Te bułeczki, to kolejny dowód na to, że śniadanie wcale nie musi być nudne. Może i czasem pracochłonne, choć warte tego poświęcenia ;) Wszak daje nam siłę, by z uśmiechem i energią zacząć kolejny dzień. Ja swoje przygotowałam dzień wcześniej. Stwierdziłam, że skoro są nadziewane jabłkiem to do rana spokojnie zabiorą sobie z niego trochę wilgoci i nie wyschną. Poza tym mają w sobie trochę pure z dyni, które także sprawia, że bułeczki są miększe. Co nie zmienia faktu, że takie cieplutkie są najlepsze. ... czytaj dalej...
Dieta, przeznaczona do 5 posiłków dziennie. Niewiele zasad, poza dokładnym liczeniem kalorii.
Czytaj dalej...