Ostatnio jestem obiadowo-kurczakowa. Kiedy mieszkałam z rodzicami strasznie mi obrzydł drób, jednak chyba już odpoczęłam i na nowo mogę jeść go kilogramami. Szczególnie w wersji, którą uwielbiam, a która jest całkowicie moja i nie zawiera grama kurkumy, która w drobiu obrzydła mi już nieodwracalnie. Przepis na marynatę jest na całego, około półtorakilogramowego kurczaka. Składniki dobrze ze sobą łączymy i ucieramy z olejem, po czym nacieramy nią dobrze mięso. Przygotowanego kurczaka najlepiej odstawić... czytaj dalej...