zasady, których nie należy łamać. Na przykład ta, że nie odbiera się telefonów z pracy w poniedziałek. I to na dodatek w czasie urlopu. Po prostu- NIE WOLNO. A co zrobić, po popełnieniu takiego kardynalnego błędu? Wstąpić do sklepu. Kupić roślinę- posadzenie jej nada nieco sensu kiepskiemu dniu. A ponieważ winter is coming udało mi się dorwać piękny pełny wrzos(...)zwykłą, bazylię cytrynową i oregano, czerwoną bazylię i krwiściąg Tyle tej dobroci, że aż wypływa:) Czy te metody działają? Może trochę. Ale najlepiej NAPRAWDĘ nie odbierać telefonów z pracy w urlopowy poniedziałek. O, a leczo ładnie pasuje do tej akcji
les mirabelleszaczyna mokra ziemia. Bardzo szybko robi się też ciemno- ale to wszystko wiecie. Mimo tej ohydnej aury, mam w sobie jakiś taki optymizm, który każe mi witać ludzi w pracy słowami "jak się macie ten piękny, słoneczny dzień." I optymizm ten jest niezniszczalny. Dowodem może być środa- w pracy jak co tydzień od 8:30 do 17:45. Na zewnątrz
les mirabellesjuż prawdziwą wiosną. Tak to się zaczyna- powoli, jak lokomotywa Tuwima, a potem nie wiadomo jak to się dzieje i człowiek nie wie za co się zabrać tyle jest pracy. Dlatego celebrujmy te ostatnie spokojne chwile- nad kawą i ciastkiem, poczytując podpisy na torebkach z nasionami i snując ogrodowe plany. Na zdjęciu starałam się ująć wszystkie zakupione przez nas nasiona(...)jedno ciacho! *A tytuł posta to wynik olśnienia, którego doznała mama jadząc ciacho- bo przecież tymianek to tak jak Janek Tym wspak... to są naprawdę cudowne ciasteczka, wspomagają nawet pracę mózgu
les mirabellesJest czas i jest pogoda- można spędzać całe dnie w ogrodzie, doprowadzać go do jako takiej formy i relaksować się. Oto krótkie podsumowanie pracowitego, ale wyczilowanego weekendu. Najważniejsza praca do wykonania to oczywiście koszenie- zajął się nim konQbek, bo od moich ostatnich zakwasów jakoś nie chce mnie dopuścić do kosiarki. Ja zajęłam się cywilizowaniem grządek- usunęłam część roślin, które już(...)grządce. Rok temu był tylko kępą liści- teraz jest wyższy ode mnie i przyciąga owady. A przy ogrodowych porządkach można coś uszczknąć i zjeść na szybko- bo przecież praca czeka! Bobu w tym roku było znacznie więcej- ugotowany z solą zniknął przy wieczornym oglądaniu słabego serialu (wszystkie dobre się pokończyły albo mają przerwę- może macie coś do polecenia
les mirabellesmoje pierwsze doświadczenie z ciastem filo, dlatego zawijanie nadzienia odbyło się w bardzo podstawowy sposób. Burki wyszły bardzo smaczne i świetnie się sprawdziły jako przekąska na następny dzień do pracy. Na przykład takie potwory można znaleźć wśród cukiniowych i kabaczkowych liści:) BUREK NADZIEWANY CUKINIĄ I SEREM FETA ok1/2kg cukinii 250g sera feta pół średniej cebuli albo szalotki ząbek czosnku pieprz(...)łyżkę nadzienia i składamy go na pół, żeby otrzymać trójkąt. Pieczemy zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu ciasta. Burki są najsmaczniejsze na zimno- świetnie nadają się jako drugie śniadanie do pracy albo małe nomz na wypad za miasto. Na przykład taki w Niezwykle Ważnych Dorosłych Sprawach, który wyprowadził nas do Kobylej Góry. Kiedy już skończyliśmy z dorosłymi sprawami, postanowiliśmy wpaść
les mirabellesgałązkach. Są teraz nieziemsko słodkie i aromatyczne- jeśli macie okazję spróbować takich wrześniowych mirabelek zróbcie to koniecznie! Wszystko zaczęło się od musu. Musu, żeby zrobić mus. Pojawił się, kiedy praca zaczęła mi się za bardzo wżerać w życie prywatne i potrzebowałam medytacji. Dlatego poszłam do ogródka, wykopałam dołek na goździka, a w drodze powrotnej zobaczyłam śliwki. I miałam zajęcie(...)cudownie współgrają z kwaskowatością śliwek. Do tego dobra kawa i można cieszyć się babim latem. To podobno końcówka słonecznych dni- tym bardziej szkoda mi, że brakuje czasu na pracę w ogrodzie. Ostatnio spędziliśmy tam relaksujące popołudnie, drzemiąc- konQbek na leżaku, ja na hamaku (z książką na kolanach, dla zachowania pozorów). Udało się nam też zebrać gruszki, żurawiny i cukinie
les mirabellesmuffiny mają być rumiane a dźgulec suchy). I gotowe. Do jesiennej herbaty, kawy czy kakao doskonałe. Do tego jeszcze dobra lektura i mamy zestaw doskonały. Można kontemplować samorozwój i pracę nad swoimi paranojami. Albo po prostu poznać rodzaje ciągników na farmie:) Tymi nabytkami muszę się pochwalić. "Anatomię farmy" udało mi się wygrać w konkursie Kukbuka i w tym tygodniu przyjechała(...)mnie. Jest śliczna i pełna wiedzy, są nawet przepisy! I to jeszcze moja pierwsza wygrana! Radość! O "Roku ogrodnika" dowiedziałam się w pracy. Udało mi się dostać niedrogi egzemplarz na Gumtree- a widziałam i takie za prawie 100zł, bo ostatnie wydanie tej książki było w latach 80tych. Myślę, że jeszcze o tej książce napiszę bo to cudownie spostrzegawcze i humorystyczne
les mirabelleskatar, innym kaszel, gorączkę albo ból brzucha i jednocześnie wszystkich bardzo oklapł. I tak w niedzielę stałam się zombie, żywiącym się białym pieczywem z miodem i rumiankową herbatą. W pracy ledwie kontaktowałam, po powrocie do domu zawijałam się w koce i spałam. I zero kawy od tego czasu- to straszne, ale po prostu nie mam ochoty. Może z powodu choroby(...)miejsce nie było wolne- "błąd systemu". Kiedy konQbek zadzwonił omówić szczegóły, okazało się, że jest możliwość noclegu w jakimś "maleńkim pokoiku". Zdecydowaliśmy się i w środę po konQbkowej pracy wyruszyliśmy do Książa. To był super pomysł- zagraliśmy w Scrabble, poczytaliśmy książki, przeszliśmy się do zamku. Poobserwowaliśmy fajerwerki w pobliskiej dolinie i wróciliśmy do pokoju. Dawno się tak nie zrelaksowałam
les mirabellesWszystkiemu winien ten wiatr. I przesilenie wiosenne. Tak sobie powtarzałam we wtorek, jednocześnie zastanawiając się, dlaczego po odpowiedniej dawce pracy staję się zupełnie innym człowiekiem. Czując się jak maszyna, w której tykają jedynie stereotypy i frustracja, przewlokłam się przez ten dzień jak zombie. A kiedy w końcu przyszedł upragniony zmierzch i zamknęłam drzwi za ostatnim obowiązkiem, poczłapałam do kuchni, rozpuściłam(...)zdziwi się horrendalną ceną przetworów z niej zrobionych. Ogólna dziamgatość i ilość minipesteczek, które za nic nie chcą się oddzielić od miąższu, doprowadzają mnie do szału. Pomimo idealnego stanowiska pracy, przed telewizorem i przy użyciu jakiegoś najbardziej odmóżdżającego serialu, byłam w stanie wyprodukować tylko mały słoiczek konfitury. Po obraniu dodałam do owoców odrobinę wody, cukier (nie pamiętam ile) i gotowałam
les mirabellesminor-bidi; mso-fareast-language:EN-US;} Robię ją dość często. Błyskawiczna w wykonaniu, chyba że się nie ma robota kuchennego:) (ale nawet w takiej sytuacji, nie ma dużo pracy). Pasuje do wielu dań głównych. Doskonałe źródło witamin na nadchodzącą zimę. Składniki: 1 średnia marchewka 1 małe jabłko 1 mały kawałek selera lub 1 mała pietruszka 1 łyżka jogurtu(...)tarce. Dodaj pozostałe składniki i dokładnie wymieszaj. Jeśli lubisz, posyp siemieniem lnianym. Smacznego:). Blender Multiquick 3 (Nie, nikt mi nie płaci za napisanie tego, przynajmniej na razie:) Niesamowicie ułatwia pracę w kuchni: rozdrabnia, przeciera, (zupy, pasty, koktajle), ubija, miesza (białka jajek, desery, ciasta), sieka (w mniejszych ilościach owoce, warzywa, orzechy, ser, mięso, itp.), mieli (zioła, nasiona). Inne modele mają również
Qlinarnie i Qlinarnietruskawkami . Przygotujemy jak pannę cottę , ale bez wanilii i przed wylaniem masy jaglanej, wykładamy boki formy silikonowej pokrojonymi truskawkami. Można deser polać sosem truskawkowym lub innym. Nie wymaga dużo pracy, ale trzeba trochę poczekać. 3 . Wersja dla pracusiów: pyszny dżem truskawkowo-bananowy lub truskawkowy . Jeśli użyjemy żelfixu (np. Dr. Oetkera na bazie pektyny), pracy nie jest
Qlinarnie i Qlinarnieniedzielny poranek, ale myślę, że warto obejrzeć. Chyba pierwszy lub jeden z pierwszych filmów słoweńsko-chorwackich, jaki obejrzałam. Moja ocena: 7/10. Godz. 11.00 - Tokijska sonata (2008). Sasaki traci pracę, ale ukrywa ten fakt przed rodziną. Utrata pracy w jego mniemaniu oznacza utratę honoru i należnej mu pozycji społecznej. Nieświadoma niczego żona codziennie czeka z obiadem. Sasaki stara się powstrzymać
Qlinarnie i Qlinarniedodać mleko, śmietankę lub posłodzić według upodobań. Kawa z żołędzi jest napojem prozdrowotnym, nie zawiera kofeiny ani żadnych alkaloidów. Daje również uczucie sytości, wzmacnia żołądek, śledzionę i wątrobę. Reguluje pracę całego układu pokarmowego. Polecana jest do picia jako napój ogólnie wzmacniający i energetyzujący. Zalecana też przy kuracjach odchudzających – pita na czczo likwiduje uczucie głodu. Smakuje oryginalnie. Od razu na wstępie(...)całkiem przyjemny. Przyznam się, że bez cukru żołędziówki nie wypiję, posłodzona – smakuje zdecydowanie lepiej. Nie pasują mi do niej natomiast mleko ani śmietanka. Proces parzenia jest prosty, ale bardziej praco- i czasochłonny niż w przypadku tradycyjnej kawy (przypadkiem nie zaparzajcie jej w kawiarce – dzieją się z nią wtedy dziwne rzeczy…). Relacja cena-jakość: bardzo dobra. Kawa ma ładnie zaprojektowane opakowanie
Qlinarnie i Qlinarniegodzin i gotuje się szybko [ w wolnowarze w sumie gotuje się długo, ale warto -nie trzeba mieszać itd a potrawy są o wiele smaczniejsze] ..rano przed wyjściem do pracy fasolkę , susz warzywny i przyprawy wrzuciłam do wolnowaru , zalałam wodą i ustawiłam na gotowanie..i poszłam do pracy...a potem to już "działał"mąż..podsmażył kiełbaskę boczek , cebulkę ..dodał
Moje domowe kucharzeniePracowicie mi ostatnio czas mija. Praktyki, szkoła, praca... W domu najchętniej bym tylko spała. Na szczęście dzisiaj w końcu trafiło się wolne popołudnie, i zamiast na spanie, postanowiłam przeznaczyć je na napisanie zaległego posta. Wyśpię się po śmierci , czy jakoś tak... Do rzeczy więc: na praktyki wybrałam niedużą piekarnię po drugiej stronie ulicy. Przyznam się bez bicia, że elementem decydującym(...)malinowy i pokruszone ciasteczka amaretti oraz kawałki ananasa jako dekoracja), na które była przecena w piątek. Muszę przyznać, że moje praktyki oceniam bardzo pozytywnie. Owszem, to naprawdę ciężka praca, ale również bardzo satysfakcjonująca. Choć to nie do końca to, co najbardziej mnie kręci, to mam już jakiś przedsmak i wiem, gdzie powinnam szukać stałych praktyk. Tutaj zniechęciła mnie powtarzalność
Pożeraczka, czyli raz adobrze