zdjęciu wyżej,którą wyłożyłam do nasmarowanej masłem i wyłożonej papierem do pieczenia płytkiej formy o średnicy 30 cm. Piekłam w piekarniku nagrzanym na 180 stopni przez 20 minut. Po lekkim przestudzeniu pokroiłam na 16 trójkątów, a potem tylko patrzyłam jak znikają z talerza:) SMACZNEGO życzy BLONDYNKA
Blondynka Gotujeściereczkę i pocierałam orzechy, aby pozbawić je brązowej skórki. Potem wrzuciłam je do malaksera i i miksowałam ok. 5 minut (miksować można dłużej, ja jednak chciałam, aby orzechy były lekko wyczuwalne). Podczas miksowania możemy zaobserwować jak zmieniają konsystencję ze stałej na płynną o jasno brązowej barwie. Na garnek z gotującą wodą stawiamy metalową miskę, do której wrzucamy połamaną czekoladę, wlewamy
Blondynka Gotujesię kożuch. Studzimy. Autorka pisze, że taki rem można trzymać do 3 dni w lodówce - ja zużyłam cały od razu. *aby krem był lżejszy można dodać 230 ml kremówki lekko ubitej na samym końcu. SMACZNEGO życzy BLONDYNKA
Blondynka Gotujektóre nadziewałam wałkowałam dużo cieniej. Nadziewanie polegało na wycięciu kształtu pierniczka, na środek układałam odrobinę powideł śliwkowych, (oczywiście tych własnej roboty) i przykrywałam ciastem o takim samym kształcie, boki lekko dociskałam palcem aby się zlepiły. Pierniczki układałam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przed samym pieczeniem pierniczki posmarowałam pędzelkiem zmoczonym w wodzie. Piekłam 12 - 15 minut w temperaturze 180 stopni
Blondynka Gotujegrubości naszych pierniczków.Po upieczeniu studziłam na kratce. Pierniczki przed pieczeniem posmarowałam roztrzepanym białkiem, żeby po upieczeniu były błyszczące. pierniczki po upieczeniu są miękkie jak są ciepłe, potem lekko twardnieją, ale wciąż są miękkie. Autorka pisze, żeby pic je minimum dwa tygodnie przed świętami i przechowywać w szczelnym pojemniku, więc będę przechowywać je do Świąt, choć to nie łatwe
Blondynka Gotujemiski. Do rondelka wrzuciłam masło,posiekaną czekoladę i miód, podgrzewałam mieszając do momentu rozpuszczenia i połączenia się składników. Odstawiłam do przestudzenia. Kiedy mieszanka w rondelku była już tylko lekko ciepła, wlałam ją do suchych składników, przemieszałam mikserem ze spiralnymi końcówkami, następnie wrzuciłam otartą z pomarańczy skórkę i jajko i miksowałam do momentu aż powstało jednolite ciasto, które powinnam owinąć folią
Blondynka Gotujerozpuszczona w 1 łyżce wody Wykonanie: W rondelku wymieszałam wiśnie z cukrem. Podgrzewałam na średnim ogniu do momentu rozpuszczenia się cukru. Dodałam cytrynę, wodę z mąką i wymieszałam. Po lekkim podgrzaniu zdjęłam z palnika, do żelatyny dodałam kilka łyżeczek gorącego soku z wiśni i wlałam żelatynę do owoców. Wiśnie schłodziłam, aby sos owocowy zgęstniał. Frużelina powinna mieć konsystencję żelu - kisielu
Blondynka Gotujepołamanych listków rozmarynu 1 łyżka siekanego tymianku wywar, który powstał podczas gotowania golonki Gotowanie: W średnim garnku rozgrzałam odrobinę oleju, na którym podsmażyłam marchewkę, pietruszkę, cebulę i czosnek do lekkiego zrumienienia. Następnie włożyłam dwie golonki, do których wlałam piwo i dolałam bulion. Jeśli te płyny nie przykryją naszych golonej, dolewamy wody do momentu przykrycia golonek. Wsypałam sól, dodałam listek
Blondynka GotujeIdealne połączenie! Lekko gorzki naleśnik ze słodką ubitą śmietaną 30% i banan. Dla mnie super efekt smakowy. Przepis pochodzi z tej strony. Nie będę się zbytnio rozpisywać. Tak jak śpiewają w tej piosence 5 MINUT, dosłownie tyle potrzebujemy na przygotowanie takiego talerza z naleśnikiem! Ps. Uwielbiam ich! Mogę słuchać ich na okrągło :) Składniki na 6 naleśników: Ciasto
Blondynka Gotujeprzez nas dodatki i zlepimy w kuleczki. Kuleczki posypujemy czarnuszką i układamy w tortownicy z kominem w niewielkich odstępach. Odstawiamy na kilkanaście minut w ciepłe miejsce, żeby nam kuleczki lekko podrosły. Pieczemy w temperaturze 200 stopni ok. 10 - 15 minut. Upieczone kuleczki odrywamy, maczamy w ulubionym sosie i zjadamy ze smakiem :) SMACZNEGO życzy BLONDYNKA
Blondynka Gotujestopni i pieczemy 15 minut. Listki bazylii, pietruszki, ser, migdały, czosnek i oliwę wkładamy do blendera i miksujemy na gładką masę. Ile dodajemy oliwy? Tyle, żeby nasze pesto miało lekko płynną konsystencję. Na koniec pesto doprawiamy solą i pieprzem. Makaron odcedzamy, z powrotem wkładamy do pustego garnka, dodajemy mały kawałek masła i mieszamy sam makaron z masłem, który następnie wykładamy
Blondynka Gotujemalin 2 łyżki cukru pudru 1 łyżka soku z cytryny 4 łyżki płatków migdałów sól mała garstka jagód (użyłam mrożonych) mała garstka jeżyn (użyłam mrożonych) Wykonanie: Makaron gotujemy w lekko osolonej wodzie. Po ugotowaniu odcedzamy i wykładamy z powrotem do garnka do ostygnięcia. 225 g malin przekładamy do sita i przecieramy przez nie. Masę malinową przekładamy do rondelka, wsypujemy cukier
Blondynka Gotujeluźne, ale na drugi dzień po leżakowaniu w lodówce już stężało. Autorka pisze, że po tych 5-6 tygodniach leżakowania w lodówce ciasto da się rozwałkować, tylko trzeba je lekko podsypywać mąką. Miała rację! Pieczenie: Ciasto podzieliłam na 3 części, rozwałkowałam na grubość około 5 mm. Piekłam w dużej blaszce tej, która była w komplecie z piekarnikiem. Piekłam
Blondynka Gotujeugotowałam makaron al dente. Odcedziłam i polałam sosem. Ciągle podgrzewając wymieszałam makaron z sosem za pomocą dwóch widelców. Dodałam pozostałą śmietanę, parmezan oraz gałkę muszkatołową o doprawiłam do smaku. Lekko podgrzewając, dokładnie wymieszałam. Makaron przełożyłam na podgrzane talerze, na wierzch wysypałam kurczaka i udekorowałam nitkami chili. Podałam bezpośrednio po przygotowaniu z oddzielnie startym parmezanem. SMACZNEGO życzy BLONDYNKA
Blondynka GotujeTaki deser możemy wyczarować ze składników, które pozostały po wykonaniu Tortu Straciatella z Malinami . Lekki krem, starta czekolada, maliny i listki mięty. Pysznie wyszło! Na sam spód ułożyłam ścinki ciasta czekoladowego, potem krem, następnie posiekaną czekoladę, maliny, potem znowu krem, czekolada, maliny, listki mięty. Prawda, że łatwo
Blondynka Gotuje