do pracy - 13340 przepisów (strona:523/890)

Patison o bogatym wnętrzu 190

słodkie. Takim sukcesem jak samodzielnie wyhodowane arbuzy (no dobra, arbuziki) muszę się pochwalić:) *Przepraszam za jakość zdjęcia, ale danie to przygotowałam rano a piekliśmy je dopiero po mojej pracy czyli koło 7mej wieczorem. Było już ciemno i brakowało normalnego światła, była sesja pod lampką na biurku

les mirabelles
Proste jest smaczne 185

muzyczna. Podobno dziewczyna jest nasza, podejrzewam że bardzo młoda, ale jak pięknie jesiennie śpiewa:) *znów przepraszam z byle jakie zdjęcie ciasta; niestety jesienne słońce kończy się szybciej niż moja praca i nie mam jak zrobić zdjęć w dziennym świetle

les mirabelles
Moja pierwsza dyszka! 149

pieczemy około 50 minut, do momentu aż dźgulec wbity w ciasto jest suchy. Studzimy ciasto w formie. I świętujemy. Dziesięć tysięcy odwiedzin. Albo czyjeś urodziny. Albo sukces w pracy. Albo wstanie na czas na autobus. Każdy powód jest dobry, żeby uraczyć się tym ciastem:) P.S. Obawiam się, że ten sobotni post ukaże się dopiero w niedzielę ponieważ konQbek właśnie przysnął

les mirabelles
Pora przeddeszczowa 177

dają" powiedział. Trudno nie przyznać mu racji. Niestety dla mnie opcja leżak na tarasie była dziś niedostępna. Dlatego teraz panują: -piżamowa bluzka -oryginalna chińska herbata, którą dostałam dziś w pracy (ulung- co za aromat!) -słuchawki na uszach i cudowne basy xx (to autentyczny masaż dźwiękiem) -blogowanie i szukanie przepisów. Tylko słońca już brak. Jeśli jutro będzie, kto da się skusić

les mirabelles
Tymianek cytrynowy milordzie 161

stan najlepiej zawinąć się w kocyk i nawet nie próbować nic osiągnąć. Niestety na takie luksusy nie ma czasu. Moment refleksji tylko na czerwonym świetle, w drodze z jednej pracy do drugiej. To może chociaż ciastko do schrupania? Jakiś czas temu, przy okazji bzowych skonsów , pisałam że Anglicy to się znają. Im bardziej w jesień tym częściej do mnie

les mirabelles
Żegnamy Hokkaido 150

nią, nie wiadomo czy całe. A na deser nasz kompostownik. Tutaj wystarczy zdjęcie: Tak dla przypomnienia, tak ładnie wyglądało wszystko jeszcze kilka dni temu:/ Potem poniedziałek. Zapomniałam kluczy do pracy i pipkacza na parking. W połowie dnia dostałam smsa od sąsiadki, że znalazła moją kartę bankową na ulicy (podziękowałam piękną gwiazdą betlejemską- ale by było jakby znalazł ją ktoś niepowołany

les mirabelles
Dziś są bloga urodziiiiiny! 176

już rok. Im bardziej się zastanawiam tym bardziej myślę, że wybrałam najgorszy moment na zaczęcie blogowania. Totalna bezczynność i stagnacja. Nie dzieje się nic, pracy w pip, nie ma komu do bloga usiąść. Ale stało się- jak się nie myśli to potem trzeba ponosić konsekwencje. W ten statyczny czas chyba nie pozostaje mi nic innego jak podsumować i napisać

les mirabelles
Pączki 234

wrocławskiego Psiego Pola)- żeby chociaż poczuć smak Tłustego Czwartku. Nie żebym była jakąś wielką fanką pączków- zdecydowanie wolę np. czekoladę, ale przecież dzisiejszy dzień zobowiązuje. A dziś w pracy dostałam takie oto kwiatki. Pan pewnie nie był świadomy, że jednym z moich przezwisk jest Pączek- ale było fajnie być dziś Pączkiem i dostać bukiecik

les mirabelles
Mlecz na wynos 164

ciepło, ale ja zdecydowanie wolę go na zimno. Włożyłam go do miseczek, posypałam grubą warstwą drobno posiekanych fig (kocham mój mikser...) i przykryłam, żeby zbytnio nie wysechł. Qbek do pracy dostał wersję de luxe- na jednej połowie figi, na drugiej kakao z cukrem palmowym, przedzielone pekanami. Pożywne, dające wiele radości i gwarantujące relaks żołądka. Polecam:) A to kilka wycinków

les mirabelles
Bacon Muffins 156

jeszcze ciepły, więc zaparował trochę obiektyw:)   Muffiny można zjeść na ciepło, ale boczek jest najbardziej wyczuwalny w przestudzonych. Taki boczkowy muffin świetnie nada się jako drugie śniadanie w pracy, dodatek do lekkiej zupy albo baza do mini kanapki (przekrojony na pół, z plasterkiem pomidora i sera prezentuje się bardzo atrakcyjnie). Mini głogowe kwiatuszki powoli zaczynają kwitnąć. Długo szukałam głogu

les mirabelles
Jagoda kamczacka w muffinach 172

jadalne... prawie) rośliny, tak żeby umilały czas spędzony w poziomie. Dlatego powstały małe grządki z pachnącymi roślinami jednorocznymi- werbeną, goździkami i szałwią omszoną. Towarzyszy im komarzyca. Jedziemy działać. Inspekcja pracy. Do hamaka dociera też aromat róż- właśnie zaczęły kwitnąć, mam już pierwszy worek:) A to nasz ogrodowy mutant- skrzyżowało nam różę pomarszczoną z dziką różą. Nie jest specjalnie dekoracyjna

les mirabelles
Dzień Dużego Dziecka 180

drożdżówka idealnie harmonizowała ze słodyczą konfitury różanej. Niebo w gębie! W ogrodzie towarzyszą nam teraz piękne zapachy- róża portlandzka i słodko, lipowo pachnąca iglicznia. Po takiej uczcie zajęliśmy się pracą- trzeba było dokończyć przycinanie trawska, posadzić jeszcze jedną komarzycę, skrócić niektóre gałązki. Ale wiedzieliśmy, że wieczorem czeka nas uczta- ognisko i kolejne testowanie marketowych produktów. Tym razem na tapetę poszedł

les mirabelles
Malinowy zawijas 154

Skończył się czerwiec i skończyły się trochę szaleństwa z pracą. Wprawdzie wciąż nie mam wakacji, ale jest znacznie luźniej, co mam nadzieję będzie widać po aktywności w ogrodzie i na blogu. Z jednej strony ilość i intensywność przeżyć spowodowała, że wydaje mi się, że czerwiec trwał jakieś trzy miesiące, z drugiej nawet nie zauważyłam, kiedy truskawki ustąpiły miejsca malinom

les mirabelles
Kwiaty się smażą 161

sałaty lodowej, skropione sosem z octu balsamicznego. Mnie kombinacja smaków wprawiła w zachwyt, dodatkowo cała potrawa wygląda niesamowicie dekoracyjnie. Recenzja konQbka była entuzjastyczna, nawet po wyjątkowo ciężkim dniu w pracy;) Obiad podałam z wodą z ogórkiem, limonką i miętą pieprzową. Bardzo orzeźwiające! A do obiadu dobra lektura

les mirabelles
Ogród po powrocie 157

najsuchszych zakątkach, zarastający bujną, podeszczową trawą. W nagrodę za opiekę podzielił się cukiniami, z którymi mama przygotowała swoje popisowe leczo. A kiedy wróciliśmy zaskoczył nas ilością czekającej w nim pracy- koniec wakacji! Takie widoki przywitały mnie po tygodniowej nieobecności: Mirabelki jeszcze są! Róża pomarszczona nie kwitnie tak obficie jak rok temu, bo w związku z krótszymi wakacjami nie miałam czasu

les mirabelles