Upał jest nie do zniesienia! wychodzę z domu o 9ej i już pot płynie po nas strumieniami. To nie jest pogoda dla mnie, niestety lato w
Dzieje kuchennej WiewióryJagodowy sezon trwa. W tym roku obiecałam sobie, że zrobię pierogi z jagodami, a gdy zobaczyłam pewną wariację na ich temat u Panny Malwinny wiedziałam, że
Dzieje kuchennej WiewióryWakacje trwają, a raczej urlopowanie trwa w najlepsze. Jak co roku zasiedliliśmy na czas jakiś Chatę. Z początku pogoda nie dopisywała ale dzisiaj od rana mamy
Dzieje kuchennej WiewióryProsto z północy a tak naprawdę z TEGO bloga potrawa, która zachwyciła mnie i dzieci. Chciały dokładkę a nie było takowej. Proste smaki, które połączyły się
Dzieje kuchennej WiewióryUrlop dobiegł końca, przynajmniej pierwsza jego część. Najbardziej się bałam, że nie złapię nawet chwili oddechu a tymczasem naprawdę odpoczęłam, poczytałam, pojadłam pyszności i naładowałam akumulatory
Dzieje kuchennej WiewióryJedliśmy je w ubiegłym tygodniu, owszem są pracochłonne ale smak mają obłędny. Zawsze kiedy jedziemy do Chaty staram się by każdy grillowy posiłek był inny, by
Dzieje kuchennej WiewióryZazwyczaj pisze tu o Synciu w kontekście jego żywienia, dzisiaj będzie całkiem inaczej. Nie raz pisałam o tym, że spełniam się jako matka, nie raz pisałam
Dzieje kuchennej WiewióryTo propozycja dla tych, którzy maja mało czasu i jest im bardzo gorąco. Robi się ją w pięć minut, jest bardzo orzeźwiająca i pyszna. Przepis podpatrzony
Dzieje kuchennej WiewióryMały łakomczuch ostatnio rzadko zaglądał do mojej kuchni. Oczywiście łasuje często ale rzadziej pomaga. W ten weekend wpadła do mnie ze stwierdzeniem "mamusiu musisz mnie nauczyć
Dzieje kuchennej WiewióryPiekę... głównie SIĘ w mieszkaniu lub na spacerach, na które wcale nie mam ochoty. Dzisiaj musiałam jednak uruchomić piekarnik by upiec chleb a przy jednym włączeniu
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiaj reaktywuję cykl zupowy a wszystko za sprawa najnowszej, sierpniowej, KUCHNI. Sezon pomidorowy mamy w pełni i jak zwykle o tej porze postanowiłam ugotować zupę pomidorową
Dzieje kuchennej WiewióryUpał zwala z nóg. To nie jest pogoda dla mnie i zaczynam tęsknić do jesieni. Nie tylko nam upał nie służy, zakwas na chleb dziwnie pachnie
Dzieje kuchennej WiewiórySierpniowa KUCHNIA jest bardzo inspirująca zupowo. Dzisiaj sobie i dzieciakom przygotowałam krem z czerwone, pieczonej papryki. I teraz przyznaje bez bicia, dzieci go nie chciały jeść
Dzieje kuchennej WiewióryPogoda płata figle raz zimno, raz ciepło, pada lub świeci słońce. Łapię oddech. Nie tylko ze względu na pogodę ale też i wydarzeń w jakich przyszło
Dzieje kuchennej WiewióryW tym roku nie wyjeżdżamy wiele. Jednak ostatnie 3 dni spędziliśmy na Podlasiu. Dom Mokoszy jest miejscem gościnnym, z wspaniałymi, życzliwymi ludźmi pełnymi pasji. Kiedyś w
Dzieje kuchennej Wiewióry