letnie i cudownie pachnące jest wyjątkowo krótki. A przynajmniej takim się zawsze wydaje. Nigdy nie zdążę nacieszyć się choćby truskawkami, nie najem się do syta, zawsze jest miejsce na jeszcze odrobinę . Przepisy na smakołyki z sezonowymi owocami
Pożeraczka, czyli raz adobrzedeserów czy lodów. Uwielbiam, gdy jego kwaśny smak równoważony jest przez słodkie dodatki. Świetnie komponuje się z mnóstwem innych smaków: oczywiście z truskawkami, ale też na przykład ze słodkimi malinami, z miodem czy z jeszcze kwaśniejszą cytryną. Wyśmienicie smakuje w serniku. A kiedy potrzebna mi odurzająca dawka rabarbaru, zanurzam łodygę w cukrze i przypominam sobie stare, dobre czasy
Pożeraczka, czyli raz adobrzejeszcze można dostać truskawki. W zasadzie sezon się skończył, ale ciągle są dostępne na przykład niemieckie (dzisiaj kupiłam opakowanie bardzo ładnych), więc warto skorzystać. Albo zrobić takie bułeczki z malinami czy jagodami - z pewnością zasmakują nie tylko alergikom. Inspirację znalazłam na blogu Moje wypieki , ale sporo w przepisie zmieniłam. Dyniowo-orkiszowe drożdżówki z truskawkami Składniki: (na 10 bułeczek
Pożeraczka, czyli raz adobrzeredukować około 20-30 minut. Bardzo gorącym syropem zalać morele, dobrze zakręcić, ewentualnie zapasteryzować. Smacznego! A teraz czas się zebrać w sobie, i ruszyć do lasu. Chcemy nazbierać malin - już zrobiliśmy rekonesans: są słodkie i pyszne, choć malutkie. Zobaczymy, ile znajdziemy, ale już mam kilka ciekawych pomysłów na ich zagospodarowanie
Pożeraczka, czyli raz adobrze