Jeśli macie rabarbarowe łodygi w ogródku koniecznie je wykorzystajcie! jeśli widzieliście rabarbar na straganie kupcie go! do tego opróżnijcie zamrażarkę z truskawek i szybko zagniećcie kruszonkę
Dzieje kuchennej WiewióryZnowu robiłam mielone... trochę ubolewam nad tym, że moi bliscy najbardziej lubią mielone i klopsiki ale cóż... tym razem z zielonym akcentem, szkoda, że nie prosto
Dzieje kuchennej WiewióryNa zimno i sezonowo, i baaardzo pysznie!!! i już zaraz dowiecie się cóż to jest :) otóż na bazie wiedzy zdobytej na warsztatach odtworzyłam gazpacho z białych
Dzieje kuchennej WiewiórySłońce łaskawie przebiło się przez chmury, pojaśniało. Wreszcie nie boli głowa i humor dopisuje nie tylko dzieciakom. Zapowiada się całkiem miły dzień i spacer do szkoły
Dzieje kuchennej WiewióryMiłość do szparagów kwitnie a tydzień ze szparagiem trwa. Córcia przeglądając najnowszą KUCHNIĘ zachwyciła się jednym z przepisów i zamówiła sobie go na obiad. Danie łatwe
Dzieje kuchennej WiewióryWeekend obfitował w pyszności. W tym w słodkości prosto z mojej nowej zdobyczy. Miałam to szczęście, że wygrałam książkę Liski ("Słodkie") w szybkim konkursie na jej
Dzieje kuchennej WiewióryWiększość z Was tu i na fb miała chęć na babeczki dlatego tez teraz one a jutro wspaniała szarlotka! Zaintrygował mnie sam tytuł przepisu. Nie wiedziałam
Dzieje kuchennej WiewióryTo drugi wcale nie wiosenny przepis ze "Słodkości" autorstwa Liski. Szarlotka bardzo smaczna, na kruchym i cienkim cieście. Ja spróbowawszy jabłek doszłam do wniosku, ze dla
Dzieje kuchennej WiewióryUwielbiamy wszelkie placki i naleśnikasy. Intrygują mnie wszelkie regionalne smakołyki z tych dziedzin dlatego też skusiłam się na fińskie naleśniki Panny Malwinny. Grubaśne, słodkie, bardzo sycące
Dzieje kuchennej WiewióryTo był jeden z intensywniejszych weekendów jakie ostatnio mi się przydarzyły. Emocji co niemiara i pysznego jedzenia również. O warsztatach piątkowych już wspominałam za to sobotnie
Dzieje kuchennej WiewióryWczorajszy obiad. Lekki i bardzo smaczny, jeśli zastąpić pistacje pestkami dyni i pominąć ser w pesto idealne danie dla mam karmiących lub alergików (oczywiście nie uczulonych
Dzieje kuchennej WiewióryOdkąd pamiętam lubiłam wszelkiego rodzaju kotlety. Jeszcze jako dziecko na wycieczkach szkolnych koleżanki i koledzy oddawali mi swoje "mielone" i nie miało znaczenia czy były takie
Dzieje kuchennej WiewióryPrzybyło ostatnio książek w mojej biblioteczce kulinarnej i nie tylko. Kilka wygrałam a na dokładkę jakiś czas temu odkryłam dyskont książkowy Aros gdzie większość interesujących mnie
Dzieje kuchennej WiewióryMinął tydzień. Obiecałam Wam relację z warsztatów i słów kilka o książce... Trudno mi uwierzyć, ze czas tak pędzi ponieważ warsztaty pamiętam jakby były wczoraj. Z
Dzieje kuchennej WiewiórySpontaniczny wyjazd do Chaty? czemu nie! w piątkowy wieczór by od rana ruszyć z pracami po zimie... Obawy, bezpodstawne na szczęście, o stan domu, o to
Dzieje kuchennej Wiewióry