Nastał czas truskawek i czas chłodnych napojów. Wczoraj wróciliśmy z Synciem z odprowadzania Córci i oboje ledwo żyliśmy. Zamarzyło mi się chłodne trzecie śniadanie i zrobiłam
Dzieje kuchennej WiewióryWspominałam Wam wczoraj o panującym u nas czasie na koktajle. Dzisiaj proponuję bardzo orzeźwiający, prosty w przygotowaniu, bez mleczny koktajl, który zrobiłam specjal for Córcia. Smakował
Dzieje kuchennej WiewióryW niedzielę powinien pojawić się post śniadaniowy i słów kilka o mieleniu ale nie pojawi się żaden z nich. Ciężki mam dzisiaj dzień. Rozpoczął się od
Dzieje kuchennej WiewióryU mnie znowu opóźnienie.Wirus dosięgnął także mnie więc wczorajszy dzień spędziłam w łóżku, w towarzystwie miski. Dzisiaj, jako że czuję się zdecydowanie lepiej założyłam nowe
Dzieje kuchennej WiewióryZabierałam się napisania tego posta, i zabierałam, dzisiaj znowu mnie prawie w domu nie było i czasu na pisanie brak. Nie, niestety nie robię nic kreatywnego
Dzieje kuchennej WiewióryTen przepis już był na blogu ale wróciłam do niego i zachwyciłam się bogactwem smaków w nim ukrytych. Okazało się również, że idealnie nadaje się jako
Dzieje kuchennej WiewióryTo ciasto zaintrygowało mnie od razu kiedy o nim przeczytałam w "Spotkajmy się w kawiarni" a potem mnie zachwyciło gdy ukroiłam sobie mały kawałeczek do kawy
Dzieje kuchennej WiewióryCzytając "Spotkajmy się w kawiarni" miałam momenty zwątpienia. Chciałam odłożyć książkę i ruszyć do kuchni. Na szczęście w lodówce leżały moje ukochane orzeszki w czekoladzie więc
Dzieje kuchennej WiewióryMamy lipiec, kiedy przyszedł tego nie wiem, nagle jedynka zjawiła się w kalendarzu. Z lipcem przyszły prawdziwe wakacje i pierwsze córciowe letnie przeziębienie z temperaturą, przyszły
Dzieje kuchennej WiewióryRecykling szafkowo lodówkowy trwa. Robię miejsce na nowe przetwory, które zaczynają zapełniać słoiki sukcesywnie wyjmowane ze schowka. Dzisiaj w ramach małego co nieco powstał pudding ryżowy
Dzieje kuchennej WiewióryCzereśnie to jedne z moich ulubionych owoców. Tych do chrupania gdyż ani te zamrożone, ani te w dżemie nie maja już smaku TYCH czereśni, nie smakują
Dzieje kuchennej WiewióryNa śniadanie nie ma jak pajda domowego chleba, biały ser i domowy przetwór. Ostatnio miałam możliwość zakupienia porzeczek czarnych w fajnej cenie a potem przerabiałam i
Dzieje kuchennej WiewióryKocham wszystkie sezonowe owoce. Uwielbiam fakt, że przychodzi ich czas a po chwili kończy się by dać miejsce innym smakołykom. Pora truskawkowa już mija, przychodzi okres
Dzieje kuchennej WiewióryPlanując obiad na niedzielę nie wzięłam po uwagę faktu, że upał miał lać się z nieba, i stojąc przy kuchence plułam sobie w brodę, że wymyśliłam
Dzieje kuchennej Wiewióry