"Kuchnia lwowska" Andrzeja Fiedoruka to książka bardzo nietypowa. Kucharska, ale niekucharska... Znajdziecie w niej przepisy "żywcem" spisane z zeszytów pewnej lwowskiej rodziny. Najstarsze notatki pochodzą z 1914 roku, a ostatnie z 1938 (przy czym dwa zeszyty nie zostały opisane datami). Jak więc możecie się spodziewać, język jest niezwykły.Choć przepisów jest tutaj wiele, część z nich należy traktować jedynie poglądowo. Można na nie zerknąć jak w babcine notatki:) A że babcia większą część przepisu ma w głowi... czytaj dalej...