Przepis na : obiad
Kremy do tej pory jakoś nie były moimi ulubionymi zupami. Jak tylko było do wyboru coś innego - wybierałam coś innego. I sama nie wiem jak i dlaczego, nagle polubiłam, tak po prostu mi się zachciało. Z dnia na dzień coś mi się odmieniło. A że w lodówce leżało pół paczki liści szpinaku, na który w ogóle nie miałam koncepcji i miałam ochotę na ten krem... to tak połączyłam i wyszło :) Dodałam ziemniaki, bo z samego szpinaku konsystencji by raczej nie było. Wyszedł nie najgorszy, ale czegoś mu brakowało. Za rad... czytaj dalej...