Pracuję w miejscu gdzie ludzie dużo myślą o jedzeniu. Może nawet niedługo wynikną z tego jakieś kulinarno-botaniczne warsztaty. Rozmawiamy o tym co jemy, częstujemy się wzajemnie i pożyczamy sobie książki o kuchennej tematyce. Bezpośrednio współpracuję z dwójką wegetarian więc o wołowinie z nimi raczej nie pogadam ale o jedzeniu zdrowym i mocno warzywnym owszem. Właśnie dzięki koledze w moje ręce trafił "Jadłonomia" Marty Dymek. Nie kupiłabym jej i to nie ze względu na to, że jadam mięso. Po prostu czegoś mi w ... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)