mile widziane. Tak naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio kupiłam chleb... I bardzo mi z tym dobrze. Domowy jest stokroć smaczniejszy, można sobie nawymyślać, co się chce, powkładać różne ciekawe składniki, i delektować się tymi smakołykami. Poza tym zapach wydobywający się z piekarnika w trakcie pieczenia - nie do zastąpienia... Nie narzekam więc, tylko szukam coraz to nowych to przepisów
Pożeraczka, czyli raz adobrzeoknami, na parapecie kwitną mi storczyki. Oba. Białe i biało-różowe kwiatki są tak delikatne i stanowią niesamowity kontrast do pogody.A chciałabym kupić sobie gwiazdę betlejemską. Koniecznie czerwoną. Ciekawe, czy dogada się ze storczykami
Pożeraczka, czyli raz adobrzemojej myśli (a przynajmniej bardzo blisko oczekiwanych rezultatów), więc z zadowoleniem odbyłam podróż powrotną. Chciałabym, żeby kolejna wycieczka do Kopenhagi miała inny charakter - to naprawdę śliczne i ciekawe miasto, z przyjemnością bym sobie pospacerowała, pooglądała... Najchętniej latem lub w czasie prawdziwej zimy - ze śniegiem i mrozem. Bo w deszczu to tak naprawdę średnia przyjemność... Zobaczymy, może w przyszłym
Pożeraczka, czyli raz adobrzepewnego nawet jeszcze nie poranka, bo czwarta to była, wstał i przeczytał całość od deski do deski (chyba któregoś dnia zrobię mu test. Nie, żebym nie wierzyła, że przeczytał, ciekawa jestem, ile z tego zapamiętał...). Podziwiam - mi by się nie chciało... Ale to chyba taki rodzicielski instynkt. Czy coś.Dzisiaj będzie zupa. Tak sobie pomyślałam, że skoro Wigilię spędziliśmy(...)duńsku, to zrobimy sobie namiastkę polskich Świąt. Myślałam o barszczu, ale to jednak zadanie dla wtajemniczonych. Muszę jeszcze trochę poczekać... Zamiast barszczu znalazłam na blogu Matka wariatka bardzo ciekawy zamiennik - krem z buraczków z malinami. Brzmi ciekawie, nieprawdaż...? Wyjątkowo wręcz. Czym prędzej więc zabrałam się do pracy.Wyszedł dobry, ale nie powalił nas na kolana. Maliny prawdopodobnie były za kwaśne
Pożeraczka, czyli raz adobrzepapier do pieczenia.Gdyby karmel zbyt szybko zastygł, ponownie lekko podgrzać.Tort obłożyć kremem, udekorować kremem i jabłuszkami w karmelu.Smacznego!Ostatni rok minął bardzo szybko, sama nie wiem kiedy... Ciekawe, o czym będę pisać w kolejne urodziny Pożeraczki
Pożeraczka, czyli raz adobrzewiórkami kokosowymi na wierzchu, które podczas pieczenia nabierają apetycznie złotego koloru. Wybornie smakuje na przykład z dżemem truskawkowym, albo nutellą. A z żółtym serem stanowi połączenie niezwykle ciekawe - nam smakowało.Taka chałka to idealna propozycja na rodzinne, weekendowe śniadanie. Myślę, że dzieci byłyby zachwycone!Chałka kokosowaSkładniki:(na dużą chałkę)650 g mąki pszennej400 ml mleka kokosowego25 g świeżych
Pożeraczka, czyli raz adobrzesię to podobało. Jednak w życiu potrzeba nieco różnorodności - cieszę się, że będę się spotykać z ludźmi, że będę musiała rano wstawać do szkoły, mam w perspektywie dwa ciekawe kursy, i nie mogę się już tego wszystkiego doczekać. Mam nadzieję, że będzie tak, jak sobie wyobrażam i planuję.Póki co wykorzystuję ostatnie dni względnej swobody. Planuję walentynkowe słodkości
Pożeraczka, czyli raz adobrzeciągnie, i zjadałam kromki jedna za drugą (szczególnie, kiedy był jeszcze ciepły). Jeśli nie znacie jarmużu, koniecznie spróbujcie go kupić (podobno jest coraz łatwiej dostępny) - to bardzo ciekawe warzywo, z pewnością warte uwagi.A jak już się zaopatrzycie, upieczcie taki chlebek. U mnie z pewnością zagości jeszcze nie raz.Odrywany chlebek z jarmużemSkładniki:(na keksówkę 30x11 cm)ciasto
Pożeraczka, czyli raz adobrzeznane, i tego dnia nie mam co liczyć na szczególne traktowanie. Na szczęście ciągle jeszcze mogę się cieszyć prezentami z okazji rocznicy oraz rocznicy i czterech dni (ciekawe, czy w przyszłym roku też będziemy takową celebrować...?), więc wcale nie narzekam. W naszej Rodzinie jednak, poza Dniem Kobiet, obchodzimy również urodziny mojej Mamuni. Kwiatki od Taty, wiadomo
Pożeraczka, czyli raz adobrzeochotę na letnie owoce... Nie mogłam się oprzeć, i kupiłam. A potem zastanawiałam się, co by tu z nimi zrobić...Przeglądając Ciasta i desery, nr 3/2011, zauważyłam bardzo ciekawe ciasto - ze śliwkami. Pomyślałam jednak, że morele doskonale się nadadzą... Zamiast migdałów użyłam orzechów laskowych, od siebie dałam też rozmaryn, który dziwnie mi do moreli pasuje (tak jak lawenda
Pożeraczka, czyli raz adobrzewyjątkowo udany to zakup - wypróbowałam już trzy przepisy, wszystkie wyszły pyszne, i już nie mogę się doczekać, żeby przygotować kolejne wypieki. Apetyczne zdjęcia, proste i czytelne przepisy, ciekawe połączenia składników - to zdecydowanie coś dla mnie. Codziennie przeglądam ją dla samej przyjemności przeglądania, i zaznaczam kolejne przepisy. Mmm...Na pierwszy ogień poszły bułeczki z nerkowcami, które po prostu uwielbiamy
Pożeraczka, czyli raz adobrzezakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Robiłam te, ale również wersję z czerwonym winem, którą możecie znaleźć na blogu - obie pyszne i intrygujące, takie inne i ciekawe. Polecam serdecznie.Karmelki cydroweSkładniki:(na 40 sztuk)825 ml cydru bzowego200 g cukru100 ml śmietany kremówki (38%)130 g masła1/4 łyżeczki soliCydr wlać do rondelka, zredukować do 200 ml - około
Pożeraczka, czyli raz adobrzeBardzo mi się to podoba. Muszę zaznaczyć, że miałam w swoim życiu włosy całkiem długie, takie prawie do pasa. Na co dzień męczyłam się z nimi okrutnie, a ciekawe fryzury robiłam raz do roku, na Boże Narodzenie. I to tylko, jeśli mi się chciało. W końcu uznałam, że generalnie są bezużyteczne. Mój Tato zawsze powtarzał, że kobiety
Pożeraczka, czyli raz adobrzecukru. Mmm... Uwielbiam.Ostatnio jednak chciałam sobie grejpfruta urozmaicić, i postanowiłam go upiec. Posypałam cukrem, ułożyłam odrobinę masła, dodałam nieco przyprawy do piernika, bo pomyślałam, że to może być ciekawe połączenie. I wiecie co? Nie pomyliłam się. Upieczony grejpfrut stracił dużą część ze swojej goryczki, był bardzo soczysty (uwaga, pryska przy jedzeniu!) i delikatnie pachniał przyprawami. Cukier się
Pożeraczka, czyli raz adobrzeUczestnicząc w warsztatach kulinarnych prowadzonych przez wietnamskich szefów kuchni w Hanoi gotowałam mule z azjatyckimi ziołami i winem śliwkowym. Polska "jabłkiem stoi", wiec moja wersja sosu to niezwykle ciekawe połączenie Cydru Lubelskiego z sokiem z cytryny, domowym masłem ziołowym, pikantną konfiturą z papryki (można zastąpić posiekaną chili), dużą ilością natki pietruszki razem z łodyżkami i grubo mielony świeży
SzczyptaSmaQ